|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
CETA - ostatni gwóźdź do trumny |
|
|
Cofnijmy się trochę wstecz. Oto podczas 5 posiedzenia Sejmu RP 1-wszej kadencji z dnia 21-23 maja 1992 r. odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji Układu Europejskiego ustanawiającego stowarzyszenie między Rzeczpospolitą Polską a Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi sporządzonego w Brukseli dnia 16 grudnia 1991 r. Ostatecznie w dniu 22.05.1992 r. wicemarszałek Dariusz Wójcik (KPN ) przeprowadza głosowanie i oznajmia: "Stwierdzam, że Sejm skierował traktat o stowarzyszeniu między Rzeczpospolitą Polską a Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi do Komisji: Spraw Zagranicznych; Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Gospodarki Morskiej; Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej; Komisji Ustawodawczej; Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów większością 169 głosów przeciwko 102, przy 29 posłach wstrzymujących się od głosu."
I co się wtedy dzieje? Wybucha afera teczkowa sprowokowana przez Korwina-Mikke zupełnie nagle 28 maja 1992 roku. I wszystko zaczęło toczyć się wokół tej ustawy o dekomunizacji (nie przygotowanej w ogóle), co skutkowało obaleniem 4/5 czerwca rządu J. Olszewskiego i zdezorganizowało zupełnie prace komisji nad Ustawą o ratyfikacji Układu Europejskiego. 4 lipca 1992 roku pod medialnym przykryciem walk o agentów sejm przyjmuje ustawę o ratyfikacji Układu Europejskiego I TYM SAMYM OD TEGO MOMENTU PRAKTYCZNIE NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI SIĘ SKOŃCZYŁA. Wszystko inne wraz z Traktatem Lizbońskim było tylko następstwem.
Dzisiaj praktycznie Polska nie jest suwerenna prawnie, bo Traktat Lizboński ma wyższą moc instancyjną niż polska Konstytucja i polskie prawo.
Przy CETA też były jakieś marsze parasolek a pod ich osłoną i innych marszy przyjęto uchwałę o akceptacji CETA. Teraz, w dniach głosowania polskich posłów w Brukseli, cała prasa zajmuje się puknięciem jednego blaszanego pudełka o drugie i 20letnim Sebastianem z Oświęcimia. Nie przypuszczam, aby premier Szydło, której pobytu w szpitalu bardzo współczuję, zgodziła się być pionkiem w tej grze, ale coś jest na rzeczy, bo sprawę CETA - ewidentnie wymierzoną w niezawisły byt mniejszych krajów Unii - zatuszowano zarówno chamskimi wrzaskami tzw. opozycji na temat wypadku, jak i niekończącym się świętym oburzeniem PiS. W efekcie tej sprawnej akcji medialnej, prowadzonej zarówno z prawa jak i z lewa, CETA w polskich głównych mediach właściwie nie istnieje, społeczeństwo śpi i mowy nie ma, żeby ktoś w Polsce chciał wyjść na ulicę, krzycząc: dlaczego nas tak podle, po cichu zabijacie!? Przeciwnie, do protestujących od dawna w dziesiątkach demonstracji zachodnich społeczeństw - rzekomo zdeprawowanych do cna i nad którymi "górujemy moralnie" - a jak widać, bardziej od nas wrażliwych i uświadomionych, w co się gra i przeciw komu.
CETA - to koniec Polski, to gwóźdź do naszej trumny. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lutego 18 2017 10:32:37 ·
9 Komentarzy ·
49 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|