Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
W objęciach "demokracji".
Słowo "demokracja" stało się dzisiaj swoistym zakładnikiem przez jednych wykorzystywanym do bezkompromisowych, haniebnych i często kłamliwych ataków na rządzących - i przez drugich drżących ze strachu przed zawołaniem "PiS gwałci demokrację" i zapewniających za chwilę o jej poszanowaniu, i w imię której oczywiście "opozycja" czuje się całkowicie bezkarna.
W imię tak pojętej "demokracji" władzy nie stać na twardą retorykę, na egzekwowanie choćby prawa a kłamstwa i zwyczajne zaprzaństwo są niezauważane, ba... wybaczane. Dzisiaj wyraźnie widać, że każdy dzień, w którym realia państwa polskiego są zakłamywane fałszywymi wyobrażeniami o demokracji, jest dniem straconym i przybliża nas do nieuchronnej klęski, klęski za którą nie zapłacą politycy PiS, lecz ci, którzy powierzyli im władzę - my wyborcy. Dlaczego dzisiaj już nikt nie pamięta, że PiS nie otrzymało od nas władzy po to, by zapewniać eurołajdaków, że w III RP "demokracja ma się dobrze" lub mizdrzyć się do zgrai antypolskich zaprzańców? Dlaczego "prawa opozycji" i budowanie wspólnoty ze zdrajcami mają być ważniejsze od własnego elektoratu? Gdyby prześledzić przedwyborcze wystąpienia prezesa Kaczyńskiego i obietnice Andrzeja Dudy, próżno szukać tam zapowiedzi "burzenia porządku okrągłego stołu", deklaracji "pokazania prawdy o tym, kim byli zdrajcy" lub kwestionowania fałszywych "autorytetów" III RP. Tym bardziej, nie znajdziemy ani jednej obietnicy obalenia porządku III RP.
Pan Andrzej Duda za to obiecał nam "łączyć ponad podziałami" i "być prezydentem wszystkich Polaków". Przecież Andrzej Duda nie został prezydentem dlatego: by ukrywał przed Polakami wiedzę o Komorowskim i jego kamratach, by dawał gwarancję zakulisowym układom, by był strażnikiem Aneksu i prawdy w nim zawartej. Prezes Kaczyński zaś zapewniał, że "nie możemy w tej chwili myśleć o żadnym rewanżu, o żadnym odwecie", "nie idziemy do władzy po odwet czy wyrównanie rachunków. Idziemy po to, by uczynić to, co jest potrzebne" oraz, że "jesteśmy gotowi zapominać i wybaczać". Czy takie słowa mogą nieść spokojnie "dobrą zmianę"? Czy mamy zapomnieć, że prawo ma dla wszystkich Polaków jeden wspólny mianownik? Powinniśmy my wyborcy PiS raczej czuć niepokój i bić na alarm, że tak stawianie sprawy budzi obawy przed ponownym w przyszłości przejęciem władzy przez złodziei i likwidatorów Polski.

Kazimierz Jagoda
 
Dodane przez prakseda dnia maja 27 2017 10:05:22 · 9 Komentarzy · 34 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.