|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Ustawka policji i urzędników z PO? Żałosne kłamstwa ratusza. Prawda wychodzi na jaw |
|
|
W środę 1 sierpnia po godzinie "W" z ronda Dmowskiego w centrum Warszawy ruszyła Marsz Powstania Warszawskiego organizowany przez środowiska narodowe. Marsz miał przejść Al. Jerozolimskimi, potem Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem do pl. Zamkowego.
Okazało się, że w pierwszym miejscu, gdzie jest strategiczne zwężenie ul. Nowy Świat, na maszerujących czekały już spore oddziały policji. Urzędnik od Hanny Gronkiewicz-Waltz poinformował organizatorów, że rozwiązuje zgromadzenie, bez podania przyczyn, a policja posłusznie zaczęła informować przez megafony zgromadzonych, że zgromadzenie jest rozwiązane i, że ludzie mają się rozejść.
Organizatorzy nie ustępowali i domagali się podania przyczyn rozwiązania marszu. Urzędnik kłamał, że to w związku z symbolami propagującymi totalitarnym i użyciem pirotechniki. Ani jednego ani drugiego na marszu nie było.
Zapewne informacja szybko dotarła do wyższych szczebli w policji i ktoś mądry kazał policjantom puścić marsz chodnikami, żeby nie prowokować napięć. Wszystko wyglądało jak ustawka faszystów z warszawskiego ratusza z policją - wiedzieli wcześniej gdzie się ustawić, i z góry zaplanowali delegalizację marszu.
Minęła doba a organizatorzy nadal nie dostali pisemnego uzasadnienia rozwiązania marszu.
Dzisiaj Ewa Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy, zabrała głos. Żal nam tej kobiety, bo widać było z jakim trudem przychodziło jej przedstawianie tych głupot.
Tak bredziła Ewa Gawor:
"Na początku pochodu znajdowały się osoby, w tym także jego przewodniczący, ubrane na czarno ze znakami falangi na ramieniu. Opaski miały kształt i sposób noszenia i symbolikę bezpośrednio nawiązującą, w naszej ocenie, do sposobu używania tożsamych elementów ubioru przez członków nazistowskiej organizacji NSDAP, jak i Ochotniczej Milicji Bezpieczeństwa Narodowego, tzw. czarnych koszul - włoskiej organizacji faszystowskiej."
Dodała, że także sam sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do "przemarszów z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów". Czy to nie wstyd, że urzędnik miejski gada takie głupoty? Ale to jeszcze nie wszystko.
"W zgromadzeniu były także osoby, które miały koszulki z takimi emblematami, jak krzyż celtycki i jak hasło nawołujące do nienawiści: +Raz sierpem raz młotem czerwona hołotę+. Na flagach również był znak falangi, mieczyk chrobrego - ewidentnie symbole używane w okresie międzywojennym przez Obóz Wielkiej Polski, organizacji zdelegalizowanej w 1933 roku. Uczestnicy także skandowali hasła szerzące nienawiść, np. +Śmierć wrogom ojczyzny+, więc trudno powiedzieć, że nie naruszone zostały przepisy prawa karnego" - powiedziała Gawor.
Dodała, iż zdaje sobie sprawę, że symbole takie jak mieczyk chrobrego czy falanga nie są prawnie zakazane, ale używanie ich w kontekście Powstania Warszawskiego jest niegodne. Zaznaczyła również, że dodatkowym elementem, który wpłynął na decyzję o rozwiązaniu marszu, było używanie przez uczestników rac.
Takich bredni dawno nie słyszeliśmy.
Tymczasem na twitterze jeden z organizatorów Marszu Powstania Warszawskiego, Robert Bąkiewicz, przedstawił relację z wydarzeń. Oceńcie państwo sami czy to nie byłą perfidna ustawka wrogów wolności z warszawskiej PO.
nczas.com |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 02 2018 16:04:03 ·
9 Komentarzy ·
103 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|