|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Towarzysz Mauzer, czy pułkownik Colt? |
|
|
To znaczy - jeszcze nie wiadomo dokładnie, czy naprawdę zwyciężył, bo właśnie 10 elektorów zwróciło się do Centralnej Agencji Wywiadowczej, żeby wyjaśniła, czy wynik wyborów prezydenckich był na pewno autentyczny, czy przeciwnie - był ukształtowany przez złowrogiego Putina, który te wybory zmanipulował. W zależności od tego, jaka będzie odpowiedź, 19 grudnia elektorzy albo poprą Donalda Trumpa, albo nie. Pojawiły się bowiem oskarżenia, że wybory prezydenckie zmanipulowali Rosjanie. To bardzo ciekawe oskarżenie, bo w jaki sposób Moskwa mogłaby zmanipulować amerykańskie wybory prezydenckie?
Mamy dwie możliwości: pierwsza - że Rosja ma w Stanach Zjednoczonych tak rozbudowaną agenturę, że jeśli agenci zagłosują zgodnie z wskazaniami Kremla, to taki kandydat wygrywa wybory. Coś może być na rzeczy, bo na przykład u nas jest partia Nowoczesna, z panem Ryszardem Petru na fasadzie. Podejrzewam, że została ona wykreowana przez Wojskowe Służby Informacyjne, które właśnie dzięki zmobilizowaniu agentury, zapewniły jej sukces wyborczy. Konfidenci Wojskowych Służb Informacyjnych dostali rozkaz: w prawo zwrot! Do Ryszarda Petru odmaszerować! - i już jest 11 procent poparcia.
Podobnie podejrzewam, że tak samo został utworzony Komitet Obrony Demokracji, który niedawno wezwał do otwartego buntu przeciwko rządowi. Skoro takie rzeczy są możliwe w naszym nieszczęśliwym kraju, to dlaczego nie mogłyby zdarzyć się również w USA? Nie można tego wykluczyć tym bardziej, że i tutaj działa coś w rodzaju Komitetu Obrony Demokracji.
Tutejszy, amerykański KOD nie tylko organizuje demonstracje przeciwko Donaldowi Trumpowi, ale przede wszystkim sprawił, że amerykańskie społeczeństwo uległo niespotykanemu wcześniej zacietrzewieniu na tle politycznym. Sam słyszałem o co najmniej trzech przypadkach, kiedy osoby zaangażowane w kampanie wyborczą obecnego prezydenta-elekta, albo takie, które tylko przyznały się, że na niego głosowały, zostały z dnia na dzień wyrzucone z pracy. Toteż bardzo rzadko spotyka się na samochodach nalepki ujawniające sympatię do Donalda Trumpa, a jego przeciwnicy skaczą do oczu każdemu, kto się z takimi sympatiami ujawni.
Trzonem amerykańskiego KOD-u jest polityczna ekspozytura lobby żydowskiego czyli AIPAC, no i uzależnione od tego lobby środowiska pracowników przemysłu rozrywkowego i mediów. Przypomina to początki stalinowskiego terroru nie tylko w Rosji, ale i innych państwach socjalistycznych, gdzie organizatorem i realizatorem tego terroru była właśnie żydokomuna.
Ciekawe, że coś takiego ponownie pojawiło się i w naszym nieszczęśliwym kraju, gdzie Komitet Obrony Demokracji jest widocznym znakiem historycznego kompromisu "Chamów" z "Żydami", którzy ponownie zjednoczyli się w postaci żydokomuny, gwoli odzyskania możliwości pasożytowania na mniej wartościowym, historycznym narodzie polskim. No a deklaracja wspomnianych elektorów oznacza, że i w Stanach Zjednoczonych ostatnie słowo w demokracji może mieć Centralna Agencja Wywiadowcza. Może i wcześniej tutejsi bezpieczniacy też decydowali o wyborze prezydenta, ale dopiero teraz wystąpiło to z taką ostentacją.
Ale to dopiero jedna z dwóch możliwości rosyjskiej manipulacji amerykańskimi wyborami. Druga możliwość jest taka, że Rosja zmanipulowała wybory w USA przy pomocy swojej propagandy. Ta druga możliwość byłaby chyba jeszcze gorsza, niż pierwsza, bo by oznaczała, że z jakichś tajemniczych powodów społeczeństwo amerykańskie stało się na rosyjską propagandę niezwykle podatne. Również i tego nie można wykluczyć przede wszystkim ze względu na zdominowanie amerykańskich uniwersytetów przez komunistów, którym udało się oduraczyć marksizmem całe pokolenia absolwentów. A wiadomo, ze człowiek oduraczony traci kontakt z rzeczywistością, wskutek czego staje się podatny na każdą, a zwłaszcza - na rosyjską propagandę. Ciekawe tedy, co na ten temat powiedzą bezpieczniacy z Centralnej Agencji Wywiadowczej, a jeszcze ciekawsze - co by się stało, gdyby wybór Donalda Trumpa został wskutek tego zakwestionowany.
Czy wszystko zakończyłoby się wesołym oberkiem, czy może jednak pojedynkiem Towarzysza Mauzera z pułkownikiem Coltem?
Stanisław Michalkiewicz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia grudnia 16 2016 09:54:26 ·
9 Komentarzy ·
55 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|