|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
9 kwietnia 1936 powstał Fundusz Obrony Narodowej. Co stało się z ogromnymi środkami zebranymi przez społeczeństwo. |
|
|
Fundusz Obrony Narodowej powstał w celu uzyskania dodatkowych środków na dozbrojenie armii i na wojskowy program inwestycyjny. To były środki ze sprzedaży nieruchomości i majątku, który był własnością państwa, zarządzanego przez wojsko i dotacje ze skarbu państwa (zwłaszcza z wojskowej pożyczki francuskiej). Najwartościowszą w sensie społecznym częścią składową FON-u były jednak dary od instytucji i od osób prywatnych. Kierując się pobudkami patriotycznymi, przekazywano na rzecz polskiej armii gotówkę, kosztowności, czasem nieruchomości.
FON zgromadził w sumie około miliarda złotych, co przy silnej przedwojennej złotówce było olbrzymią kwotą. Wpłaty i dary od pojedynczych osób czy rodzin miały wartość prawie 38 mln zł. Na jednego statystycznego obywatela Rzeczypospolitej, razem z dziećmi, przypadało więcej niż 1 złoty. Zważywszy na ogólne zubożenie społeczeństwa polskiego, które ledwie kilka lat wcześniej wyszło ze światowego kryzysu ekonomicznego, u nas szczególnie dotkliwego i przedłużonego, taki wynik należy uznać za przejaw wielkiej ofiarności i przywiązania do Rzeczypospolitej Polskiej.
Zanim powstał FON, utworzono FOM, czyli Fundusz Obrony Morskiej (styczeń 1933), na rozbudowę polskiej Marynarki Wojennej. Prowadzono na ten cel zbiórki pieniężne w kraju i za granicą. Od lutego 1934 do października 1937 zebrano około 8 mln zł, za które zakupiono nowoczesny okręt podwodny "Orzeł". Zebrano też około 2,5 mln zł na budowę ścigaczy morskich.
Gotówki z FON-u użyto na dozbrojenie wojska, dary rzeczowe w złocie i srebrze zabezpieczono w roku 1939 za granicą. 210 kg złota ulokowano w Sudanie, skąd pod koniec 1944 r. trafiło do dowództwa Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. FON "srebrny", czyli prawie 2,5 tony srebra przewieziono przez Rumunię do Francji i ulokowano w Banku Francji. Po wojnie trafiło do Tuluzy.
Zbiórkę na rzecz FON-u kontynuowano nawet podczas wojny, zwłaszcza w USA i w Kanadzie.
W czerwcu 1945 r. minister obrony narodowej gen. Marian Kukiel zamierzał przekazać skarb FON-u do kraju, na pomoc dla ofiar wojny, za pośrednictwem "Caritasu", jednak nie zrealizowano tego planu z obawy przed położeniem łapy na tych walorach przez komunistów, "porządkujących" właśnie system bankowy w Polsce...
Środki ze "złotego" FON-u minister Kukiel przeznaczył w części na pomoc dla byłych żołnierzy AK i osieroconych przez żołnierzy AK rodzin.
Resztą FON-u zarządzali powiernicy: gen. Stanisław Tatar, płk Stanisław Nowicki i ppłk Marian Utnik. W roku 1947 powzięli wątpliwą decyzję o przekazaniu fonowskich darów rzeczowych w złocie i w srebrze oraz pozostałych jeszcze środków finansowych polsowieckiemu "rządowi" Józefa Cyrankiewicza w Warszawie, sformowanemu w lutym 1947 r., po sfałszowanych wyborach z 19 styczni 1947 r.! W środowiskach niepodległościowych Londynu nie podawano od tej chwili "powiernikom" ręki. Więc "wybrali wolność" w sowieckiej Polsce, lądując tu w samym środku stalinowskiej nocy, kiedy po więzieniach czekali na wyroki oficerowie Wojska Polskiego i Armii Krajowej. Bierut odznaczył Tatara i Nowickiego wysokimi błyskotkami, a marszałek Łyżwiński vel Żymirski awansował Utnika na wyższy stopień wojskowy. Kilka lat później areszowano ich za "działalność szpiegowską"! Tatar i Utnik zostali skazani w "procesie generałów" (1951) na dożywocie, Nowicki na 15 lat. Sami poznali zmienną łaskę sowieckich namiestników - śledztwo było brutalne. Zarzucono im "defraudację" skarbu FON i przeznaczenie "zdefraudowanej" części na działalność szpiegowską! Trzeba przyznać, że polsowieccy "oficerowie" mieli fantazję! Oskarżali o "defraudację" tego, co sami rozkradli na własny użytek i na podarki dla towarzyszy "radzieckich". A swoją drogą, jest mało prawdopodobne, by w historii Wojska Polskiego znalazło się trzech równie naiwnych porównywalnych z "powiernikami" FON-u...
Tatar przekazał komunistom 350 kg złota i 2,5 mln USD (pozostałość z dotacji wojennej USA dla Armii Krajowej, tzw. Fundusz Drawa). Sowieccy komuniści w Polsce potwierdzili tylko 208 kg złota i kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Resztę ukradli. "Zginęło" 142 kg złota i ponad dwa miliony dolarów. Zważywszy na pochodzenie tych walorów i ich pierwotne przeznaczenie, jest to wyjątkowo bolesna i upokarzająca dla Polaków sprawa. Po roku 1990 żaden złodziej nie został za to ukarany.
Srebro z Francji przywieziono do sowieckiej Polski dopiero w roku 1976, na podstawie uzgodnień szefa kompartii Edwarda Gierka z Valerym Giscard d'Estaignem. Nie trzeba dodawać, że żaden z nich nie miał ani moralnego, ani żadnego innego prawa dysponowania tymi środkami...
Do marca 1948 r. majątek FON był depozytem Ministerstwa Skarbu, potem Narodowego Banku Polskiego. W 1951 r. część złota przetopiono na sztaby, a cenną biżuterię przekazano do Kancelarii przewodniczącego Rady Państwa (nowy twór w systemie władzy Polski sowieckiej), Część skarbu sprzedano za pośrednictwem Desy i Jubilera, część przekazano do Muzeum Narodowego. Srebrne dary FON-u znajdują się dziś w odbudowanym Zamku Królewskim w Warszawie.
Piotr Szubarczyk
źródło: Wolna Polska |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia kwietnia 09 2017 11:17:12 ·
9 Komentarzy ·
50 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|