Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
A. FOTYGA: TL NIE JEST NAJWIĘKSZYM PROBLEMEM
Paweł Chojecki: Wśród środowisk prawicowych, szczególnie tych o nastawieniu narodowym, podpisanie traktatu lizbońskiego przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest często wytykane jako poważny błąd, a niekiedy coś więcej. Jak Pani Minister, najbliższy współpracownik Prezydenta w dziedzinie kontaktów międzynarodowych, mogłaby wytłumaczyć tę decyzję?

Anna Fotyga: - Panie Redaktorze, uczestniczyłam w wielu spotkaniach związanych z negocjacjami traktatu lizbońskiego i mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że Prezydent był tam najtwardszym negocjatorem. Polska wynegocjowała w traktacie warunki, które pozwalały nam w pełni suwerennie prowadzić politykę zagraniczną oraz wpływać na kształt wspólnej polityki zagranicznej Unii Europejskiej. My jednak to wszystko zaprzepaściliśmy już podczas obowiązywania traktatu nicejskiego, tego najlepszego dla Polski. Wielka Brytania nawet pod rządami traktatu z Lizbony prowadzi niezależną politykę. Nie można zrzucać winy na traktat i na Prezydenta za nasze zaniechania. Prawdę powiedziawszy, zaczynam się poważnie zastanawiać, komu to służy. Mam wrażenie, że w trakcie negocjacji miała miejsce pewna intryga. Prezydent także o tym mówił w wywiadzie, którego udzielił Łukaszowi Warzesze (najdłuższy, ostatni wywiad Prezydenta), podejrzewał taką intrygę.

Traktat lizboński oceniam jako dalece niedoskonały, jeśli chodzi o możliwości funkcjonowania Unii Europejskiej. Proszę jednak pamiętać, że prezydent państwa miał znacznie lepszą wiedzę i o tym, co będzie, i o tym, co się w trakcie negocjacji działo. Przewidywał problemy Unii. Odnoszę wrażenie, że teraz jego przewidywania się sprawdzają. Prezydent nie chciał, żeby za te wszystkie obiektywne i niezależnie pojawiające się trudności projektu europejskiego obwiniono Polskę. To miałoby fatalne skutki dla naszej pozycji, przede wszystkim w sferze gospodarczej. Naszym problemem nie jest traktat lizboński, lecz to, że Polska oddała całkowicie swoją pozycję. I powtarzam, uczyniła to pod rządami bardzo dla nas korzystnego traktatu nicejskiego. Jednostronnie zrezygnowaliśmy ze wszystkich zebranych przez rząd PiS-u atutów negocjacyjnych. A tymczasem w obecnej Unii Europejskiej traktaty obowiązują w bardzo ograniczonym zakresie, po prostu duże państwa narzucają swoją wolę, swoją hegemonię. To nie są zapisy traktatu z Lizbony, on pozwala się temu sprzeciwić. I to polski rząd pozwolił na to, nie sprzeciwiał się.

Czyli de facto wracamy do polityki interesów narodowych? W tej chwili mamy do czynienia z dominacją interesów dużych państw "starej UE".

- Polska i inne państwa naszego regionu powinny bardziej zdecydowanie stawiać na swoje interesy. Traktat na to pozwala. Dbaliśmy o to. Jest cały szereg zapisów, które umożliwiają wprowadzenie tego typu opcji. W tej chwili należy zwrócić uwagę na jedno - na jakie zapisy Polska wyrazi zgodę w traktacie akcesyjnym Chorwacji. Obawiam się, że możemy być stawiani w sytuacji przymusowej: "Jesteście przecież zwolennikami rozszerzenia UE, a skoro jesteście, gódźcie się na wszystko". To jest rzeczywiście trudna sytuacja. Przecież przystąpienie do Protokołu Irlandzko – Brytyjskiego (polskie opt-out z Karty Praw Podstawowych) to był wielki wysiłek. Niebywały wysiłek! Wszyscy eksperci, z którymi się kontaktowałam, mówili, że nie mam takiej możliwości, że nie da się zagwarantować praw socjalnych bez przyjęcia Karty Praw Podstawowych. To była dość skomplikowana konstrukcja, bo Wielka Brytania z powodu spraw społecznych w Karcie wykonała swoje opt-out, a my z zupełnie innych powodów. To się jednak udało. Udało się w sensie prawno – międzynarodowym. Zagwarantowaliśmy prawa socjalne w traktacie. Jest specjalna polska deklaracja w tej sprawie, na którą pracownicy powinni się powoływać. Moim zdaniem za rzadko się na nią powołują wobec polskich ustawodawców oraz wobec sądów jako na wykładnię tego, co im przysługuje. Natomiast obawiam się, że w tej chwili będzie dążenie do tego, by w pełni przyjąć Kartę Praw Podstawowych.
 
Dodane przez prakseda dnia wrzenia 22 2011 15:15:42 · 9 Komentarzy · 239 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.