Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Od komuny aż do kleru - wszyscy wytresowani
Zaprotestowało przeciwko nim Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela, które do "nazistów" ma chyba specjalnego nosa, skoro potrafi ich rozpoznać po zapachu nawet z odległości tylu tysięcy mil. Wyrazy niesmaku złożył Grzegorz Schetino, podczas gdy pan Rysio z Nowoczesnej swoim zwyczajem zapowiedział donos, podobnie jak pan Jonny Daniels, co to prezentuje się zdumionemu światu jako "dumny Żyd polskiego pochodzenia". Roman Giertych skrytykował uczestników Marszu za "nacjonalizm", co w ustach byłego wodza Młodzieży Wszechpolskiej ma niezamierzony akcent komiczny, ale czegóż to ludzie nie robią, pragnąc wejść na Salony, zaś JE abp Stanisław Gądecki i prezes Kaczyński wyrazili przypuszczenie, że okrzyki i hasła uznane za "rasistowskie" były dziełem "prowokatorów".

Wszystko to oczywiście być może, bo prowokacja policyjna jest u nas - podobnie zresztą, jak w wielu innych kulturalnych krajach, zjawiskiem legalnym i stosowanym nagminnie. Nie o to jednak chodzi, bo znacznie ważniejsze jest to, że wszystkie wymienione wyżej osoby i środowiska bez najmniejszych zastrzeżeń stanęły na nieubłaganym gruncie politycznej poprawności, akceptując tym samym władzę jakiegoś Sanhedrynu, który uzurpuje sob ie prawo dekretowania, co ludziom wolno myśleć, a co zostanie uznane za "myślozbrodnię". Tego Sanhedrynu oczywiście "nie ma", podobnie, jak WSI, czy izraelskiej broni jądrowej - ale w takim razie - skąd właściwie wiadomo, co wolno myśleć, a jak już nie wolno?

Rzecz w tym, że Polska, podobnie jak inne kraje członkowskie ONZ, ratyfikowała Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka i to jeszcze za komuny - ale nie opublikowała ich w "Dzienniku Ustaw".

Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela w Polsce, do którego w latach 70-tych miałem zaszczyt należeć, domagał się opublikowania ich w "Dzienniku Ustaw", żebyśmy mieli dowód, iż stosowane przez ówczesna władzę ograniczenia wolności słowa mają charakter nielegalny, żeby nie powiedzieć - przestępczy.

Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych w art. 19 deklaruje prawo każdego człowieka do posiadania własnych poglądów i do swobodnego ich wyrażania, zauważając tylko, że korzystanie z tego prawa wiąże się z pewną odpowiedzialnością, w związku z czym może ono podlegać pewnym ograniczeniom, które są niezbędne w celu poszanowania praw i dobrego imienia innych, ochrony bezpieczeństwa państwowego, porządku publicznego albo zdrowia i moralności publicznej. Ten Pakt jest obowiązującym elementem wewnętrznego prawa polskiego i organy państwowe nie mogą tych ograniczeń interpretować rozszerzająco, bo mają one charakter wyjątków od zasady.

Okoliczność, że na przykład panu Danielsowi jakaś opinia wydaje się "rasistowska" nie ma tu nic do rzeczy, chociaż oczywiście ma on prawo składać tyle donosów, ile dusza zapragnie. Zresztą "rasizm" - cokolwiek by to miało znaczyć - jest poglądem - mniejsza czy słusznym, czy niesłusznym, więc rasiści mają prawo takie poglądy głosić, podobnie jak inni - wszystkie inne poglądy. Wolność słowa bowiem obejmuje możliwość głoszenia poglądów niesłusznych - na przykład takich, jak zaprezentowany na Marszu Niepodległości pogląd, że "Europa będzie albo biała, albo bezludna". To wydaje się oczywistą nieprawdą, bo jeśli w Europie zabrakłoby ludzi białej rasy, to taki atrakcyjny kontynent zostałby niezwłocznie zaludniony przez licznych reprezentantów innych ras - bo rasy przecież istnieją, wbrew niesłusznemu poglądowi, głoszonemu przez postępowych mikrocefali, jakoby na świecie istniała tylko "jedna rasa, ludzka rasa". Ludzki to jest gatunek, w którego obrębie funkcjonują rozmaite rasy, które różnią się od siebie pod wieloma względami, więc niby w imię czego nie można by o takich oczywistych i powszechnie znanych faktach mówić publicznie?

W tej sytuacji dobrze byłoby, gdyby nasi Umiłowani Przywódcy się opamiętali i wyemancypowali się spod kurateli Sanchedrynu, którego, jak wiadomo, "nie ma" - bo inaczej wolność słowa zacznie stopniowo zanikać, a dyskurs publiczny - więdnąć z braku autentyczności, bo rozmowa polegająca na recytowaniu przez rozmówców dozwolonych mantr traci jakikolwiek sens.

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia listopada 23 2017 10:01:19 · 9 Komentarzy · 58 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.