Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Budowa czy rozbiórka
Osiem z każdych dziesięciu polskich rodzin nie może pozwolić sobie na najmniejsze nawet oszczędności. Mało tego, co czwarta z tych rodzin zadłużona jest w stopniu uniemożliwiającym systematyczną spłatę dotychczasowego zadłużenia.
Komisja Nadzoru Bankowego oszacowała niedawno, że na przestrzeni ostatniego półtora roku ilość tak zwanych "złych" (przeterminowanych) kredytów gotówkowych wzrosła o 90 procent. To w sferze, że tak powiem, prywatnej. W obszarze publicznym opłakany stan finansów sprawia, iż rząd tnie, gdzie może. A pieniędzy potrzebuje między innymi na pensje dla kolejnych tysięcy darmozjadów, zatrudnianych w administracji państwowej, rozrastającej się niczym stugłowa hydra.
Należy bowiem pamiętać, iż kryzys nie spowodował ograniczenia zatrudnienia w tym "sektorze gospodarki", mimo buńczucznych zapowiedzi premiera. Przeciwnie, dokładnie wbrew jego obietnicom, na przestrzeni dwóch ostatnich lat "pogłowie" urzędników wzrosło blisko o jedną piątą. Urzędnicza armia liczy już przeszło pół miliona ludzi. Malkontenci przekonują, że to właśnie jest sposób Donalda Tuska na wygranie wyborów - mianowicie nadzieja na lojalności urzędników i ich rodzin. I chyba nie jest to nadzieja zupełnie nieuzasadniona.
SZMINKOWANIE TRUPA
Tak czy owak, powyższe więcej mówi o czterech latach sukcesów ludzi tuskoidalnych niż sto konferencji prasowych Platformy Obywatelskiej okraszonych całorocznym wysiłkiem Tomasza Lisa, Moniki Olejnik oraz im podobnych indywiduów.
Tymczasem mamy "Polskę w budowie" - jak własną gębą ("chwal mnie, gębo moja!") zachwala swoje "osiągnięcia" Platforma Obywatelska. Ponadprzeciętna zaiste chełpliwość, megalomania w rzeczy samej pięciogwiazdkowa. W powyższym kontekście należałoby czym prędzej skorygować wersję znanego dowcipu, a to do postaci: ze szczytem bezczelności mamy do czynienia wówczas, gdy Platforma Obywatelska rozbiórkę nazywa budową. Co ktoś inny, przywołując inne okoliczności, celnie ujął skojarzeniem: "Kiedyś rozbiory, dziś rozbiórka".
A najpoważniej: jakie perspektywy, inne niż nędzne, ma przed sobą kraj, w którym w nicość zapada podstawowa infrastruktura, osiemdziesiąt procent populacji większość dochodów wydaje na jedzenie i leki, zaś tutejszy spec od finansów łata budżet przy pomocy kreatywnej księgowości? Ludzie rozumni ostrzegają: pędzimy w dół zbocza, stromizna rośnie, a szaleńczy zjazd w otchłań powstrzymują - niestety wyłącznie w przestrzeni wirtualnej - sztuczki księgowe ministra Rostowskiego. Co w praktyce przypomina szminkowanie trupa.
PRAWDZIWA ARCHITEKTURA
Trupów ci u nas dostatek, jakkolwiek gorzko i makiawelicznie dzisiaj by to nie brzmiało, tym bardziej w kontekście śmierci Andrzeja Leppera. Niemniej są to fakty, podobnie jak faktem jest tak zwana "europejska solidarność".
Skończyło się i nie wróci, można powiedzieć. Ster przejmują Niemcy, potem idzie Francja, potem inne gospodarki strefy euro, potem długo, długo nic - i na końcu przylepka w postaci państw byłego bloku wschodniego. Które tyle mają w Europie do powiedzenia, co polska (he, he), prezydencja.
Zdzisław Krasnodębski: "Wiemy już, jak podejmuje się decyzje w Europie. Najpierw przywódcy Niemiec i Francji uzgadniają swoje stanowisko i podejmują strategiczne decyzje, przy czym Francja jest w tym tandemie partnerem coraz wątlejszym. Inne kraje początkowo protestują, potem powoli ulegają, przestraszone kijem kryzysu i zachęcane marchewką pomocy finansowej. W trudnych sytuacjach ujawniają się realne relacje. Kto ma rzeczywiście coś do powiedzenia, a kto musi się potulnie podporządkować, kto jest przywódcą, a kto tylko nosi za nim teczkę. W obecnym kryzysie jaśniej widać prawdziwą architekturę Unii Europejskiej".
O, to, to. Zaś prawdziwa architektura - oczywista oczywistość - wymaga niekłamanego hegemona. Budowniczego z ambicjami. Którego prawa muszą w końcu zostać uznane, a krzywdy mu uczynione - naprawione. Zwłaszcza te uczynione mu w Poczdamie.
 
Dodane przez prakseda dnia wrze¶nia 03 2011 19:59:29 · 9 Komentarzy · 241 CzytaÅ„ · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
GratulujÄ™ strony i oczekujÄ™ aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.