|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Nienawiść? Skąd się wzięła? Czyli: "Nie rozmawiajmy o polityce". |
|
|
Powinniśmy więc rozpocząć teraz rozmowy na ten temat. Na początek w rodzinach, potem w większych grupach, potem w organizacjach, a na koniec w Wysokiej Izbie.
No i tu pojawia się problem. Nie wiem jak go nazwać, ale wszyscy znamy objawy. Można je streścić w słowach: "Nie rozmawiajmy o polityce". Chodzi o to aby w miłym rozrywkowym gronie nie doszło do sporów, do ostrych kłótni, bójek może nawet.
Co o tym myśleć?
Polityka, czyli troska o wspólne nasze dobro, o Ojczyznę, powinna wzbudzać emocje. I duże zainteresowanie. To dobrze, że ludzie się przejmują tym jaka ona jest, jaka będzie, jaka powinna być. Źle, że nie potrafią o tym ze sobą rozmawiać. A przecież nie tylko rozmowa jest tu potrzebna. Potrzebne jest działanie. Wspólne.
Na niezbyt dokładnych lekcjach historii uczono nas o "liberum veto", które doprowadziło do upadku I Rzeczypospolitej. A jak było? Dopiero kiedy w sejmie znaleźli się zdrajcy wymóg ten zaczął działać na niekorzyść państwa. Wcześniej, przez około dwieście lat kiedy też celem obrad była całkowita zgodność posłów, dyskutowano tak długo, aż znaleziono rozwiązanie satysfakcjonujące wszystkich, takie, które wszyscy potem wspólnie realizowali.
Czyli nasi zacofani i prymitywni przodkowie potrafili rozmawiać, dogadać się i potem wspólnie działać. A teraz my cywilizowani i kulturalni, nie?
Jak się nazywa ta choroba i skąd się wzięła?
Wiele w tej kwestii pozwala zrozumieć ten krótki wykład: Link
Wysłuchawszy go można zrozumieć te dziwne przypadki kiedy nasz rozmówca z uporem twierdzi, że kogoś nienawidzi, lecz zapytany o powody tego uczucia nie potrafi powiedzieć nic konkretnego. To znaczy, że uczucie takie nie powstało w nim z jakiegoś logicznego powodu, lecz zostało mu "zainstalowane". "Instalator" nie zawracał sobie jednak głowy "instalacją" uzasadnieniem osądu. O tym jak się takie rzeczy robi, mówi właśnie autor powyższego filmiku.
Legendarny Sun Tzu specjalizujący się w wygrywaniu wojen przed ich rozpoczęciem zalecał między innymi takie właśnie skłócenie wewnętrzne nacji na którą planuje się napaść. Mówił też o sposobach realizacji tego celu, które pewnie wydawałyby się nam dziwnie znajome.
Wysłuchawszy wykładu o sposobach samorządzenia się Szwajcarów Link
pomyślałem sobie, że spróbuję w gronie przypadkowych osób o różnorodnych poglądach doprowadzić do kulturalnej wymiany poglądów, czyli normalnej rozmowy. Nie udało się. Nie chodziło tu jednak o ten brak kultury, który tak często nie pozwala nam usłyszeć o co chodzi poszczególnym uczestnikom telewizyjnych debat, ponieważ mówią wszyscy równocześnie, ale o jakąś wewnętrzną blokadę. Skończyło się na poproszeniu mnie o to abym przestał mówić o polityce. Nikt nie chciał słuchać opowiadania o tym jak mądrze zorganizowana jest Szwajcaria.
Reasumując. Myślę, że bez nawiązania kontaktu i rozpoczęcia dyskusji o przyszłej konstytucji z grupą osób o mózgach zainfekowanych wirusem nienawiści sprawa cała się nie uda. Jest ich zbyt wielu, by można ich ominąć. Nie widzę jednak żadnego sposobu na rozpoczęcie takiej dysputy.
Prośmy więc Boga o Światło Ducha Świętego dla tych biednych poszkodowanych na umyśle, ale przecież naszych braci.
Jacek Bezeg |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 04 2017 09:06:40 ·
9 Komentarzy ·
49 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|