Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Konfidenci, konie i żaby
Ostatnio w taką koszulkę ubrali nawet pomniczek Jana Himilsbacha, więc wydawałoby się, że rozdokazywali się na całego. Ale jeśli nawet rząd boi się pociągnąć po nich smykiem, to przecież z tyłu czai się kocur, którego obecność dukaczewszczyzna szóstym zmysłem wyczuwa i rewiry przez niego obserwowane starannie szerokim łukiem omija.

Mam oczywiście na myśli pomnik Bohaterów Getta na warszawskim Muranowie. Jak wiadomo, skomponowany on jest z całego kłębowiska postaci, które przecież można by w koszulki z napisem "konstytucja" poubierać. Można by? A jakże! Już słyszę uszami duszy klangor, jaki podniosłaby żydowska gazeta dla Polaków pod redakcja Adama Michnika, że oto pod pozorem obrony demokracji i praworządności faszyzm podnosi głowę, w której bez trudu można rozpoznać rysy antysemickiej hydry.

Na takie dictum cały Izrael znowu krzyknąłby "gewałt!", a jak Izrael krzyknąłby "gewałt!", to "gewałt!" krzyknęłaby cała żydowska diaspora. A jak cała żydowska diaspora krzyknęłaby "gewałt!", to i Departament Stanu też krzyknąłby "gewałt!" i znowu ostrzegł Polskę, że jak tak dalej pójdzie, to zagrozi to polskim interesom strategicznym. W smole i pierzu zostałaby tym razem wytarzana niekoniecznie Polska, tylko dukaczewszczyzna, a Izrael z pewnością przypomniałby panu generałowi, skąd wyrastają mu nogi. Toteż oczyma duszy widzę, jak pan generał Dukaczewski sztorcuje swoich konfidentów takimi oto skrzydlatymi słowy: "Dzieci moje, wstrzymajcie wy się z tym rozbojem. Dziś proszę panie i panów - nie chodzić mi na Muranów!"

Ale mniejsza już o pana generała i jego konfidentów, bo ważniejszy jest przecież polski interes strategiczny. Polski interes strategiczny w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi polega na przeświadczeniu, że w razie czego Stany Zjednoczone będą broniły Polski do ostatniej kropli krwi. Wprawdzie jeszcze dokładnie nie wiadomo - czyjej krwi - no ale nie bądźmy nadmiernie wścibscy.

Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma - i dlatego pan minister Czaputowicz "poparł integralność terytorialną Gruzji", co oznacza, że polskie zaangażowanie w charakterze amerykańskiego dywersanta na Europę Wschodnią wchodzi w nową fazę. Kto wie, czy nasz nieszczęśliwy kraj będzie musiał pchać pieniądze nie tylko w Ukrainę, ale i w Gruzję - zwłaszcza gdyby Naszemu Najważniejszemu Sojusznikowi spodobało się zainstalować tam w charakterze Umiłowanego Przywódcy chwilowo bezrobotnego Michała Saakaszwili.

Tymczasem do naszego nieszczęśliwego kraju wybiera się właśnie "rewizor iz Pietierburga", czyli niemiecki minister spraw zagranicznych. Czy tylko po to, by natrzeć uszu panu ministrowi Czaputowiczowi za nadmierną gorliwość i nadskakiwanie Naszemu Najważniejszemu Sojusznikowi, czy też i po to, by zorientować się w przygotowaniach do politycznego przesilenia - bo przecież widoczna gołym okiem już teraz eskalacja politycznej wojny, musi do takiego przesilenia doprowadzić.

Tedy stare kiejkuty przedstawią mu swoje sprawozdania i plany operacyjne, a niezawiśli sędziowie, zwłaszcza z Sądu Najwyższego - swoje. Na tej podstawie pan minister zreferuje Naszej Złotej Pani co i jak, a ona podejmie decyzję, co robić - czy zastosować łagodniejszą wersję przesilenia, czy też - jak to chlapnął na Akademii Sztuk Przepięknych u "Jurka Owsiaka" pan generał Mirosław Różański - urządzić w Polsce "wołynkę", żeby było "jak na Ukrainie". W jakim kierunku sytuacja będzie się rozwijać - tego dowiemy się już we wrześniu, a wszystko, a w każdym razie - wiele będzie zależeć od tego, czy Nasz Najważniejszy Sojusznik odstąpi od myśli o kolejnym "resecie" w stosunkach z Rosją, czy nie odstąpi.

Czasy idą niepewne a w takich razach trzeba jakoś przygotować się na rozmaite niespodziewanki, żeby w razie czego można było powiedzieć - my też byliśmy po właściwej stronie. Tak w każdym razie oceniam deklarację JE abpa Wojciecha Polaka, że angażowanie się po stronie jednej partii "szkodzi" Kościołowi. To jasne - bo skoro już się angażować, to po stronie obydwu partii, a wtedy - zgodnie z przysłowiem, że "pokorne cielę dwie matki ssie" - z każdej sytuacji można wyjść obronnie.

Najwyraźniej nie może tego zrozumieć "judeochrześcijański" portal "Fronda", w którym czytamy, że "Episkopat Polski postanowił być żabą u kowala", czyli, że żaba podstawia nogę tam, gdzie kują konie. Chodzi oczywiście o ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego, która preferuje obydwu antagonistów: PiS i Platformę Obywatelską. W takim konflikcie interesów ekipa "Frondy" nie miała ani chwili wątpliwości, którego Pana słuchać; czy tego z Nieba, czy tego z Nowogrodzkiej.

Wybór jest oczywisty w sytuacji, gdy Pan z Nieba oferuje tylko "zbawienie" i to w dodatku - dopiero po śmierci, podczas gdy Pan z Nowogrodzkiej już teraz pozwala umoczyć pysk w melasie, chociaż oczywiście do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Ale jeśli nawet na pierwszy rzut oka wybór "Frondy" wydaje się oczywisty, to na drugi rzut oka już niekoniecznie.

Episkopat bowiem może już wiedzieć coś, czego pan Tadeusz Grzesik, który przecież nie musi być dopuszczany do konfidencji, jeszcze nie wie i po staremu basuje "jednej partii", dla niepoznaki demaskując codziennie jakiegoś nowego szatana, bo reputację "judeochrześcijańską" też trzeba podtrzymywać - przynajmniej do nadejścia żydowskiej okupacji.

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 11 2018 06:46:54 · 9 Komentarzy · 86 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.