|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Za co przeprosi prezydent Duda w rocznicę powstania w Getcie Warszawskim? |
|
|
Wczoraj poczułam się opluta i upokorzona. Jeżeli mój prezydent prosi o wybaczenie kanalie pokroju Stefana Michnika i Heleny Wolińskiej, to nie jest już moim prezydentem. I nie przyjmuję żadnych tłumaczeń, że dyplomacja-sracja.
Nie ma żadnego wytłumaczenia dla prezydenta, który rozpacza, że część żydowskich komunistów wyjechała z Polski. Szkoda, że razem z nimi nie wyjechała cała ta komunistyczna banda zainstalowana w Polsce dzięki sowieckim tankom i zdradzie Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych.
Jakoś nie słyszałam, żeby Polskę za tę zdradę przeprosił angielski lub amerykański rząd. A jest za co.
Wiecie co? Byłam przygotowana na wszystko. Na nagonkę w izraelskiej prasie. Na antypolską jatkę w wykonaniu muzeum POLIN, Żydowskiego Instytutu Historycznego i Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Na prowokację ze strony ambasador Azari.
Nawet na eskalację roszczeń żydowskich w stylu "Polska musi zapłacić wielomilionowe odszkodowania za Marzec'68".
Ale nie byłam przygotowana na to, że prezydent Duda przeprosi za Gomułkę i zapłacze nad losem Michnika i Wolińskiej. Takie coś nie przechodzi do żadna rubryka.
W zaistniałej sytuacji obawiam się, że na przeprosinach za Marzec'68 sprawa się nie zakończy. Zbliża się 75. rocznica Powstania w Getcie Warszawskim. Obawiam się, że wtedy dopiero usłyszymy festiwal przeprosin. Taka okazja do upokorzenia Polski i Polaków nie może nie zostać wykorzystana. A zważywszy na historyczną ignorancję prezydenta Dudy możemy spodziewać się jazdy bez trzymanki. Warto zatem psychicznie przygotować się do kolejnej odsłony z cyklu "Polska moimi ustami prosi o wybaczenie". Za co więc najprawdopodobniej przeprosi prezydent Duda? Oto moje typy.
Po pierwsze - prezydent Duda przeprosi za karuzelę na placu Krasińskich, która w antypolskiej narracji ma być symbolem polskiej znieczulicy wobec tragedii walczącego getta. O tej karuzeli pisał Czesław Miłosz, a na bazie jego wiersza prof. Jan Błoński sprokurował ohydny paszkwil opublikowany na łamach Gazety Wyborczej pt. "Biedni Polacy patrzą na getto". Oto kilka cytatów z artykułu Błońskiego:
"Wiersz Miłosza, Campo di Fiori, opowiada o karuzeli, którą - chciał traf, ale jaki to znaczący, osobliwy traf - zmontowano w Warszawie, na placu Krasińskich, tuż przed wybuchem powstania w getcie. Gdy zaczęły się walki, karuzelowy interes nie przestał funkcjonować, gromadził dalej dzieci, młodzież, gapiów. (...) Musimy całkiem szczerze, całkiem uczciwie stanąć wobec pytania o współodpowiedzialność. (...) [powinniśmy] powiedzieć najpierw: tak, jesteśmy winni. (...) Miast się targować i usprawiedliwiać, winniśmy najpierw pomyśleć o sobie, o własnym grzechu czy słabości. Taki właśnie moralny przewrót jest w stosunku polsko-żydowskiej przeszłości konieczny. Tylko on może stopniowo oczyścić skażoną ziemię. (...) Powinniśmy jednak najpierw wyznać naszą winę i prosić o przebaczenie. (...) Skażenie, zbezczeszczenie polskiej ziemi miało miejsce i dalej ciąży na nas obowiązek oczyszczenia. Chociaż - na tym cmentarzu - sprowadza się już tylko do jednego: do obowiązku zobaczenia naszej przeszłości w prawdzie."
Jak widzicie, wiersz Miłosza o karuzeli przy murach getta posłużył prof. Błońskiemu do wskazania Polaków jako współwinnych Holokaustu. Warto zatem zapytać, jak to z tą karuzelą naprawdę było. A było tak, że karuzela służyła jako przykrywka dla żołnierzy AK, którzy nieśli pomoc walczącemu gettu. "Karuzelę ustawiono wprawdzie wg planów okupanta, ale zgodnie z lokalizacją wskazaną przez władze Polski Podziemnej. Miała stać blisko (...) getta celem ułatwienia kontaktów" - napisał Stanisław Soszyński w liście opublikowanym wiosną 1993 r. na łamach "Życia Warszawy".
A teraz fragment wspomnień Aleksandra Maliszewskiego, który po wybuchu Powstania w Getcie znalazł się na pl. Krasińskich, gdzie ujrzał karuzelę:
"- O, rany! Patrz! - O kilka kroków od nas poruszyła się klapa, zamykająca wejście do kanału. Klapa w górę, a za nią - bojowy hełm niemiecki z błękitną opaską i umorusana twarz mężczyzny. - Chłopaki! Szkopy daleko? - Wyłaź, nie gadaj. - Ja nie potrzebuję wyłazić, ale tu są Polki, pięć sztuk. - Wypychaj, zasłonimy. - Głowa żołnierza znika, a po chwili gramolą się jedna za drugą (...) i znowu ten w hełmie. - Wyłaź, prędko! - Ja nie potrzebuję, ja tu mogę i trzy lata siedzieć też. Serwus, chłopaki! - Serwus, trzymajcie się! - Już klapa zamknięta, chłopcy wrócili do huśtawek".
Tak w rzeczywistości wyglądał polski "współudział" w Holokauście, ale o tym się nie mówi, bo to nie pasuje do obrazu złych Polaków, co Żydów mordowali i cieszyli się, że Niemcy Żydów mordują. Ale za karuzelę pewnie prezydent Duda przeprosi w ramach dyplomacji-sracji. Chyba, że ktoś mu w końcu powie, jak to naprawdę z tą karuzelą było. Tylko kto?
Po drugie - prezydent Duda zapewne przeprosi za brak polskiej pomocy dla walczącego getta.
Taka narracja również funkcjonuje, a została zbudowana przez komunistów z Żydowskiej Organizacji Bojowej i Marka Edelmana.
A jak było naprawdę? AK faktycznie odmówiła dozbrajania komunistów z ŻOB, tak jak odmówiła dozbrajania komunistów z GL i AL. Ale jednocześnie szkoliła i dozbrajała członków Żydowskiego Związku Wojskowego, którzy byli faktycznymi organizatorami i bojownikami Powstania w Getcie.
To żołnierze z ŻZW zawiesili nad gettem dwie flagi: biało-czerwoną i biało-niebieską. To oni walczyli na placu Muranowskim. To z nimi skoordynowana była pomoc AK-owców, którzy wchodzili na teren getta i brali udział w walkach z Niemcami. I to ich, żołnierzy z ŻZW, Marek Edelman nazwał "faszystami" i odsądził od czci i wiary, a potem zadekretował, że Polacy nie pomagali walczącemu gettu.
Dlaczego narracja Edelmana przyjęła się i trwa? Z żołnierzy ŻZW prawie nikt nie przeżył, a tych, którzy przeżyli nikt nie chciał słuchać. Po co komu świadectwa, z których wynika, że ŻOB przywłaszczył sobie cudze zaszczyty? Po co komu świadectwa o tym, że Polacy szkolili i dozbrajali Żydów walczących w getcie i jeszcze do tego getta wchodzili i brali udział w walce z Niemcami? To nie jest dobra narracja. Na takiej narracji przemysł Holokaustu nic nie zarobi. Dlatego jest to narracja do bani i lepiej o niej zapomnieć. A że to właśnie jest prawda, to co z tego? Tym gorzej dla prawdy.
Po trzeci - prezydent Duda może też wpaść na pomysł, żeby w tzw. szerszym kontekście przeprosić za polską policję zapędzającą Żydów na Umschlagplatz. Co z tego, że Żydów pędziła do wagonów policja żydowska? Zastosuje się ulubioną sztuczkę narracyjną, w której żydowscy policjanci zostaną określeni jako "obywatele polscy" (którymi faktycznie byli). Potem fuknie się, że antysemityzmem jest nazywanie Żydami obywateli polskich służących w policji w getcie. Na koniec wyjdzie, że w policji w getcie służyli polscy antysemici. Jeżeli myślicie, że to nie przejdzie, to ja Wam mówię, że przejdzie. Wszystko przejdzie, byle tylko przemysł Holokaustu mógł się tym pożywić.
Być może przesadzam. Być może prezydent Duda nie wygłupi się aż tak, jak wygłupił się prosząc o wybaczenie "wypędzonych" w marcu 1968 roku. Być może prezydent Duda nawet powie prawdę o karuzeli, o ŻZW, o pomocy AK dla walczącego getta. Gdyby to zrobił, rozważyłabym powtórne obdarzenie go szczątkowym zaufaniem. Ale wielkiej nadziei, że tak się stanie, po prostu nie mam. I jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Katarzyna TS: 9 Marzec 2018
wprawo.pl |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia marca 12 2018 08:19:41 ·
9 Komentarzy ·
66 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|