Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Wolne miasta: silne, zwarte, gotowe
Dlatego na przykład prezydent Gdańska, pan Paweł Adamowicz, proklamował oderwanie Gdańska od Rzeczypospolitej, jako "wolnego miasta". To znaczy formalnie nie oderwał, ale faktycznie - jak najbardziej - sprzeciwiając się udziałowi Wojska Polskiego w rocznicowych uroczystościach na Westerplatte 1 września. Pretekst był wręcz niewiarygodny - że mianowicie w ubiegłym roku wojsko nie pozwoliło wypowiedzieć się jakiemuś harcerzowi. No to teraz będą przemawiali harcerze - jeszcze nie z Hitlerjugend, co to, to nie - no ale to początki, więc wszystko dopiero przed nami. Pan minister Błaszczak "ma nadzieję", że pan prezydent Adamowicz zmieni swoją decyzję, ale wiadomo, że nadzieja, to matka głupich.

Mniejsza zresztą o to, jakie potomstwo ma nadzieja, bo ważniejsze jest co innego - to mianowicie, że rząd sprawia wrażenie bezsilnego wobec jawnego buntu gdańskiego królewięcia. Gdyby nasze państwo było normalne, to rząd natychmiast wprowadziłby w Gdańsku zarząd komisaryczny, a pan prezydent Adamowicz powędrowałby do lochu, gdzie jęczałby i szlochał, zwłaszcza gdyby puszczano mu tam przez 24 godziny na dobę kompozycje "Nergala", czyli pana Adama Darskiego, uchodzącego za pełnomocnika Belzebuba na Polskę, a w każdym razie - na województwo pomorskie. Jak wiadomo jest to tortura gorsza od śmierci, więc jestem pewien, że w takiej sytuacji również pan prezydent Adamowicz wolałby szafot.

Ale gdzie tam marzyć o tym, skoro papież Franciszek właśnie wpisał do Katechizmu Kościoła katolickiego, że kara śmierci jest "niedopuszczalna", opatrując ten zapis tandetnym uzasadnieniem publicystycznym, że mianowicie współczesne systemy penitencjarne... - i tak dalej? Podobną ocenę "współczesnych systemów penitencjarnych" wyraził kiedyś Jan Paweł II, ale tak daleko, jak Franciszek nie poszedł i kary śmierci za "niedopuszczalną" nie uznał. Z tego powodu na decyzję papieża obruszyli się teologowie, bo jużci - skoro Kościół przez ostatnie 2 tysiące lat trwał w sprośnych błędach Niebu obrzydłych, to skąd możemy mieć pewność, że akurat teraz już nie tkwi?

Toteż i pan minister Błaszczak ośmiela się jedynie "mieć nadzieję", z czego widać, iż zdaje sobie sprawę z tego, że pana prezydenta Adamowicza ochrania potężna ręka. Przypomnę, że kiedy pan premier Donald Tusk naraził się starym kiejkutom pochopnym aresztowaniem Piotra Vogla - że to niby siedząc w "areszcie wydobywczym" wyśpiewa, kto komu za co i za ile, to nie tylko dostał szlaban na kandydowania na prezydenta, a afera hazardowa mogła pociągnąć go na dno. I dopiero kiedy Nasza Złota Pani załatwiła mu Nagrodę im. Karola Wielkiego, wszelkie ataki na premiera Tuska z tej strony ustały, jakby ręką odjął, bo w ten sposób Nasza Złota Pani dała do zrozumienia, że kto odtąd podniesie rękę na Donalda Tuska, to będzie miał z nią do czynienia.

Nawiasem mówiąc, to może być jedna z przyczyn politycznej wojny w naszym nieszczęśliwym kraju, bo prezes Kaczyński pragnie wytarzać Donalda Tuska w smole i pierzu, a w tej sytuacji Niemcy mobilizują przeciwko niemu nie tylko starych kiejkutów, ale i rzesze folksdojczów. Znakomitą tego ilustracją było wystąpienie pani Małgorzaty Gersdorf, by Komisja Europejska przyspieszyła operację przeciwko Polsce, podobnie jak wystąpienie pana generała Mirosława Różyckiego na Akademii Sztuk Przepięknych u "Jurka Owsiaka". Pan generał ostrzegł, że jak tak dalej pójdzie, to w Polsce "może być tak, jak na Ukrainie". Najwyraźniej pan generał jakimiś kanałami mógł zapoznać się z "planem B", gdyby "plan A" dlaczegoś nie wypalił, albo gdyby BND od niego odstąpiła. Ten "plan B", to po prostu "wołynka", dzięki której, na podstawie ustawy nr 1066, Niemcy i inni sojusznicy mogliby zrobić w Polsce porządek i to raz na zawsze. Rząd oczywiście nie przyjmuje takich rzeczy do wiadomości, a ten optymizm udziela się rządowym klakierom - że "my, Polacy" w razie czego nie oddamy "ani guzika" - jak w 1939 roku. Coś jednak przeczuwa, bo za pośrednictwem Unii Europejskiej deportował na Ukrainę panią Ludmiłę Kozłowską z fundacji "Otwarty Dialog" w ramach której jej małżonek pan Bartosz Kramek nawet z ostentacją nawoływał do "wyłączenia rządu". A jak najłatwiej "wyłączyć" rząd? Stefan Bandera w ramach "wołynki" wymordowałby wszystkich ministrów znienawidzonego polskiego rządu z premierem na czele - i po krzyku. Co zrobi w razie czego pan Bartosz Kramek - tego jeszcze nie wiemy, bo - po pierwsze - nie ma takiej bramy, której nie przeszedłby osioł obładowany złotem, o czym wie i pan Paweł Kowal, co to "interesuje się Ukrainą" i moja faworyta Joanna Senyszyn, nie mówiąc już o ascetycznym panu Marcinie Święcickim, co to z niejednego komina wygartywał, a po drugie - rząd też ma swojego zająca, którego się boi. Wprawdzie miejsce męża jest przy żonie, ale na deportację pana Kramka najwyraźniej nie zgadza się Nasz Sojusznik, ten sam, który pani Teresie Piotrowskiej, jednej z "psiapsiółek" naszej klempy na stanowisku ministra spraw wewnętrznych, kazał w 2014 roku dać panu Kramkowi koncesję na handel bronią. Na tym tle lepiej rozumiemy przyczyny, dla których co najmniej od 2014 roku z Ukrainy do Polski odbywa się duży przemyt broni. Toteż panu Kramkowi i teraz, przy "dobrej zmianie", rura wcale nie mięknie, bo już on tam wie, czyja potężna ręka wprawia go w ruch.

Jakby tego było mało, również pan prezydent Duda znowu się bisurmani. Właśnie zawetował ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego, a niezależnie od tego wyraził swoje niezadowolenie również z powodu "prac" nad zmianą ordynacji wyborczych do Sejmu i Senatu. Tedy na mieście ukazały się bilboardy głoszące, że PiS "wziął miliony", a nie ma "tanich mieszkań", albo, że ludzi "nie stać na leki" - i tak dalej.

Ale PO też "wzięła miliony" budżetowej subwencji i też wszystkie przepuściła przez przewód pokarmowy. Nie wzięła "Nowoczesna", bo ekonomista światowej sławy, pan Rysio, nie potrafił sporządzić stosownych wyliczeń, za co pulchna pani Lubnauer wygryzła go w partii i teraz musi się prezentować w towarzystwie pani Joanny Schmidt i mojej faworyty Joanny Scheuring-Wielgus, niczym jakiś trójbuńczuczny basza. Mimo to ma lepszą pozycję startową w życiu politycznym, bo o ile panie Katarzyna Lubnauer i Kamila Gasiuk-Pihowicz rozmnażać się wspólnie nie mogą, to pan Rysio - jak najbardziej.

I o to chodzi, żeby panował optymizm, bo jak będzie panował optymizm, to zaraz zrobi się jeszcze dobrzej. Dlatego z satysfakcją odnotowuję uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego, których kulminacyjnym punktem była defilada z udziałem naszej niezwyciężonej armii, kto wie, czy nie in corpore, oraz malowniczymi grupami rekonstrukcyjnymi, które - jak tak dalej pójdzie - mogą stanowić nawet główną siłę uderzeniową. Jeśli taki na przykład prezydent Putin zobaczyłby husarię w pełnym natarciu, to na pewno by się przeląkł - a przecież o to właśnie wszystkim chodzi!

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 19 2018 18:40:33 · 9 Komentarzy · 88 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.