|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Ameryka na Bliskim Wschodzie |
|
|
Uderzenie Tomahawkami miało osiągnąć kilka celów jednocześnie. Po pierwsze, jako pierwszy amerykański nalot na bazę, w której stacjonowały również siły rosyjskie, ma pokazać determinację USA w Syrii. Po drugie Waszyngton chce pokazać, że na trwałe powrócił do regionu jako główny rozgrywający i że jego obecność w Syrii również jest długoterminowa i trwała. Trump demonstruje tu gotowość polityczną do używania siły nie tylko przeciwko organizacjom terrorystycznym (niektórym), ale również przeciwko państwom - co jest zasadniczą różnicą wobec polityki poprzedniej administracji. Po trzecie adresatem tego przesłania są również sojusznicy i wasale USA. Nowa, jednoznacznie wymierzona w Iran i jego klientów, amerykańska strategia na Bliskim Wschodzie zakłada użycie niewielkich własnych sił lądowych przy dużym wykorzystaniu sił sojuszniczych. Atak ma udowodnić partnerom USA (głównie Izraelowi, ale także sunnickim monarchiom arabskim i Turcji), że w przeciwieństwie do administracji Obamy ta Trumpowa jest gotowa eskalować sytuację i podejmować ryzykowne działania w obronie ich interesów.
Rozkaz ataku rakietowego na bazę lotniczą Szajrat w Syrii jest elementem szerszej gry toczonej przez Waszyngton w Syrii w ostatnich tygodniach. Postawiwszy na Kurdów i zwiększając bezpośrednią obecność wojskową w Syrii przed ostatecznym zdobyciem syryjskiej stolicy Daeszu - miasta Rakka nad Eufratem - Stany Zjednoczone dążą do utworzenia pasa kontrolowanej przez siebie strefy buforowej w północnej Syrii, a tym samym do zapoczątkowania rozpadu państwa syryjskiego, zgodnie z życzeniami Izraela. Jeśli nawet Rosja, która chce zachowania terytorialnej i politycznej integralności Syrii, próbowała utrudnić tę nową politykę USA w Syrii i opóźnić kurdyjską ofensywę na Rakkę poprzez zajścia w Afrinie, gdzie pod koniec marca liczyła na sprowokowanie starć kurdyjsko-tureckich, to nic z tego nie wyszło. Widząc, że pierwsze państwo kurdyjskie może powstać raczej w Syrii niż na jej własnym terenie, Turcja dała się chyba przekonać Amerykanom i nie podjęła walki z kurdyjską armią PYD. Sytuacja dla Damaszku i Moskwy zaczyna się komplikować, bo wygląda na to, że Zachód zdobywszy Rakkę już jej Syrii nie zwróci.
Działając przede wszystkim w interesie Izraela głównym celem Waszyngtonu pozostaje osłabienie wpływów Iranu. Zniszczona i bardzo osłabiona już Syria jest celem drugorzędnym. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia kwietnia 09 2017 08:44:05 ·
9 Komentarzy ·
51 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|