Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
CIEN TAJNYCH SLUZB
Niejednokrotnie na blogach i w pismach niezależnych ( tępi je Hajdarowicz od pamiętnego rozbicia ''Rzeczpospolitej'') pojawiały się analizy dotyczące skorumpowanych środowisk prawniczych - sędziów, prokuratorów, a nawet adwokatów. O dziwo, ci ostatni na wyselekcjonowanym zebraniu w Krakowie zgotowali niedawno owację...Rzeplińskiemu, choć nikt rozsądny nie ma wątpliwości, że prezes TK jest stójkowym praworządności i notorycznie łamie konstytucję. Tzw. III RP toczy ostra choroba, a jest nią mieszanina bezprawia, korupcji, panoszenia się interesów korporacji, przestępczych gangów i tajnych służb. Jednocześnie owe zgniłe układy zarażały polityczne elity, a często rządy oraz kancelarie takich prezydentów jak Wałęsa, Kwaśniewski czy Komorowski, którzy w istocie byli jakby ''post-sowieckimi administratorami PRL-bis'', bo nie utożsamiali się z tradycją Tysiącletniej Polski. A w latach 90-tych mafia pruszkowska była niepodzielnym hegemonem świata przestępczego, a nawet utrzymywała świetne stosunki z rządem SLD, nie tylko podczas gryllowania w państwowym ośrodku wczasów na Mazurach.
Czytając rewelacyjną książkę Doroty Kani ''Cień tajnych służb'' ( Kraków, Wyd. M, 2013) znajdujemy scenariusze najgłośniejszych zabójstw i ''samobójstw'', popełnionych w tzw. III RP, a zarazem odkrywamy tło wielopiętrowych afer i kontrabandy powiązanych z wysokimi osobistościami świata polityki. I tak, np. działalność SLD-owskiej ekipy Leszka Millera była finansowana z przemytu narkotyków. Czytamy tam, że uczestnikami tego nielegalnego handlu byli Leszek Miller, Mazur, Skotarczak i gangster Ricardo Fanchini, czyli Marian Kozina ( skazany później, w r.2009, na 10 lat więzienia, przepadek 30 milionów dolarów oraz 40 nieruchomości!). Wcześniej gangster był ścigany przez prokuratury jedenastu krajów. Według szacunków nowojorskich śledczych oraz agentów DEA Fanchini, razem z rosyjskimi wspólnikami, zarobili na narkobiznesie około 300 milionów dolarów. ( str.49). Kariera Ireneusza Sekuły także dostarcza wielu przykładów gigantycznej korupcji, był on zresztą jeszcze w PRL-u prezesem ZUS-u w ''reformatorskim'' rządzie Zbigniewa Messnera, ministrem pracy w rządzie Rakowskiego, potem protegował go Kwaśniewski. Po r.1989 Sekuła został prezesem Głównego Urzędu Ceł. Z pewnością był też jednym z głównym rozsadników wirusa korupcji, przeniesionej z PRL-u do tzw. III RP. Sekuła przyjaźnił się z Kiszczakiem, brał udział w okrągłym stole po stronie PZPR-u, który potem likwidował zakładając SdPR, ostatecznie przekształconą w SLD. W r.1990 był w USA z misją zakupienia na Florydzie 400 działek budowlanych dla najważniejszych ludzi lewicy. Skąd miał na to fundusze ? Czy kosztem Polaków byli komuniści zamierzali urządzić się za Atlantykiem i budować osiedle pogodnej jesieni ? Transakcja ta nie doszła do skutku. Być może emigranci z Kuby nie chcieli mieć na Florydzie sąsiadów z byłej PZPR. A jak czytamy dalej w dobrze udokumentowanej książce Doroty Kani po powrocie z USA Sekuła spłacał dług, który zaciągnął u Mieczysława Wilczka, ministra przemysłu w rządzie Rakowskiego. Pieniądze te - miliard starych złotych - wpłacił do Banku Leonard, który należał do Leonarda Praśniewskiego. Potem Praśniewski przekształcił go w Bank Powierniczo-Gwarancyjny, którego współwłaścicielem został dobry znajomy Sekuły, Siergiej Gawriłow, rosyjski biznesmen, który w rzeczywistości był agentem rosyjskiego wywiadu wojskowego ( GRU). Gawriłow w połowie lat 90-tych został wydalony z Polski jako persona non grata. Ireneusz Sekuła przyjaźnił się też z Aleksandrem Gawronikiem, byłym funkcjonariuszem SB. Sekuła wydając zgodę na oficjalny handel obcą walutą przeprowadził ''rewolucję kantorową''. Do UOP zaczęły napływać sygnały, że Gawronik otworzył sieć kantorów na granicy zachodniej w ciągu jednej nocy, wiedząc od kogoś z rządu o korzystnym kursie dolara. Gawronik zbił na ''kantorowym'' interesie fortunę. UOP badał jego powiązania z Sekułą, ale sprawa nigdy nie trafiła do prokuratury ( str.58/9 ).
Przykładów można dać więcej, ale już widać jak na dłoni, że tzw. III RP ( trudno nazwać ją polskim państwem, raczej post-sowiecką republiką ) jest przeżarta korupcją, agenturą różnej maści ( w tym ex-sowiecką) - któż nie zna historii Ałganowa i Kwaśniewskiego z Oleksym? . Przeżarty korupcją jest również wymiar ''sprawiedliwości'', tak dalece, że nie jest w stanie spełniać swoich podstawowych funkcji. Ukazują to nowe wydarzenia z frontu walki z przestępczością jak daremne próby rozliczania aferzystów czy pobłażliwość sądu wobec Piniora, pomimo obciążającego go dossier w prokuraturze. Sądowa mafia broniąc przestępców chce skompromitować rząd PiS-u,to wojna układu z oczyszczaniem państwa.
A książka Doroty Kani ma tę wielką zaletę, że ukazuje nie tylko śledztwa dotyczące tajemniczych zabójstw i niewyjaśnionych ''samobójstw'', ale odsłania kulisy tych zbrodni, które z kolei świadczą o zupełnym zepsuciu organów wymiaru sprawiedliwości. Ich korupcja jest niemal totalna, bo ich kadry pochodzą jeszcze z czasów państwa totalitarnego, a nabór nowych dokonuje się na zasadzie dokoptacji, a ta polega na przyjmowaniu do pracy w sądach lub prokuraturze ludzi akceptujących stary profil polityczny. A zatem faworyzuje się tych, którzy poparli grubą kreskę i to wszystko, co z tego wynika. A dawny układ bywa bezlitosny. Likwiduje się też ludzi, którzy wiedzą zbyt wiele jak np. szyfranta Stefana Zielonkę albo Grzegorza Michniewicza, dyrektora kancelarii Tuska, przez którego ręce przepływały poufne dokumenty państwowe, a znaleziono go powieszonego 22 grudnia 2009 r., choć wybierał się na święta do rodziny. Miał też plany podróży na Grenlandię i do Toskanii. Michniewicz nie był typem samobójcy jak utrzymuje rodzina i przyjaciele. Jego śmierć jest wielką zagadką, a zeznania Tomasza Arabskiego, który widział się z Michniewiczem kilka godzin przed tragedią, nie rozwikłały tajemnicy.
Dorota Kania ( absolwentka wydziału filozofii Akademii Teologii Katolickiej - dziś Uniwersytet im.Kardynała Stefana Wyszyńskiego ) związana jest ze Strefą Wolnego Słowa, a jest też współautorką ważnych opracowań o resortowych dzieciach. W omawianej tu książce przedstawia ponadto zabójstwo Alicji i Piotra Jaroszewiczów, Marka Papały czy ''samobójstwo'' Sekuły. Także egzekucję ministra sportu Jacka Dębskiego oraz koniec gangstera Jeremiasza Barańskiego w wiedeńskim więzieniu, a pikanterii dodaje fakt, że obaj panowie byli kuzynami. O śmierci Marka Karpa, dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich, pisze, że był to wypadek na zlecenie. Ośrodek prowadzony przez Karpa był solą w oku rosyjskich i białoruskich służb specjalnych. Sensacyjny jest też rozdział o porwaniu i zabójstwie Krzysztofa Olewnika, syna potentata branży mięsnej i VIP-a z najwyższych ''sfer'', który polował nawet z Bronisławem Komorowskim. Nie brakuje też rozdziałów o Andrzeju Lepperze i gen. Petelickim, w których samobójstwa nikt nie uwierzyl. Jest i rozdział o tajemniczym zgonie płk. Leszka Tobiasza, jedynym świadku oskarżenia w sprawie rzekomej korupcji przy weryfikacji żołnierzy WSI. Tobiasz był też jednym z głównych bohaterów ''afery marszałkowej'' Komorowskiego, a cała historia - jak pisze Autorka - nadaje się na scenariusz szpiegowskiego filmu. Książkę zamyka ''Śmierć w cieniu Smoleńska'', a wśród zamordowanych po ''katastrofie'' Autorka wymienia szereg osób, których wiedza i wypowiedzi kłóciły się z oficjalną hipotezą upadku Tupolewa. Wśród nich byli eksperci lotnictwa jak dr. Eugeniusz Wróbel i Krzysztof Zalewski ( podważał ustalenia raportu Millera i raportu MAK-u) czy zawodowy pilot Dariusz Szpineta, który wbrew rządowej wersji dowodził, że lot Tupolewa był lotem wojskowym. Operator Krzysztof Knyż, który sfilmował podchodzenie samolotu do lądowania, zmarł w Moskwie. Zginął też chorąży Remigiusz Muś, technik pokładowy z Jaka-40 i jeden z ważnych świadków ''katastrofy'', gdyż jego zeznania odbiegały od oficjalnej wersji zdarzeń, podanej przez Rosjan w stenogramach. Niewątpliwie komuś bardzo zależało, by prawda nigdy nie wyszła na jaw - ale wyszła i przebija się coraz szerzej do świadomości ludzi. I zwycięży, tak jak kiedyś ukrywana prawda katyńska.

Marek Baterowicz
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 12 2016 13:57:23 · 9 Komentarzy · 70 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.