 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
ka. Politycy Platformy Obywatelskiej chcą doprowadzić do rozbicia dzielnicowego kraju! |
|
|
Konflikt ws. Trybunału Konstytucyjnego pokazał, że politycy Platformy Obywatelskiej posługują się samorządami do rozbicia państwa polskiego. Samorządy zdominowane przez popleczników prawdziwego lidera Platformy Obywatelskiej - Donalda Tuska przyjmowały uchwały, które popierały szefa TK Andrzeja Rzeplińskiego w jego sporze politycznym z rządem. Poszczególne samorządy wypowiadały posłuszeństwo legalnie wybranemu rządowi. Gdy spór wokół trybunału ucichł, tendencje separatystyczne jeszcze bardziej przybrały na sile. W grę wchodzi teraz dążenie do tworzenia samodzielnych "euroregionów", które będą dążyły do integracji z Unią Europejską "pierwszej prędkości" na własną rękę. To naprawdę jest to powrót do starego niemieckiego planu odzyskania ziem zachodnich w ramach integracji europejskiej.
Sopot i imigranci
Polski rząd przez wiele tygodni bronił odważnie swojego stanowiska dotyczącego przyjmowania imigrantów z Bliskiego Wschodu. Gdy udowodnił swoje racje, a cała Europa przyznała słuszność stanowisku Grupy Wyszehradzkiej w sprawie polityki imigracyjnej, cios w plecy polskiemu rządowi zadają samorządy. Na pomysł sprowadzenia do Polski imigrantów na własny koszt wpadł prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Polityk, od lat związany ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej, planuje wbrew stanowisku rządu przyjąć imigrantów z Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Miasto Sopot ma przeznaczyć na ten cel specjalne środki pochodzące z miejskiej kasy. Opracowano już nawet specjalny program pomocy imigrantom. Sopot jest pierwszy, ale inne samorządy zdominowane przez polityków PO nie mówią nie. W Poznaniu już są uchodźcy, którym lokalni politycy chcą umilić pobyt w Polsce, jak tylko mogą. Podobnie jest we Wrocławiu. To przejaw nieposłuszeństwa wobec rządu. Politycy PO rozproszeni po samorządach zdają się mówić: "Warszawa swoje, a my swoje".
Gra na rozbiór kraju
Platforma Obywatelska po przegranej w 2015 r. posiada dwa ostatnie bastiony władzy. Każdy z nich jest wykorzystywany do osłabienia Polski. Pierwszym z nich jest Bruksela, to tam głównie politycy PO brużdżą legalnie wybranej władzy w Polsce. Drugim są samorządy zdominowane przez zwolenników Tuska. To w Gdańsku czy Wrocławiu odbywają się konwencje polityków PO, którzy przeklinają obecną władzę. To w Gdańsku w czasie konfliktu politycznego wokół Trybunału Konstytucyjnego miał miejsce jubileusz Trybunału Konstytucyjnego, finansowany przez niemieckie fundacje. W czasie nieudanej próby puczu w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 r. to we Wrocławiu Donald Tusk grzmiał o "polskich grudniach". Ostatni kongres z udziałem sędziów miał miejsce w Katowicach. Co ciekawe, gdy zestawimy poparcie dla partii politycznych w kraju, to dawny zabór pruski i Ziemie Odzyskane będą zdominowane przez Platformę Obywatelską. I na oderwanie tej części kraju gra PO. Polska centralna i wschodnia twardo stoi za rządem centralnym i tam nie ma takich tendencji odśrodkowych, jakie są na zachodzie. To na Śląsku działa ruch Autonomii Śląska. W tym miejscu należy pochylić się nad głośną niegdyś sprawą dotyczącą "ukrytej opcji niemieckiej". Gdy Jarosław Kaczyński użył tych słów w stosunku do działaczy ruchu na rzecz autonomii, środowisko PO nawoływało do podawania podczas spisu powszechnego jako swojej narodowości "śląska". Do tego należy dodać ruch autonomii Kaszub. Kaszubski Ruch Narodowy chce oderwania Kaszub od Polski. Na marginesie trzeba podkreślić, że za Kaszuba (nie Polaka) podawał się Donald Tusk. Dalej w kolejności jest Ruch Autonomii Mazur. Podobne ruchy funkcjonują na terenie Wielkopolski oraz Pomorza. Wszystko to jest częścią misternego planu, który nie został napisany przez Donalda Tuska. Ten mierny polityk może co najwyżej liczyć na posadę gauleitera rozczłonkowanych prowincji polskich. Donald Tusk zrozumiał, że nie może dostać całej Polski. Postanowił więc razem z PO zadowolić się jej częścią.
V Kolumna Tuska
Platforma Obywatelska od czasów przegranych wyborów pała chęcią zemsty na Polsce i Polakach. Członkowie tej partii nie cofną się przed żadnym działaniem, które ma osłabić polską rację stanu. Po serii donosów w Brukseli przyjęto mówić o politykach "opozycji totalnej" - targowica, nawiązując tym samym do haniebnych tradycji konfederacji targowickiej. Tak naprawdę powinno się mówić V Kolumna. Jej głównym zadaniem jest destabilizacja Polski i przejęcie jej zachodniej części, a pozostawienie okrojonej "Kongresówki". O tym, czyim interesom służy Donald Tusk, świadczy zamieszanie związane z kandydaturą Jacka Sariusza-Wolskiego na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Jeżeli Niemcy poprą kandydaturę Donalda Tuska, pokażą, że tak naprawdę żaden prawdziwy Polak nie sprawował do tej pory funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej. Jeżeli Donald Tusk reprezentował do tej pory interesy Polski lub interesy ogólnoeuropejskie, niemieccy przywódcy byliby idiotami, nie próbując wykorzystać zamieszania i przedstawienia własnego kandydata, który najlepiej reprezentowałby interesy Republiki Federalnej Niemiec.
Plan działania
Separatyści z Platformy Obywatelskiej działają według określonego planu. Po pierwsze, próbują rozbić konstytucyjną jedność państwa. Politycznie jako naród jesteśmy skutecznie rozbici. Polska wschodnia i Polska zachodnia już patrzą na siebie spode łba. Kolejnym etapem jest rozwój ruchów autonomicznych. To już się dzieje. Następny krok to coraz większe akty nieposłuszeństwa wobec rządu w Warszawie. Zacznie się to od małych aktów wrogości, takich jak uchwały ws. Trybunału Konstytucyjnego czy przyjęcie 17 rodzin imigrantów z Afryki. Stopniowo regiony na zachodzie Polski będą coraz głośniej kwestionować decyzje centrali. Kolejnym krokiem będzie podważenie zasad dystrybucji dóbr w ramach kraju. To też już się dzieje. Politycy PO kwestionują od lat tzw. janosikowe. Jest to podatek płacony przez bogatsze regiony Polski na rzecz tych biedniejszych. Kolejnym krokiem, który nie miał jeszcze miejsca, ale pojawi się wkrótce, będzie zapewnienie autonomicznego systemu finansowania, własnych służb bezpieczeństwa i własnego sądownictwa. Część z tego już się dzieje. Straże miejskie czy rozbieżności orzecznicze pomiędzy Wielkopolską a Mazowszem dowodzą, że żyjemy w innych systemach prawnych i de facto dzielnicach kraju.
Szansa dla Niemiec
Tak podzielony kraj stanie się łatwym kąskiem dla Niemiec. Pomorze, Wielkopolska czy Śląsk mogą być kuszone pomocą, bezpieczeństwem czy nowymi fabrykami Mercedesa. Dlatego Platforma Obywatelska tak zaciekle krytykuje pomysł brygad Obrony Terytorialnej. 3125 żołnierzy lojalnych wobec władz centralnych w każdym województwie może przyczynić się znacząco do poprawy integralności kraju, zwłaszcza na jego zachodnich rubieżach. Niestety niemiecki walec ruszył i nie zatrzyma się, dopóki nie wybijemy mu zębów albo dopóki nie przejmie zachodnich terenów Polski. Przedstawiony w artykule scenariusz wydarzeń to tak naprawdę wersja pozytywna. Niewykluczone, że Niemcy będą podpuszczać nas do samobójczej wojny z Rosją tylko po to, by wykorzystać słabość naszego kraju i zająć jego zachodnie województwa. Jako wyzwoliciele nie będą musieli wprowadzać władz okupacyjnych. Namiestnikami zostaną mianowani politycy ugrupowania Donalda Tuska. Grzegorz Schetyna zostanie księciem wrocławskim, Jacek Karnowski zostanie księciem Wolnego Miasta Gdańsk, a sam Donald Tusk zostanie Generalnym Gubernatorem Kraju Warty i Brandenburgi Wschodniej.
Robert Nowak
Warszawska Gazeta |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia marca 30 2017 13:33:29 ·
9 Komentarzy ·
33 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
