|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Orban: Priorytetem naszej polityki zagranicznej jest trójkąt Berlin - Moskwa - Ankara. Węgry na wskroś pragmatyczne |
|
|
Viktor Orban podczas wygłaszania swojego ostatniego expose wyraźnie podkreślił, że w najbliższych latach chce rozbudować strategiczne relacje z Polską, szczególnie w kontekście wspólnych interesów gospodarczych. Priorytetem polityki zagranicznej będzie jednak "trójkąt Berlin - Moskwa - Ankara", czyli coś, co w warunkach polskiej polityki zagranicznej wydaje się być niemożliwą do zrealizowania zupełną egzotyką.
Fakty są takie, że po wyborach 2015 roku rząd PiS zdecydował się na zupełnie inną wizję polityki zagranicznej. Dość bliskie (by nie powiedzieć wiernopoddańcze) relacje z Berlinem miały zostać zastąpione wzmocnionym, bilateralnym sojuszem z USA. Wszystko szło pięknie (kontrakt na francuskie Caracale został uwalony, amerykańscy żołnierze wylądowali na Mazurach, Trump przyjechał do Polski i wygłosił najlepsze przemówienie amerykańskiego prezydenta skierowane do Polaków w historii) do momentu, kiedy środowiska żydowskie za oceanem oraz władze Izraela nie stwierdziły, że projekt nowej ustawy reprywatyzacyjnej im się nie podoba. Pod pozorem walki z nowelizacją ustawy o IPN (która była tylko pretekstem do bezprecedensowego uderzenia), wspomniane środowiska wymusiły na władzach USA przedefiniowanie założeń nowego sojuszu polsko-amerykańskiego.
Formalnie w relacjach między USA a Polską nic się nie zmieniło. W praktyce dostaliśmy na klatę ustawę "447" oraz wizję wielomiliardowych i bezprawnych roszczeń bezspadkowych wysuwanych wobec polskiego rządu przez organizacje żydowskie.
Jakże inaczej wygląda to w przypadku orbanowskich Węgier. Premier Orban zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że w przypadku takiego kraju jak Węgry politykę międzynarodową trzeba uprawiać na wielu, niekoniecznie zbieżnych frontach. Trzeba przyznać, że wychodzi mu to całkiem nieźle. Z jednej strony Orban forsuje na Węgrzech zmiany prawa, które w przypadku Polski stały się powodem do wszczęcia procedury z art. 7 TUE. Z drugiej strony jest on członkiem Europejskiej Partii Ludowej, czyli frakcji eurokratów do której należy Juncker, Tusk i Timmermans. Z jednej strony mówi o potrzebie wzmocnienia strategicznych relacji z Polską, szczególnie w kontekście wspólnych interesów gospodarczych. Z drugiej robi "misie" z Putinem, dogaduje się z Gazpromem, a kolejną po Polsce podróż zagraniczną jedzie do... Izraela, z którego władzami żyje w świetnych relacjach. Z jednej strony zapowiada, że w najbliższych latach Węgry staną się piątym państwem w UE, w którym najlepiej się żyje i pracuje. Z drugiej jednak strony wie doskonale, że bez unijnych (niemieckich) pieniędzy nie uda mu się tego uczynić.
Orban lawiruje. Bogu świeczka, a diabłu ogarek. Nie stawia wszystkiego na jedną kartę. Potrafi się układać nie tylko z Brukselą, Warszawą czy Berlinem, ale również z Moskwą, Ankarą i Pekinem. A wszystko podporządkowane jednemu celowi - Węgrom, gdyż to one - z perspektywy Orbana - są na pierwszym miejscu.
niewygodne.info
---------------------------
Pozostaje nam tylko zazdrościć Węgrom tej mądrości w kochaniu własnej i wolnej ojczyzny. Dla Orbana i jego partii to właśnie Węgry są najważniejsze, cóż u nas jest na odwrót, to partie są najważniejsze gdyż są dziećmi systemowego układu komunistów ze sprzedawczykami opcji narodowej. Oszukano nas wtedy, w 89 roku i robi się to do dzisiaj, i ubiera się to coś w patriotyzm na pokaz zmiękczający mózgi Polaków. Okazuje się, że Węgrom do pięt nie dorastamy. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia maja 15 2018 07:39:02 ·
9 Komentarzy ·
75 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|