Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Nie ma tego złego...
Polega ona bowiem na rekonstrukcji przedwojennej sanacji, która też pozowała na "silne państwo", dopóki Hitler ze Stalinem nie powiedzieli: "sprawdzam", bo wtedy czar prysnął w jednej chwili. W tej rekonstrukcji przedwojennej sanacji jest wiele podobieństw w gierkowszczyzną. Jak wiadomo, za Gierka, Polska była 10 potęgą gospodarczą na świecie, co prawda tylko w telewizji, ale zawsze. Dzisiaj rządowa telewizja jest trochę skromniejsza, bo lokuje Polskę dopiero na 25 miejscu wśród światowych potęg, no ale "dobra zmiana" dopiero się zaczyna, no i nie od razu Kraków zbudowano. Ale skoro tyle mamy podobieństw, to kto wie, czy i zakończenie się nie powtórzy? Jak wiadomo, czar gierkowskiej potęgi prysnął ostatecznie w roku 1980, kiedy to 10 potęga gospodarcza świata mogła zaoferować swoim obywatelom już tylko musztardę i ocet. Teraz, dopóki nie padnie salwa, humory wszystkim, a zwłaszcza - środowiskom nomenklaturowym - dopisują, no a potem się zobaczy. Nie o tym zresztą chciałem pisać, tylko o tym, że sanacja była ruchem etatystycznym, który rozbudowywał funkcje państwa do przesadnych rozmiarów, co znalazło wyraz w art. 4 ust. 1 konstytucji tzw. "kwietniowej" z 1935 roku, gdzie czytamy, że "w ramach państwa i w oparciu o nie rozwija się życie społeczeństwa". Zapis ten oznacza, że poza "państwem", to znaczy - poza ramami wyznaczonymi przez państwową biurokrację właściwie nie ma już, a nawet nie może być życia. Czyż nie tak właśnie wyobrażają sobie docelową sytuację "wściekłe kobiety", domagając się, by to właśnie "państwo" je nawet zapładniało? W tym kontekście sprzeciw wobec perspektywy "nacjonalizacji macic" wydaje się daremny; jakże "państwo" ma zapładniać "wściekłe kobiety", nie tykając ich "macic"? Logiki nie ma w tym żadnej, ale któż oczekiwałby logiki od "wściekłych kobiet"?

Bardzo zresztą możliwe, że tak naprawdę nie o żadne "macice" tu chodzi - czy one będą znacjonalizowane, czy nie - tylko o mobilizację wszystkich możliwych środowisk przeciwko aktualnemu polskiemu rządowi, który Nasza Złota Pani Adolfina próbowała obalić 16 grudnia 2016 roku - żeby ponownie na pozycji lidera politycznej sceny naszego bantustanu zainstalować ekspozyturę Stronnictwa Pruskiego pod nadzorem starych kiejkutów, tych "państwowców", co to za łapówkę sprzedałyby nawet poćwiartowane zwłoki własnej matki, a cóż dopiero - naszą biedną Ojczyznę. Periculum in mora, zwłaszcza po deklaracji prezydenta Trumpa z 6 lipca, że USA będą wspierały projekt Trójmorza, którego realizacja nie tylko podważyłaby niemiecka hegemonię w Europie, ale w dodatku - zablokowała projekt IV Rzeszy, w który Niemcy tyle już zainwestowały. Zatem "wszystkie ręce na pokład", a im głupsze, im bardziej sfanatyzowane - tym lepiej. Nieważny pretekst - ważny efekt końcowy.

Warto odnotować, że akcja przeprowadzona przez "wściekłe kobiety" spotkała się z niezwykle życzliwym zainteresowaniem ze strony żydowskiej gazety dla Polaków pod redakcją Adama Michnika. Dlaczego żydowskie lobby polityczne w Polsce nie stara się już nawet ukryć zainteresowania nieograniczoną legalizacją aborcji dzieci należących do mniej wartościowego narodu tubylczego - to sprawa osobna - chociaż warto zauważyć, że tutaj też logiki nie ma, a w każdym razie - nie ma jej za dużo. Przecież żydowskie lobby powinno jednak być zainteresowane w utrzymaniu populacji mniej wartościowych narodów tubylczych na pewnym poziomie, bo w przeciwnym razie komu żydowscy finansowi grandziarze mieliby pożyczać pieniądze na wysoki procent? Przecież nie sobie nawzajem, bo to żaden interes! Ale na tym etapie dziejowym żydowskie lobby kolaboruje z nazi..., to znaczy pardon - nie z żadnymi "nazistami", bo przecież dziś prawdziwych nazistów, podobnie jak prawdziwych Cyganów już nie ma, tylko z Niemcami, oczywiście tymi dobrymi, co to każdemu chcą przychylić nieba, więc logika ma i w tym przypadku zastosowanie ograniczone.

Przeciwko "wściekłym kobietom" występują środowiska katolickie. Mają oczywiście ważne i zasadnicze powody, ale czy aby do końca słusznie? Warto zwrócić uwagę, że "wściekłe kobiety" rekrutują się głównie z tak zwanych "środowisk postępowych", to znaczy - ze środowisk składających się na polskojęzyczną wspólnotę rozbójniczą, z którą historyczny naród polski zmuszony jest od 1944 roku dzielić terytorium państwowe, a której początki tkwią w mrokach okupacji niemieckiej i sowieckiej. Jeśli tedy kobiety z polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej walczą o prawo do wyskrobywania własnych dzieci, to czy nie należałoby przynajmniej się temu nie sprzeciwiać? Zakładam, że normalne Polki, przynajmniej w większości, wyskrobywać się nie chcą, a skoro tak, to z możliwości wyskrobywania się będą korzystały przede wszystkim przedstawicielki wspomnianej polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej. W ten sposób na przestrzeni jednego pokolenia udział polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej w populacji zamieszkującej polskie terytorium państwowe radykalnie by się zmniejszył, a na przestrzeni dwóch pokoleń ta polskojęzyczna wspólnota rozbójnicza mogłaby zredukować się do nieistotnego marginesu. Jest oczywiste, że taki obrót spraw byłby niesłychanie korzystny dla tradycyjnego narodu polskiego, który w ten sposób, bez żadnego obciążania własnych sumień, mógłby uwolnić się od - co tu ukrywać - wstrętnego i kłopotliwego towarzystwa. Jeszcze raz okazuje się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, a w każdym razie - nie mogłoby wyjść. Warto w związku z tym przypomnieć opinię nie byle kogo, tylko samego Pana Jezusa, którą w swoim "Dzienniczku" odnotowała św. Faustyna Kowalska. Otóż pewnego razu Pan Jezus opowiadał jej, jak postępuje z zatwardziałymi grzesznikami. - Upominam ich - powiada - głosem sumienia, głosem Kościoła, zsyłam na nich przygody, które mogą człowieka przywieść do opamiętania - a jeśli nic nie pomaga, to spełniam wszystkie ich pragnienia. Czy ogólnopolskie manifestacje "wściekłych kobiet" nie stanowią poszlaki, że nawet sam Pan Jezus mógł stracić cierpliwość dla polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej?

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia pa�dziernika 28 2017 09:11:59 · 9 Komentarzy · 58 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.