Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Jak Rózia i Tadeusz fabrykowali żydowskich obrońców Rzeczpospolitej
Czytając "Gońca Częstochowskiego" uśmiałam się do łez, gdy zobaczyłam skąd się wzięli. Okazuje się, że część z nich sfabrykowali Rózia Gut i Tadeusz Dolleczek wraz z kilkoma żydowskimi naganiaczami oraz polskimi urzędnikami-łapówkarzami. Ale zanim to opiszę, rzućmy okiem na dzisiejszą propagandę.

"Polacy żydowskiego pochodzenia walczyli o wolność Rzeczpospolitej. Walczyli, żeby była państwem niepodległym, dlatego wstępowali do Legionów, dlatego walczyli o wolność Polski w wojnie 1920 roku. Chciałbym, żeby to święto 100-lecia odzyskania niepodległości było świętem wspólnym, naszym, nas wszystkich razem, wszystkich tych, dla których Polska jest drogą, Polska niepodległa, Rzeczpospolita, którą ja nazywam i zawsze chciałbym nazywać Rzeczpospolitą Przyjaciół, w której razem mieszkamy i razem możemy się nią cieszyć" - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości zapalenia świec chanukowych w Pałacu Prezydenckim w grudniu 2017 roku.

"Polacy i Żydzi na tych ziemiach to tysiącletnia tradycja współżycia dwóch narodów (...)1000 lat historii, w której Polacy, polscy obywatele narodowości żydowskiej stawali w obronie Rzeczypospolitej: w powstaniach, wojnach 1920 i 1939 roku, całej II wojnie światowej. Na różnych frontach: zachodnim i wschodnim, w Polskim Wojsku. W kampanii wrześniowej, w Powstaniu Warszawskim. Wszędzie tam byli, ramię w ramię walczono za wolność Polski. Razem przelewano krew" - to fragment przemówienia prezydenta podczas rocznicy tzw. pogromu w Kielcach wygłoszone w 2016 roku. Czy po takich przemówieniach dziwi kogoś, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało dotację w wysokości 130 tys. złotych na wystawienie spektaklu "Pamiętnik Żyda Legionisty"?

A teraz spójrzmy, co w sprawie żydowskich obrońców Rzeczpospolitej robi Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. W dniach 3-5 sierpnia w Dukli odbyła się konferencja naukowa "Niepodległa wielokulturowa" zorganizowana przez Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Dziedzictwa Żydów Ziemi Dukielskiej "Sztetl Dukla". Muzeum POLIN objęło tę imprezę swoim patronatem. Celem konferencji było "przypomnienie o udziale mniejszości w walce o niepodległość oraz w budowaniu nowej, wolnej Polski". Projekt został dofinansowany ze środków Marszałka Województwa Podkarpackiego.

Jaki przekaz dociera do nieznających historii osób po wysłuchaniu przemówień prezydenta Dudy wspartych spektaklem o Żydzie-legioniście i informacją o konferencji "Niepodległa wielokulturowa"? Jest to przekaz następujący: gdyby nie żydowscy obrońcy Rzeczpospolitej, to Polska nie odzyskałaby niepodległości.

Czy tak było naprawdę? Oczywiście, że nie. Większość Żydów nie była zainteresowana niepodległą Rzeczpospolitą. Wprost przeciwnie. Nie będę tu opisywać żydowskich działań mających na celu storpedowanie powstania niepodległego państwa polskiego, bo to temat na osobny felieton. Skupmy się na wątku Żydów, którzy postanowili walczyć o niepodległość Polski.

Ilu Żydów wstąpiło do Legionów? Według informacji, które znalazłam na stronie Forum Żydów Polskich, w ocalałym (niekompletnym) zespole Centralnego Biura Werbunkowego Naczelnego Komitetu Narodowego w Krakowie, znajdującym się w Centralnym Archiwum Wojskowym i zawierającym informacje z lat 1915-1916, od początku maja 1915 do końca października 1916 znajduje się 128 zgłoszeń osób wyznania mojżeszowego oraz 2 karty ochotników wyznania izraelickiego. Kolejne (niekompletne) dane dotyczą strat osobowych Legionów (72 Żydów) oraz odznaczeń za waleczność. Wśród żołnierzy II i III Brygady Legionów Krzyżem lub Medalem Niepodległości odznaczono 222 Żydów-legionistów. Ogółem w Legionach służyło "co najmniej 378 Żydów" (Anka Grupińska, Bogna Burska: Żydzi Warszawy 1861-1943. Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny, 2003). I chociaż nikt przy zdrowych zmysłach nie może negować bohaterstwa i poświęcenia tych ludzi dla odzyskania niepodległości Polski, to przecież przy trzech milionach Żydów zamieszkujących tereny Rzeczpospolitej jest to kropla w morzu. Tymczasem obraz, jaki dziś nam się maluje, wygląda tak: WIĘKSZOŚĆ Żydów walczyła o niepodległość Polski.

Skąd wzięło się to mrowie żydowskich obrońców Rzeczpospolitej? Odpowiedź znajdujemy w "Gońcu Częstochowskim" z 9 marca 1938 roku w artykule pt. "Jak lwowska Esterka fabrykowała legię żydowskich "inwalidów wojennych", którzy nigdy w wojsku nie służyli".

"Ze Lwowa donoszą: Przed sądem okręgowym odbędzie się niebawem jedna z najbardziej sensacyjnych spraw karnych o wybitnym posmaku kryminalistyki semickiej. Akt oskarżenia w tej sprawie obejmuje 172 strony pism maszynowego. Na ławie oskarżonych zasiądzie 58 osób, m.in. 5-ciu urzędników lwowskiego starostwa powiatowego: Jan Spychała, Eugeniusz Strzelbicki, Tadeusz Dolleczek, Józef Fabry i Stanisław Damm. (...) Oprócz urzędników zasiądzie na ławie oskarżonych 53 żydów, oskarżonych o nakłanianie urzędników do zbrodni" - informuje "Goniec Częstochowski".

O co chodzi? Chodzi o biznes, który zainicjowali urzędnik starostwa Tadeusz Dolleczek i jego żydowska przyjaciółka Rózia Gut, polegający na wyrabianiu papierów dla rzekomych wojskowych inwalidów wojennych, którzy z tego tytułu otrzymywali od państwa polskiego odszkodowanie i comiesięczną rentę. Rzekomi inwalidzi rekrutowali się "z niższych i najniższych warstw żydowskich". W proceder włączyli się żydowscy naganiacze i polscy urzędnicy referatu inwalidzkiego. Jak wyglądała ta zabawa?

"Naganiacz łapał np. żyda, który podczas wojny nigdy w wojsku nie był, ale przy przechodzeniu przez podwórze raniła go w nogę zabłąkana kula. Urzędnicy, otrzymawszy łapówkę [200 do 700 złotych], wklejali do protokołu nową kartę i wpisywali podanie Izaaka, a potem powoływali go do komisji lekarskiej. Lekarz orzekał, że niezdolność do pracy wynosi "0 proc.", ale przekupni urzędnicy przed zerem wpisywali "10" i Izaak stawał się 100-procentowym inwalidą. Wreszcie dopisywali, że stan jego zdrowia uległ pogorszeniu podczas służby w wojsku polskim. I Izaak dostawał 5.000 zł zaległości i comiesięczna rentę, która mu dopomagała w prowadzeniu handlu" - czytamy w artykule.

Analogiczna sytuacja miała miejsce w starostwie w Nadwórnej. "Jest pewne, że Rzplita dołożyła do tego interesu żydowskich inwalidów wojennych setki tysięcy złotych" - pisze autor artykułu. Proceder trwał kilka lat, a w końcu żydowskich "inwalidów" namnożyło się tak wielu, że "sprawa się rypła".

"Goniec Częstochowski" zwraca też uwagę na to, w jaki sposób rzekomi żydowscy inwalidzi wojenni byli wykorzystywani do budowania propagandowego przekazu, który dziś pobrzmiewa w słowach prezydenta Dudy. Żydowscy oszuści, którym wydano sfałszowane papiery, "byli otaczani przez prasę żydowska nimbem bohaterstwa (...) całe żydostwo polskie, wysuwające tych inwalidów żydów jako widomy znak "ofiarnej krwi żydów w obronie niepodległości Polski" starało się im o wszelkie możliwe koncesje i pomoc, oczywiście na koszt skarbu" - pisze "Goniec Częstochowski".

Przyznacie, że obraz wyłaniający się z artykułu zamieszczonego w przedwojennej prasie nie pasuje do ckliwych laurek prezydenta Dudy i konferencji przypominającej "o udziale mniejszości w walce o niepodległość oraz w budowaniu nowej, wolnej Polski". Znaj proporcją, mocium panie. Nikt nie neguje, że ułamek procenta polskich Żydów walczył o niepodległość Rzeczpospolitej. Ale budowanie narracji w stylu "obywatele narodowości żydowskiej stawali w obronie Rzeczypospolitej" sugeruje, że była to zasada, a nie wyjątek. Jest to poważne nadużycie, które wywołuje sprzeciw. Każda manipulacja wywołuje sprzeciw. Trzeba ten sprzeciw nie tylko wyrazić, ale też uzasadnić odwołując się do faktów. I wtedy jest inna rozmowa.

Lansowane dziś opowieści dziwnej treści o relacjach polsko-żydowskich to po prostu ordynarne kłamstwo. Walenie pałką antysemityzmu tych, którzy to pokazują, jest żałosną próbą obrony łgarstw sprzedawanych opinii publicznej. Ale na kłamstwach daleko zajechać się nie da. Zawsze w końcu ktoś powie, że "król jest nagi". I wtedy kłamca zostaje z gołą d...ą. Dlatego czytajmy prasę przedwojenną. Tam są perełki, o których nie śniło się prezydentowi Dudzie i aktywistom z Muzeum POLIN.

Katarzyna TS
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 23 2018 14:04:42 · 9 Komentarzy · 91 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.