|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Petent wielkich |
|
|
Odpowiedź na te pytania może być tylko jedna - politycy PiS są beznadziejnie słabi i są skażeni uwikłaniem w "system" stworzony układem komunistów z wybrańcami w Magdalence. Ich rolą jest sprowadzenie polityki państwa do roli petenta, który musi zabiegać o przychylność nie Polaków a "innych" i kształtować w ten sposób swoją przyszłość według zasad jakiegoś georealizmu. Oni uważają, że nie ma niczego złego w tym jeżeli "dobra zmiana" w oparciu o środowiska "wojskówki" oraz wizję sojuszu z USA i Izraelem oraz uległość wobec silnych graczy UE da możliwość przedłużenia ich rządów. Co potwierdza taką tezę? Z pewnością parasol ochronny nad Aneksem do Raportu z weryfikacji WSI oraz nie rozliczenie kadencji Komorowskiego rzucają się w oczy. Potwierdza to też zamilczanie PO-wskich afer: marszałkowej, podsłuchowej, stoczniowej, afer środowiska "wojskówki", uczynienie z BBN skansenu komorowszczyzny. Jak powinniśmy odnieść się do faktu, że jeden z bohaterów nagrań z "Sowy" został przez naczelnika Kaczyńskiego namaszczony na stanowisku premiera pisowskiego rządu?
Czy rola petenta w przeświadczeniu PiS pomoże politykom tej partii w budowie silnej państwowości? Niestety taka metoda sprawowania władzy przekreśla wszelkie nadzieje, bo słabi i bezwolni zawsze będą w pogardzie władz USA. Uległość wobec Izraela, by zadowolić Amerykę jest drogą do nikąd. Dla diaspory żydowskiej jest to dowodem, że można od Polski wymusić wszystko. Pisarka Iza Moszczeńska już w roku 1911 stwierdziła, że "kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, że po nim depczą".
Dzisiaj właściciele III RP czują się bezpieczni, bo wiedzą, że "sojusze" z Izraelem i USA nie zagrażają. Jednak takim zagrożeniem zapewne stałaby się budowa własnej i silnej państwowości, rzeczywiście wolnej od spuścizny komunistycznej, opartej o zasady polityczne II Rzeczpospolitej. Szkoda, że część Polaków uważa iż nie stać nas na bycie podmiotem z niezależna i suwerenną polityką w dzisiejszej Europie. Uważam, że casus Turcji jest przykładem jak powinno się budować własną państwowość. Niestety PiS-u nie stać na takie działania. Są zbyt słabi. Przecież nie dali rady zmienić sądów, komunistycznych generałów, nie przegonili WSIoków, ustawę 1066 jeszcze wzmocnili, nie oczyścili kraju z band targowicy, nie rozprawili się z wrogiem wewnętrznym. Za to okazali wolę i bardzo realne chęci - jak to już dzisiaj w Polsce się powiada - budowy POLIN. Jednak pomimo swoich słabości i spolegliwości dalsze rządy są ich marzeniem. Nie martwi ich to, że nie ten rząd nie jest i nie będzie rządem suwerennym, i że w końcu przestanie być akceptowany przez Polaków. Ale co z tego? Widać, że mają jakąś rolę jeszcze do odegrania i być może część z nas zaczyna się jej domyślać. Pada coraz częściej pytanie - ironiczne jak się wydaje - czy w tej sytuacji jest nam w ogóle rząd potrzebny? Skoro ustawy dyktuje nam rząd izraelski i w ekspresowym tempie zatwierdzają je sejm, senat i prezydent - czy nie ma w tym pytaniu choćby odrobiny racji? Oczywiście ironizuję. Czas już niezadługo pokaże na co stać Polaków.
Kazimierz Jagoda |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 23 2018 08:37:26 ·
9 Komentarzy ·
107 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|