 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Kraina płonących dowodów - seawolf |
|
|
Jak już wielokrotnie pisaÅ‚em, nie wiemy i prawdopodobnie jeszcze dość dÅ‚ugo siÄ™ nie dowiemy, co naprawdÄ™ siÄ™ zdarzyÅ‚o w SmoleÅ„sku tamtego strasznego dnia. Wiemy natomiast z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ…, co siÄ™ nie zdarzyÅ‚o. Mianowicie nie zdarzyÅ‚o siÄ™ to, co piszÄ… pani Anodina, MAK i ich lokalni paputczicy w Polsce, którzy znali przyczynÄ™ katastrofy w 30 minut po niej, a kto wie, czy nie 30 minut przed niÄ…. Nie byÅ‚o czterech podejść, nacisków i przycisków Prezydenta, ani generaÅ‚a BÅ‚asika, nie byÅ‚o żadnych „ jak nie wylÄ…dujÄ™, to mnie zabije,”, albo „ patrzcie, jak lÄ…dujÄ… debeÅ›ciaki”, nie byÅ‚o żadnego „lÄ…duj dziadu”, w wersji „ostatnia deska ratunku” także „startuj, dziadu”, jeszcze na lotnisku, gdy już zupeÅ‚nie nie daÅ‚o siÄ™ obronić kÅ‚amstw o kłótni w kokpicie, nie istniejÄ… w naturze sÅ‚upy linii wysokiego napiÄ™cia o wysokoÅ›ci 400 metrów, nawet w Rosji, choć tam wszystko wiÄ™ksze, kawaÅ‚ki metalu nie przemieszczajÄ… siÄ™ nocami w stronÄ™ bardziej pasujÄ…cÄ… do kolejnych oficjalnych wersji.
To wszystko Å›ciema, mimo, że za każdym razem sÅ‚yszeli te kÅ‚amstwa „na wÅ‚asne uszy” i firmowali swym nazwiskiem konkretni ludzie. Gdzie sÄ… dzisiaj ci ludzie, ano tam, gdzie byli wtedy, tam sÄ… i teraz , w „zaprzyjaźnionych i tych drugich”, jak kiedyÅ› w przystÄ™pie nieostrożnej szczeroÅ›ci przyznaÅ‚ Andrzej Wajda, redakcjach i telewizjach. SÄ… tam , gdzie byli i robiÄ… to samo , co zawsze. Sami z siebie nie przestanÄ…. SÅ‚użba, nie drużba.
WÅ‚aÅ›nie mamy kolejny zastanawiajÄ…cy epizod w tym dÅ‚ugim ciÄ…gu zdarzeÅ„ dziwnych i trudnych do wyjaÅ›nienia. Otóż dowód osobisty Å›p. Tadeusza Merty, najpierw byÅ‚ opisany i sfotografowany, jako nienaruszony, potem nagle siÄ™ pokazaÅ‚o, że siÄ™ jednak nadpaliÅ‚. Trudno wyciÄ…gać z tego jakieÅ› wnioski, czy spalony, czy nie spalony, nie ma dużego znaczenia, ale powinien być albo spalony, albo niespalony. Tymczasem coÅ› dziwnego staÅ‚o siÄ™ z nim w trakcie. Po jakÄ… cholerÄ™ ktoÅ› faÅ‚szowaÅ‚ dowody, albo wtedy, albo teraz? Takich rzeczy nie robi siÄ™ ot , tak sobie, w sÅ‚użbach za takie „ot, tak sobie” bez rozkazu dostaje siÄ™ kawaÅ‚ek metalu w Å‚eb. MaÅ‚y, ale za to z dużą prÄ™dkoÅ›ciÄ…. Zatem ktoÅ› to zrobiÅ‚ w jakimÅ› celu. Albo sfaÅ‚szowaÅ‚ protokoÅ‚y wtedy, albo sfabrykowaÅ‚ dowód teraz.
Za cholerę nie mogę sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie nawet teoretycznie może mieć ten kawałek plastiku. Najpewniej żadne. Podobnie, jak żadnego wielkiego znaczenia nie miał worek z pocztą, który znaleziono na pasie startowym w Gibraltarze po katastrofie generała Sikorskiego. Worek, jak worek, kogo obchodzi jakiś worek, nic w nim nie było ważnego, ale nie miał prawa wypaść z samolotu gotowego do startu. Technicznie niemożliwe. Ale wypadł i wszystko nagle zaczęło nie pasować do oficjalnej wersji. Albo kamizelka ratunkowa, którą pilot rzekomo bezwiednie założył w czasie katastrofy, choć to absolutnie niemożliwe ( a na kamizelkach ratunkowych, to akurat się znam). Niby nieważne, ale jednak. Bo trzeba by to jakoś wyjaśnić, a nie ma jak. Jak się zacznie wyjaśniać jedno, to natychmiast pojawiają się następne pytania. Jak domino.
Podobnie i teraz. Nie wiem, jakie znaczenie może mieć linia energetyczna zerwana w momencie, który nijak nie pasuje do oficjalnej wersji. Pewnie żadne. Nie wiem, czemu samolot z numerem 102 ma elementy, które przed remontem w Samarze miał jego bliźniak z numerem 101 i odwrotnie. Co za różnica? Ano, pewnie żadna, ale warto by mieć jakieś wytłumaczenie, a nie ma. Człowiek, który to wykrył, minister Wróbel, został zabity i pocięty piłą mechaniczną. Ponoć przez syna, który nic nie pamięta i który odwołał swoje zeznania.
Nie wiem, czemu kawaÅ‚ki wraku trzeba byÅ‚o nocÄ… przenosić w inne miejsca. Może po nic. Tym niemniej, fakt, że komuÅ› siÄ™ chciaÅ‚o przy tych z pozoru nieważnych przedmiotach manipulować, skÅ‚ania do zastanowienia. SiedziaÅ‚ sobie jakiÅ› Wania znudzony i z tych nudów, dla zabicia czasu do koÅ„ca dyżuru postanowiÅ‚ nadpalić dowód osobisty. ByÅ‚ ciekaw, czy siÄ™ pali, czy też na Zachodzie majÄ… lepszy plastik. Albo grzaÅ‚a siÄ™ przy ognisku grupa milicjantów i postanowiÅ‚a sobie, tak dla jaj, przenieść kawaÅ‚ek skrzydÅ‚a. „Hej, rebiata, zobaczymy, czy siÄ™ zorientujÄ…, hy, hy, hy!” Może tak i byÅ‚o, prawdopodobieÅ„stwo jest jednak raczej nieduże, ot, takie, jak walniÄ™cie w ten kawaÅ‚ek skrzydÅ‚a i w tÄ… grupkÄ™ milicjantów meteorytu. Albo trzech pod rzÄ…d.
A może coś się komuś w pośpiechu i zamieszaniu po prostu pomerdało. Chciał dobrze, ale w zamieszaniu przedobrzył. Miał być pożar i katastrofa, to dowód powinien być nadpalony, nie? Kawałki samolotu powinny leżeć zgodnie z zasadami fizyki, a nie lecieć, jak głupie, w stronę przeciwną do kierunku lotu, nie? Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. To już bardziej prawdopodobne, moim skromnym zdaniem.
Katastrofę w Lockerbie wyjaśniono, bo znaleziono część zapalnika wielkości paznokcia. Z tego nic nie znaczącego drobiazgu wywiedziono całą teorię, jak po nitce do kłębka odkryto cały spisek i zabójców. No, ale tam naprawdę szukano tych dowodów i naprawdę chciano je znaleźć. W przypadku Smoleńska zrobiono absolutnie wszystko, by wrak i dowody niszczały sobie spokojnie w błocku smoleńskim. Chociaż nie, bo zaraz się okaże, że będę miał proces, bo jednak nie wszystko zrobiono, można było przejechać po tym wszystkim walcem, albo plutonem czołgów i dla pewności spalić napalmem, a tego nie zrobiono, więc w oczywisty sposób napisałem nieprawdę. Zatem poprawiam, dalece nie wszystko zrobiono dla zatarcia i zafałszowania śladów, ale starano się silnie. |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia wrze¶nia 01 2011 06:44:23 ·
9 Komentarzy ·
255 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
