Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Polacy są systemowo odcięci od istotnych bieżących informacji
Wskazuje to na:
1) półkolonialny status Polski w globalno-komunikacyjnym obiegu informacji, a co za tym idzie na umowno-fasadowy charakter tzw. demokracji parlamentarnej;
2) Państwo Polskie, jego struktury oraz liczne podległe mu instytucje i organizacje są opanowane przez rotacyjnie wymieniające się kompradorskie grupy, układy, kliki i koterie, których ośrodki wysługują się interesom obcych mocodawców kosztem polskiego społeczeństwa.

Potwierdza to w całej rozciągłości najnowsza afera informacyjna związana z uchwaleniem amerykańskiej ustawy JUST 447. Jedynie nieliczni publicyści byli "głosem wołającego na puszczy" (J 1, 23, przekł. ks. J. Wujka). Za to, generalnie rzecz ujmując, media funkcjonujące na terenie Polski, zarówno rządowe jak i "nierządne", mainstreamowe (tak zwane głównego koryta/ścieku) jak i alternatywne, nawet (do pewnego momentu) o sprawie się NIE zająknęły, zaś rząd RP nie zrobił NIC, by zapobiec instytucjonalno-prawnej materializacji niebezpieczeństwa zagrabienia całego majątku narodowego przez "przedsiębiorstwo Holokaustu".

Dzielnie i do końca walczyła tylko część amerykańskiej Polonii. Większość polskich polityków (którzy sprawowali oraz PiaStują ważne urzędy) była i jest absolwentami organizowanych - co ważne: to Amerykanie zawsze sami dobierali uczestników kursów! - przez Departament Stanu USA szkoleń "The International Visitor Leadership", które są zlecane fundacji amerykańskich Żydów.

Uświadomiwszy to sobie - należy zadać pytanie:
1) czy zaciągnęli oni zobowiązania (jakie?; wobec kogo?; na czym polegające?, itd.), których konsekwencje są istotne dla polskiego społeczeństwa i wobec kogo są lojalni?;
2) czy na naszych oczach nie następuje instalowanie urzędów i instytucji POLIN w strukturach organizacyjnych Państwa Polskiego?

Funkcjonuje już, zakazana w czasach II RP za agenturalną i antypolską spiskową działalność, bardzo wpływowa i piekielnie bogata międzynarodowa masońska B-nai B-rith (Żydowskie Stowarzyszenie B'nai B'rith w Rzeczypospolitej Polskiej, B'nai B'rith - Loża Polin). Jej "ramieniem operacyjnym" jest Anti-Defamation League - główna organizacja przemysłu Holokaustu.

Istnieje też bardzo silne lobby żydowskie w Polsce, powiązane z agenturą Mosadu. Nota bene wkrótce ma powstać w Polsce jego wielka centrala na całą Europę. Instalują się struktury agencji bezpieczeństwa Shin Bet, sił wojskowych oraz policji. Są to wyniki wieloletniej globalnej ofensywy przedsiębiorstwa Holokaustu, które spektakularnie spotwarzyło Naród Polski i Państwo Polskie, oraz ostatniej wizyty szefów Mosadu, agencji bezpieczeństwa Shin Bet, sztabu IDF (Israel Defence Forces) sił zbrojnych Izraela i policji izraelskiej.

Pseudo-badacze otrzymują bogate granty na eksplorację problematyki "wtórnego polskiego antysemityzmu". Organizacje kulturalno-muzealne hojnie sponsorowane m.in. przez Państwo Polskie, opluwają Naród Polski za - jak twierdzą - "język nienawiści" oraz antysemityzm.

W Warszawie odbyła się dwudniowa konferencja Rady Rabinów z Rabbinical Centre of Europe, którzy otwarcie radzą nad tym, jak społeczność żydowska ma w Polsce rosnąć w siłę, na Wawelu obradował Kneset, a spadochroniarze izraelscy (operacja Swift Response-18) zajmują lotnisko wojskowe w Mirosławcu.

Funkcjonariusze Mosadu afiszując się bronią, bez przeszkód, paradują po Krakowie; widać że są pewni siebie, że czują się jak u siebie. Żydzi w Izraelu, nie znając języka polskiego, tysiącami otrzymują polskie paszporty. Liczni biznesmeni, którzy są ścigani przez polski wymiar sprawiedliwości m.in. za "nieprawidłowości" przy prywatyzacji wielu polskich przedsiębiorstw, chronią się przed ujęciem i deportacją w Izraelu.

Media w Polsce, tak jak na Zachodzie, są zdominowane przez Żydów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz szereg centralnych urzędów rządu polskiego w znacznym stopniu są obsadzone i kontrolowane przez Żydów. Polakom od lat Gazeta Wyborcza (tu dodam, że akronim G.W. bywa wykorzystywany do oddania zawartości jej szpalt poprzez nawiązanie do tzw. trzeciego stanu prawdy) nachalnie serwuje "pedagogikę wstydu".

Co dalej? Jak jeszcze można Polaków bardziej upodlić i zepchnąć do stanu grabionej ludności służebnej - siły roboczej - niedotykalnych (w hindi dalit, haridźan) pariasów? Polacy, jako jedyny naród w tak wielkiej liczbie uratowali Żydów podczas II wojny światowej! Zapewne w nagrodę przedsiębiorstwo Holokaustu chce zagrabić nasz majątek narodowy wyceniony przez Światową Żydowską Organizację ds. Restytucji Mienia (WJRO, World Jewish Restitution Organization) na 300 miliardów dolarów. A żydowski ruch roszczeniowy otwarcie wzywa do jak najszybszego odebrania mienia żydowskiego z rąk władz administracyjnych w Polsce nawet za cenę tzw. "specjalnego wynagrodzenia", tj. przekupując polskich polityków.

Jak by tego było mało rząd polski wspiera dyplomatycznie Izrael np. na forum ONZ i, wbrew wspólnemu stanowisku Unii Europejskiej, wstrzymuje się w głosowaniach nad środkami ochrony dla masowo mordowanych przez izraelskich snajperów Palestyńczyków.

Więcej, w bulwersujący sposób, jako że przebieg procesu legislacyjnego brakiem dyskusji oraz szybkością procedowania przypominał sejm niemy z 1717 roku oraz sejmy rozbiorowe z 1773 i 1793, znowelizował w polskim parlamencie ustawę o IPN. Wygląda to na symboliczne zrzeczenie się suwerenności w 100-lecie odzyskania niepodległości...

Czy rzeczywiście ma być tak, jak chcą np. Ignacy Karpowicz lub John le Carré piszący, że: - Każdy dobry uczynek (prędzej czy później) będzie należycie ukarany?!

Warto zauważyć, że wskutek nieadekwatnej do potrzeb i nieskutecznej polityki zagranicznej Polska znalazła się w stanie geopolitycznego podporządkowania i krytycznego zagrożenia dla istnienia Państwa poprzez uległość wobec roszczeń oraz wielu innych niebezpieczeństw płynących szczególnie z zależności niemiecko-brukselskich oraz amerykańsko-żydowskich.

Ustawa 1066 o "bratniej pomocy" nie tylko nie została anulowana, ale jej nowelizacja stworzyła możliwość pobytu obcych wojsk podczas pokoju np. w celu ochrony istniejącego reżymu oraz ewentualnemu militarnemu przeciwdziałaniu próbom odzyskania pełnej niepodległości. W takiej sytuacji specyficzny kontekst tworzy nowy projekt przepisów o posiadaniu broni palnej, która faktycznie prowadzi do niemal całkowitego rozbrojenia polskiego społeczeństwa. Oby dowcip z pierwszych miesięcy urzędowania "dobrej zmiany": - Gdzie leży Polska? NIGDZIE! Za to stoi dumnie wyprostowana! - nie nabrał złowróżbnego znaczenia!

Jak podobno zwykł mawiać pewien amerykański polityk, działający na początku XX wieku, Hiram Johnson, "Prawda jest zwykle pierwszą ofiarą". Post-modernizm, dekadencki stan głębokiego kryzysu moralności, cywilizacji, nauki i kultury europejskiej, trwający od co najmniej stu lat, metamorfizuje społeczne systemy wartości. Skażeni nim ludzie preferują w sferze komunikacji społecznej posługiwanie się przede wszystkim post-prawdami (post-truth), czyli fałszem, dezinformacją, zmyśleniami, manipulacją i kłamstwem, i traktuje tę sytuację jako coś oczywistego i normalnego. Prowadzi to w konsekwencji do toksycznego skażenia moralnego i etycznego zanieczyszczenia środowiska komunikacyjnego człowieka nieprawdą, zatarcia aksjologicznych granic wartości i rozmywania wzorców postępowania.

Ks. Józef Stanisław Tischner w książce pod tytułem "Historia filozofii po góralsku" zgodność faktów z rzeczywistością w ujęciu komunikacyjnym usystematyzował w trzech formach: stadium podstawowe - prowda, jakościowo wyższe stadium, poparte zapewnieniem, poniekąd certyfikowane - scyro-prowda, oraz stadium zaprzeczenia, falsyfikacji, zanegowania - g..wno-prowda.

Niestety, to co w mediach współczesnych dominuje, i jest w sposób ciągły serwowane jednostce oraz społeczeństwu, to informacyjna papka, trzeci stan prawdy, czy, jak ostatnio dowcipkują w Europarlamencie w nawiązaniu do niemiecko-francuskiego tandemu i podziału na równych i równiejszych, gdzie ci pierwsi, manipulując drugimi, z faktów robią non stop scheiße and merde.

Tym podsumowaniem kończę ten nieco obszerniejszy esej, będący próbą uświadomienia negatywnych konsekwencji podmieniania i inwersji społecznych systemów wartości dla funkcjonowania zbiorowości jako całości, oraz zapraszam do lektury przyszłego tekstu.

John Van Der Zant
wprawo.pl
 
Dodane przez prakseda dnia lipca 03 2018 06:24:41 · 9 Komentarzy · 97 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.