|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Trąd wrócił do Europy. |
|
|
Złe warunki sanitarne, spotęgowane gorącym klimatem i skrajnym ubóstwem to dla niej idealne środowisko. Niepokojący jest fakt, że wraz z nienotowaną dotychczas falą uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu trąd powrócił także do Europy. W 2015 roku w Hiszpanii odnotowano osiem przypadków zakażeń tą chorobą, w Anglii cztery, a w Niemczech oraz Portugalii po dwa.
Trąd to choroba zakaźna wywołana bakterią Mycobacterium leprae, zwaną od imienia jej odkrywcy chorobą Hansena. Atakuje układ nerwowy, niszczy strukturę ciała i straszliwie okalecza. Towarzyszy ludzkości od ponad 4 tysięcy lat, uchodząc tym samym za jedną z najstarszych chorób świata. Dziś da się ją leczyć, a zarażeni mogą prowadzić w miarę normalne życie, pod warunkiem, że chorobę uda się dosyć szybko wykryć i leczyć farmakologicznie.
Nie do końca wiadomo jednak jak dochodzi do zakażenia. Badania wskazują, że podobnie jak prątki gruźlicy, bakteria przenosi się drogą kropelkową. Nie ma pewności czy tylko w taki sposób. Wszystko przez bardzo długi czas inkubacji. Według szacunków średni czas wylęgania trądu to 3-5 lat (skrajne odnotowane przypadki to kilka tygodni i 30 lat). Przy tak długim czasie większość chorych nie pamięta, w jaki sposób mogło dojść do zarażenia. Poza tym w połowie przypadków nie stwierdzono wcześniejszego kontaktu zakażonego z chorą osobą. To znacznie utrudnia naukowcom pracę. Zwłaszcza, że konsekwencjami nieleczonego trądu są uszkodzenia skóry, nerwów i oczu. W skrajnych przypadkach powoduje on ślepotę, deformację niektórych części ciała, owrzodzenia i blizny.
Sytuacji nie poprawia również fakt, że Mycobacterium leprae nie da się hodować na sztucznym podłożu w warunkach laboratoryjnych (choć próbowano to robić wstrzykujące je do łap myszy). W 2011 r. naukowcy odkryli także, że człowiek nie jest jedynym nośnikiem choroby, a bakterię przenoszą także pancerniki (przyczyna blisko 200 zakażeń rocznie w USA).
Większym problemem niż sama choroba pozostaje do dziś związany z nią ostracyzm społeczny. Pod tym względem niewiele zmieniło się od starożytności. Trędowaci nadal są wygnańcami i muszą mieszkać w specjalnie wydzielonych strefach. Nawet po wyleczeniu nie mają szans na normalny powrót do społeczeństwa i podjęcie pracy. Z tego powodu w 1954 roku francuski podróżnik Raoul Follereau ustanowił międzynarodowe święto.
http://www.rp.pl/Medycyna-i-zdrowie/170128907-Trad-wiecznie-zywy.html#ap-1 |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia stycznia 30 2017 09:51:32 ·
9 Komentarzy ·
33 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|