|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Sieć Alma bankrutem (szef Mazgaj w rejestrach to TW "Barbara"). Najpierw PO, dziś Nowoczesna |
|
|
Jak już informowaliśmy, w związku z przeżywanymi problemami finansowymi, sieć 20 września wystąpiła do sądu o ogłoszenie swej upadłości, która miałaby objąć likwidację majątku.
Przypomnijmy także, iż właścicielem sieci jest Jerzy Mazgaj, w PRL zarejestrowany w 1986 r. jako tajny współpracownik kontrwywiadu SB o ps. Barbara (on sam się do tego nie przyznaje).
Według krakowskiego "Dziennika Polskiego" m.in. pracownicy zamkniętego w październiku marketu Alma w Krakowie przy ul. Szaflarskiej od prawie trzech miesięcy nie mogą doprosić się należnych im pieniędzy. Jednak sąd, do którego sieć złożyła wniosek o upadłość, nie zajął się jeszcze sprawą i do tego czasu konta spółki są zablokowane.
Jednocześnie z informacji od Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście wynika, że "po uprzednim złożeniu zawiadomienia przez poszkodowanych" - wszczęła ona śledztwo ws. "doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem [spółki] City Ochrona w celu osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez wprowadzenie w błąd co do zamiaru i możliwości zapłaty za usługi stanowiące mienie znacznej wartości o łącznej kwocie 499,2 tys. zł od lipca do sierpnia 2016 r.".
Firma ta, świadcząca usługi ochrony na rzecz sieci Alma, była jednym z kilku jej kontrahentów, którzy złożyli analogiczne zawiadomienia do krakowskiej prokuratury. Jeszcze na początku października Polskie Stowarzyszenie Pracowników Ochrony (PSPO) zwróciło się do zarządu sieci Alma z apelem o dokonanie zaległej płatności na rzecz firmy City Ochrona. Już wtedy zaległości w wypłatach dotyczyły trzech miesięcy wobec grupy ponad 140 pracowników firmy.
W grudniu Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia wydał postanowienie o otwarciu postępowania sanacyjnego spółki. Jednocześnie sąd postanowił o oddaleniu rozpoznawanych łącznie wniosków o upadłość spółki.
http://niezalezna.pl/91044-na-swieta-bez-pensji-znana-firma-szef-w-rejestrach-tw-barbara-bankrutem
------------------------------
Jerzy Mazgaj, właściciel delikatesów Alma, jest jednym z pierwszych biznesmenów, który publicznie zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę, a później rząd Beaty Szydło. Ostatnio - za ustawę o podatku dotyczącym sklepów. Wcześniej, po wygranej Andrzeja Dudy na urząd Prezydenta RP, zapowiadał wyjazd z Polski na stałe do swojej rezydencji w Monako. Mazgaj - według rankingu tygodnika "Wprost" - jeden z najbogatszych Polaków, przed laty został zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o ps. Barbara - pisze Dorota Kania w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska". Sam Mazgaj zaprzecza współpracy z bezpieką.
Gdy we wrześniu 2013 r. w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jarosław Kaczyński powiedział: "biznes to często przystań dla ludzi z PRL-u", rozpętała się burza. Z ostrą krytyką ruszyli politycy rządzącej wówczas koalicji PO-PSL i sprzyjający im dziennikarze. Ówczesny szef klubu PO Rafał Grupiński stwierdził, że Kaczyński "wraca do swoich obsesji z czasów PRL", a Tomasz Sekielski w TOK FM mówił: "Boże, miej nas w opiece. Nadchodzi kolejna rewolucja moralna".
Fakty są jednak bezlitosne - wielki biznes III RP ma związek ze służbami specjalnymi PRL, a Jerzy Mazgaj jest tego przykładem. Felietonista Gazety Wyborczej, tygodnika Newsweek i portalu Tomasza Lisa wypowiada się w mediach jako przedstawiciel biznesu, atakując konserwatystów.
Najpierw PO, dziś Nowoczesna
9 października 2011 r., biurowiec Fokus na warszawskim Mokotowie, wieczór wyborczy Platformy Obywatelskiej. Trwa ogłoszenie wyników wyborów parlamentarnych. Po ogłoszonym zwycięstwie PO zgromadzonych na sali ogarnia euforia. Kamery telewizyjne pokazują salę. W pierwszym szeregu, obok Ewy Kopacz, stoi Jerzy Mazgaj, który entuzjastycznie klaszcze po przemówieniu Donalda Tuska.
Rok później, w wywiadzie dla "Polska The Times", Mazgaj broni mieszkańców Wilanowa, którzy w większości zagłosowali na PO. Korzystając z okazji, atakuje opozycję.
"Wilanów to dobra dzielnica. Tam mieszkają bogaci ludzie, którzy są coraz bardziej świadomi swoich gustów. Oni nie jedzą bigosu i nie popijają wódką, tylko zamawiają deskę serów z winem. Tacy ludzie ciągle się rozwijają, uczą się, nie utożsamiają się z ojcem Rydzykiem i innymi wyznawcami "religii smoleńskiej". To są Europejczycy, którzy wiedzą, że Polska to niezależny kraj aspirujący do roli jednego z liderów na kontynencie, a nie kondominium między Rosją a Niemcami" - mówi Mazgaj.
Jerzy Mazgaj wspierał PO także poprzez swój biznes. Gdy Marian Janicki, który w momencie katastrofy smoleńskiej pełnił funkcję szefa Biura Ochrony Rządu, w 2013 r. został odwołany w atmosferze skandalu, Mazgaj pospieszył z pomocą. Janicki trafił do rady nadzorczej Krakchemii, w której zasiada także ks. Kazimierz Sowa, zwolennik PO. Większościowym udziałowcem Krakchemii jest spółka Alma, której z kolei większościowym udziałowcem jest właśnie Jerzy Mazgaj.
Nie ma wzmianki o tym, że Mazgaj zaczynał w 1989 r. od butiku z ekskluzywnymi towarami przy krakowskim rynku.
- Ja po prostu miałem dużo wolnej gotówki i mogłem ją natychmiast zainwestować - tak wyjaśnił okoliczności powstania jego fortuny. Gdy wprowadzono stan wojenny, był rezydentem Orbisu w Indiach. Podróżował po krajach Azji i dorabiał handlem.
Nie wspominał ani słowem o aktywności w Towarzystwie Przyjaźni Polsko-Radzieckiej i Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Ani o tym, że w 1988 r. wstąpił do Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej.
TW "Barbara"
Według znajdujących się w Instytucie Pamięci Narodowej dokumentów, Jerzy Mazgaj został zarejestrowany 26 września 1986 r. przez Wydział II (kontrwywiad) Służby Bezpieczeństwa w Tarnowie jako tajny współpracownik o ps. Barbara. Był w tym czasie przewodniczącym komisji zagranicznej Zarządu Uczelnianego Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici" na UJ.
Rok przed rejestracją przez Służbę Bezpieczeństwa jako TW - jak czytamy w dokumentach IPN - w listopadzie 1985 r. Jerzy Mazgaj "został aresztowany na terenie Indii przez tamtejsze władze (...) za nielegalny przemyt i handel towarami". Z indyjskiego aresztu Mazgaj został wypuszczony, jak sam napisał w piśmie do MSW, bo sprawa została umorzona z braku dowodów, a następnie wrócił do Polski przez Moskwę. Po wylądowaniu na lotnisku Okęcie 12 lipca 1986 r. został poddany kontroli celnej i - jak czytamy w dokumentach - część przedmiotów przywiezionych przez Mazgaja została przekazana do kontroli celno-skarbowej. Znaleziono także dowody nadania paczek adresowanych do różnych osób. Całość materiałów przekazano do dyżurnego Wojsk Ochrony Pogranicza, a raport do Milicji Obywatelskiej. Z dokumentów wynika, że o te materiały zwrócił się II Wydział WUSW w Tarnowie - ten sam, który dwa miesiące później zarejestrował Mazgaja jako tajnego współpracownika. Rok później, w 1987 r., Mazgajowi odmówiono wydania paszportu do krajów demokracji ludowej. Potem jednak dokument mu wydano, po interwencji płk. Józefa Schillera z krakowskiej Służby Bezpieczeństwa.
Jerzy Mazgaj zapytany przez GP o to, czy był TW, stwierdził: Nie, nie byłem.
http://niezalezna.pl/76443-biznes-w-sluzbie-polityki-jak-tw-barbara-do-monako-uciekal
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia grudnia 21 2016 09:19:32 ·
9 Komentarzy ·
69 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|