|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
List otwarty – Podziękowanie dla Pani Ambasador Izraela. |
|
|
Szanowna Pani, Ekscelencjo
Trudno znaleźć właściwe słowa nie popadając przy tym w retoryczną przesadę, by oddać wdzięczność za wygłoszone przez Panią i Pana premiera Izraela Beniamina Netanjahu przed kilku dniami słowa pod adresem Polski, polskiego Rządu, polskich Obywateli.
Więc powiem tylko: dziękuję, po stokroć dziękuję. Pani i Panu Premierowi.
Swoimi wystąpieniami pchnęliście Państwo stosunki polsko-izraelskie na zupełnie nową ścieżkę - sądzę, że nową również jakościowo. Przypuszczam, że uczyniliście to Państwo mimowolnie, niechcący - ale to w niczym nie umniejsza wagi wydarzenia i jego oddziaływania na przyszłość.
Dokonaliście Państwo czegoś, co polski Żyd Czesław Bielecki określił mianem: HUCPA. Ordynarna publiczna połajanka, pełna arogancji i nie skrywanej, wręcz ostentacyjnie zademonstrowanej pogardy i nienawiści dla Państwa Polskiego i Narodu Polskiego - rozciągnięta następnie na środowiska międzynarodowe w tym Departament Stanu USA - poskutkowała tak, jak należało się tego spodziewać.
Należę do niezbyt licznej ale dość jednak licznej grupy polskich blogerów, publicystów, komentatorów życia politycznego od lat apelujących o rozwagę i powstrzymywanie się od infantylnej euforii w opisie i ocenie bieżących, ale i historycznych stosunków polsko-żydowskich. Nawołujemy do nie ulegania pozorom, oficjalnym narracjom, do uważnego przyglądania się skrywanym, przemilczanym przez kolejne władze elementom tych stosunków - takim jak kwestia podwójnego obywatelstwa, migracji Żydów do Polski, artykułowanych pod adresem Państwa Polskiego absurdalnych i obraźliwych roszczeń majątkowych, systematycznego instytucjonalnego szkalowania imienia Polski za granicami.
Widzimy to wszystko, zwracamy na to uwagę - niestety z uwagi na całkowitą blokadę informacyjną we wszystkich mediach, jest to działanie nieskuteczne lub bardzo mało skuteczne - przekaz nie przebija się do ogółu obywateli.
Tymczasem - i tu wracamy do poprzedniego akapitu - Państwa ostentacyjna demonstracja buty i arogancji spowodowała rzecz niesłychaną: oto w Polsce spadły z oczy klapki - z hukiem - nawet najbardziej zatwardziałym użytecznym idiotom do tej pory bezustannie wznoszącym tu nad Wisłą niemilknącą pieśń na chwałę Izraela. Świat im się zawalił, niektórzy - jak ten redaktor, co twierdził, że nie polezie orzeł w g..., aż zamilkli. Inni, jak choćby redaktor Ziemkiewicz, z nagła zaczęli mówić ludzkim głosem... nie wiemy rzecz jasna, na jak długo, to się dopiero okaże...
Cała Polska zobaczyła prawdę - o przyjaźni, o sojuszu, o świetnych stosunkach, o strategicznym partnerstwie z USA - wszystkie te narracje runęły jak domek z kart - i została naga prawda: chamskie ostentacyjne połajanki wsparte groźbami. To bezcenna dla nas wiedza.
Z tego wysoce niesmacznego i jako się rzekło - ORDYNARNEGO - zdarzenia płynie jednak pewna nadzieja dla przyszłości stosunków polsko-żydowskich.
Bo przecież, Szanowna Pani Ambasador, możemy sobie wyobrazić sytuację, że definitywnie zakończony zostanie proceder bezustannego zmuszania Polski do samobiczowania się za czyny popełnione i - głównie - niepopełnione. Za Jedwabne, w którym jak wiadomo każdy Polak miał niemiecką broń maszynową... i pełną szafę amunicji.
Za pogrom kielecki - organizowany przez zdominowaną przez jaką grupę etniczną? służbę komunistycznego państwa... Za liczne urojenia literackie pismaków i niedorobionych historyków - opowiadających dla pieniędzy i zaistnienia w przestrzeni publicznej niestworzone historie nie mające wiele, a czasem nic wspólnego z prawdą historyczną...
My się już dość - jako wyżej wykazano, słusznie lub niesłusznie - biliśmy we własne piersi.
W ramach nowego otwarcia byłoby słuszne i sprawiedliwe, by i Żydzi uderzyli się we WŁASNE piersi. Zaczęli mówić i pisać prawdę: o kolaboracji z najeźdźcami Polski w 39roku, o kwietnych bramach, o wydawaniu Polaków w ręce NKWD, o grabieżczej partyzantce żydowskiej działającej wspólnie z judeo-bolszewią. O udziale w eliminacji polskich elit intelektualnych. O sprowokowaniu przez żydo-bolszewicki przecież rząd ZSRR Powstania Warszawskiego - do którego rozpoczęcia najpierw usilnie zachęcano, a następnie spokojnie czekano, aż Niemcy zrobią, to czego się spodziewano - dokonają kolejnej fazy eliminacji polskich elit.
Również o posiadających żydowski rodowód prowokacjach około wielkich polskich powstań narodowych: Listopadowego i Styczniowego - i wynikających z nich zsyłkach, prześladowaniach, eksterminacjach polskich patriotów przez zaborcę. I apanażach, nagrodach, tytułach, orderach dla Żydów - Kronnenberg się kłania zza grobu.
O fałszowaniu ważnych dokumentów państwowych, królewskich...
Także o nieustającej od końca II wojny światowej istotnej, choć skrytej aktywności w życiu politycznym i gospodarczym Polski tak Ludowej, jak i tej po 89roku. O menorach na stołach w Magdalence. O menorze w 2010 roku na Pałacu Kultury i Nauki... Wiele jest tematów.
O tym wszystkim jest okazja wreszcie zacząć mówić - nie po cichu w gabinetach polityków i historyków - tylko w prime time - tak, by wszyscy chętni i zgłodniali tej wiedzy, mogli się z nią zapoznać.
Na takim nowym otwarciu można by oprzeć odnowienie i oczyszczenie stosunków polsko-żydowskich. Czy to się zdarzy, nie wiem, życzyłbym sobie, Polsce i Izraelowi - ale szczerze mówiąc, wątpię.
Jednak już można mówić o szeregu plusów - oprócz uzdrowienia wielu użytecznych idiotów w Polsce, nastąpiło też coś na kształt ujawnienia hordy ludzi sprawiających wrażenie izraelskich agentów wpływu działających w Polsce pod polskimi nazwiskami. Cała chmara tych indywiduów zameldowała się jak jeden mąż w mediach głównego nurtu, by biczować z zapamiętaniem Polskę i głosić chwałę Izraela... to było bardzo żenujące ale i bardzo pouczające widowisko. Wystarczy ich starannie zapamiętać.
Świetnym przykładem jest tu przywołany wcześniej polski Żyd, Czesław Bielecki, który stanął w obronie decyzji ustawowej Polski, dosadnie określił zachowanie pana Netanjahu, wskazał też min. na liczne - i powszechnie znane - przykłady wojennego prześladowania Żydów przez Żydów... tymczasem jego interlokutorem było jakieś polskie indywiduum, którego nazwiska nawet nie pamiętam - typek ów robił i mówił wszystko by wykazać, że winna całej awanturze jest Polska - taki polski kocioł...
Wygląda więc na to, że plan "Judeopolonia" przynajmniej w wersji wprowadzenia oszustwem podstępem i metodą faktów dokonanych spalił na panewce - jeżeli zdecydujecie się by jednak ów projekt definitywnie wdrożyć, to chyba będzie to możliwe jedynie przy pomocy Merkav i Abramsów (samymi Merkavami moglibyście nie podołać...) Dzięki Wam, Naród otworzył oczy i nawet chyba zrozumiał to, co zobaczył. Piszę "chyba" bo niestety, nie jest to oczywiste - stulecia wybijania elit nie pozostały bez wpływu.
Jest też jeszcze jeden wypływający z awantury, którą wywołaliście, bonus, wartość dodana dla Polski: oto dowiedzieliśmy się - z ust samych członków rządu - że są oni „najbardziej proizraelskim rządem w Europie. Wielu z nas, w tym niżej podpisany, dowiedziało się tego ze sporym osłupieniem. Będzie więc pora i okazja na zadanie pytań naszemu rządowi, głównie takiego: Z CZYJEGO UPOWAŻNIENIA prowadzicie najbardziej proizraelską politykę w Europie? Kiedy uzgodniliście to z Suwerenem? Na czym dokładnie ona, ta najbardziej proizraelska polityka, polega?
I szereg dalszych pytań wynikających z tych kilku zarysowanych. Bardzo jestem ciekaw odpowiedzi.
Kończąc już, Pani Ambasador, bo pora późna, a droga daleka - jest taki zwyczaj, znany jak się wydaje wszystkim, nawet niewyrafinowanym niedyplomatom, że gdy się idzie do kogoś w gości, to w którymś momencie trzeba podziękować za gościnę, wstać, ubrać się i wrócić do siebie. Jeżeli się tego nie zrobi w porę, to z miłego gościa, staje się intruzem, natrętem, impertynentem, wreszcie okupantem. Po prostu trzeba wiedzieć, kiedy wyjść, żeby jeszcze było miło - lub by przynajmniej nie zaczynało być wyraźnie niemiło.
Niestety nie jest argumentem wystarczającym dla pozostawania w gościnie ponad przyzwoitość to, że tam skąd przybywamy (przybywacie), atmosfera jest aż gęsta. Od nienawiści do nas (was). Ta atmosfera sama z siebie taka się nie zrobiła, usilnie pracowaliście by taką się stała. I ciekawa rzecz - tam gdzie ta atmosfera tak gęsta od nienawiści i antysemityzmu - nie ma największych antysemitów (tak przecie twierdzicie) świata. TAM NIE MA POLAKÓW!!!
To kto was tam niepokoi? Czemu boicie się wracać? Skoro nie ma tam tych paskudnych Polaków?
A może problem w tym, że to WY SAMI jesteście źródłem i zarzewiem antysemityzmu? Wasze postępowanie generuje i nakręca spiralę nienawiści?
Zaś to, że tam NIE MA POLAKÓW, daje wam stuprocentową gwarancję tylko co do jednego: że nie znajdzie się tam - skoro nie ma tam Polaków - nikt, kto choć kiwnąłby palcem w bucie, by uratować jakiegoś Żyda...
Pozostając z (należnym) szacunkiem, załączam (stosowne) wyrazy
Andrzej Tokarski
bloger, publicysta, komentator polityczny, Polak (herbowy, jakby się kto pytał)
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia maja 18 2018 19:52:02 ·
9 Komentarzy ·
73 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|