Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Były Andrzej Duda podpisze ustawy sądowe, bo nie ma wyjścia
Do sejmu natychmiast przyjechał minister Mucha, nawiasem mówiąc jeden z nielicznych, którzy w Pałacu zachowali rozum i przyzwoitość. Zamiast oczekiwanego konfliktu i starcia, Mucha wylał oliwę na zburzone fale i powiedział, że nic wielkiego się nie dzieje. Jego śladem, bez większego wahania, podążyły obie przedstawicielki Pałacu i tak się zakończyła próba sił. Dziś sam Czerepach Łapiński potwierdził, że umowa została zachowana, a poprawki są rzeczą naturalną. Wprawdzie dodał przy tym, że wszystko musi jeszcze przejść przez sejm w takiej samej lub w zbliżonej formie, ale cóż innego mógł powiedzieć. Przywołane sygnały polityczne są czytelne i jednoznaczne dla każdego, kto potrafi językiem polityki operować.

Były Andrzej Duda ustami Muchy i Czerepacha mówi wprost, że przełknął poprawki PiS i zamyka oczy na przyznanie kompetencji ministrowi Ziobro. Trudno podobne zachowanie traktować inaczej niż najdalej idące ustępstwo, zwłaszcza, że wcześniej Mucha zgodził się na propozycje Piotrowicza. Teraz Czerepach prosi tylko o jedno, żeby PiS nie przekroczył cienkiej czerwonej linii w sejmie, bo wtedy Duda rzeczywiście nie miałby wyjścia i musiałby ustawy wetować, czego bardzo nie chce robić. Dlaczego? Ano dlatego, że "geniusze" z Pałacu Namiestnikowskiego wpadli we własne sidła. Pierwsze weta dla Andrzeja Dudy miały kolosalne znaczenie. Patrząc z czysto osobistego interesu politycznego, Duda osiągnął coś, co trudno by mu było osiągnąć w inny sposób. Wetując ustawy PiS pokazał się jako samodzielny podmiot polityczny, oderwał się od metki "notariusza PiS".

Konstrukcja ustaw PiS była czytelna dla Polaków i większość rozumiała, że to Ziobro samodzielnie wymieni cały KRS i SN. Takie rozwiązanie rzeczywiście mogło wzbudzać uzasadnione obawy, zwłaszcza po medialnych paranojach. Obecnie Polacy wiedzą, że po pierwsze będzie 3/5 w sejmie, po drugie opozycja ma 6 z 16 sędziów, no i nie PiS sam, ale w porozumieniu z Dudą będzie wymieniał sędziów, których większość Polaków i tak nie żałuje. Do tego wszystkiego dochodzi rzecz kluczowa, otóż to nie są już ustawy PiS, tylko prezydenta, w dodatku przesłane do sejmu po konsultacjach z Prezesem PiS. Gdyby w takich okolicznościach Duda zawetował własne ustawy, po własnych poprawkach, wysłałby do wyborców kompletnie nieczytelny komunikat. Wyłącznie przywrócenie przez PiS czytelnego zapisu, że sędziów wybiera zwykła większość, a nominuje Ziobro nie Duda, byłyby przez Polaków odczytane jako zerwanie umowy z Pałacem.

Istotne poprawki w ustawach naniesione przez PiS, ale w zupełnie innej i nieczytelnej dla śmiertelnika formie, nic elektoratowi nie mówią. Dla Kowalskiej i Nowaka ustawy przed i po poprawkach są takie same, dlatego weto zostałoby odebrane jako kompletne szaleństwo i strzelanie fachów przez prezydenta. W takiej sytuacji znaleźli się "stratedzy" z Pałacu, że muszą trzymać kciuki, aby PiS pozwolił Dudzie podpisać ustawy sądowe. Ze strony PiS istnieje tylko jedna bariera bezpieczeństwa, nie mogą wrócić do wyboru sędziów zwykłą większością sejmową i nominowania przez Ziobro, reszta jest do przegłosowania.

Pora podsumować zyski i straty.

Niewątpliwym zyskiem Andrzeja Dudy jest całkowicie wiarygodne oderwanie się od PiS i usamodzielnienie polityczne. Tego faktu nie kwestionuje żaden racjonalny analityk, czy to z lewa, czy z prawa. Co jeszcze zyskał Duda? Nic! Kompletnie nic! Poza tym jednym zyskiem same gigantyczne koszty i straty. Między bajki można włożyć sondaże poparcia na poziomie 74%, które zresztą już spadają.

Elektorat PiS podzielił się mniej więcej na pół, co oznacza, że Duda ma góra 20% poparcia, zamiast pewnych 40%. Jeśli nawet brakujące 20% zdobędzie w tak zwanym centrum, co jest mrzonką, to wróci do punktu wyjścia, ale to nie będzie stabilny elektorat, tylko kapryśny i podatny na każdą bzdurę wrzuconą do mediów. Czy warto było się tak wygłupiać? Na to pytanie nawet Duda zna odpowiedź i Czerepach też.

Oczywiście, że była to skrajna polityczna głupota. Upodmiotowienie doradzałem Dudzie zanim on sam o tym myślał i ustawy rzeczywiście nadawały się do tego idealnie, ale trzeba było do tego podjeść z głową. Istniały dwie mądre możliwości, łagodniejsza to skierowanie ustaw do Trybunału Konstytucyjnego, surowsza to zawetowanie, ale jasno sprecyzowane. Wystarczyło powiedzieć, że PiS ma zmienić Ziobro na prezydenta, wprowadzić 3/5 w ustawie o KRS nie SN i poprawić ewidentne błędy legislacyjne, które zresztą PiS chciał poprawić. W taki sposób Duda zyskałby punkty poza PiS i nie zaliczył tak ogromnych strat wśród elektoratu PiS, czyli dokładnie prowadziłby politykę "centrową". Jak wyszło wszyscy widzą, straty są nie do odrobienia, a i zysk rozmienił się na drobne, bo Andrzej Duda znów będzie uznawany za prezydenta PiS.

Matka Kurka
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 04 2017 08:22:50 · 9 Komentarzy · 63 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.