|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Ministerstwo Sprawiedliwości pełne "misiewiczów"? Niepokojący raport NIK |
|
|
W ubiegłym roku Ministerstwo Sprawiedliwości zatrudniło 22 ekspertów. Żaden nie uzyskał stanowiska w toku otwartego konkursu, a większość, 13 osób, nie spełniało ustalonego rozporządzeniem Rady Ministrów z 2010 r. wymogu trzech lat stażu pracy. Dwie osoby nie miały w ogóle żadnego stażu, jedynie praktyki w prokuraturze, sądzie czy kancelarii prawniczej. Teoretycznie istnieje możliwość zatrudnienia w resorcie bez wspomnianego trzyletniego stażu pracy. Trzeba jednak wykazać, że chodzi o wyjątkowy, uzasadniony przypadek. Tymczasem w przypadku trzech ekspertów w pismach o skróceniu wymaganego stażu pracy nie zawierały wyjaśnienia takiej decyzji. Jeśli chodzi o zatrudnianie bez konkursu, sytuacja jest jeszcze bardziej jednoznaczna - ministerstwo mogło tak zatrudniać dopiero od 4 listopada 2016 r., gdy weszła w życie instrukcja zezwalająca na przyjęcie do pracy nowych pracowników, także ekspertów, tylko na podstawie przedstawionego CV.
Eksperci Ministerstwa musieli okazać się nadzwyczajnie utalentowani, bo aż 15 z nich otrzymało premię w maksymalnej przewidywanej wysokości (50 proc. wynagrodzenia). I znowu – w dokumentacji próżno szukać uzasadnienia, czym szczególnym zasłużyli na wyróżnienie. 14 ekspertów otrzymało także dodatek specjalny, połowa w kwocie powyżej 40 proc. wynagrodzenia. Oficjalnie wykonywali zadania wykraczające poza zwykły zakres obowiązków. Tyle, że trzech ekspertów otrzymało dodatek w dniu zawarcia umowy o pracę (a zatem zanim zdążyli zrobić w ministerstwie cokolwiek), a trzech - zanim w ogóle ustalono, jakie są ich obowiązki wynikające z umowy o pracę.
Wśród ekspertów cztery osoby miały zajmować się promocją działań Ministerstwa Sprawiedliwości i samego ministra. Czyżby byli jednak za mało skuteczni? Resort podpisał także umowę-zlecenie z firmą oferującą usługi z zakresu PR, wartą 310 tys. złotych. Eksperci przyjęci bez konkursu, w większości bez trzyletniego stażu pracy kosztowali natomiast ministerstwo ponad milion złotych.
Ministerstwo do tej pory nie skomentowało treści raportu NIK. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 27 2017 09:37:57 ·
9 Komentarzy ·
47 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|