Zaorali fabrykę prochu do amunicji, której odbudowa pochłonie teraz 400 mln zł. Winnych brak!
Historia Zakładów Tworzyw Sztucznych "Pronit" w Pionkach sięga 1922 roku. Wówczas to władze odradzającej się Polski podjęły decyzję o utworzeniu Państwowej Wytwórni Prochu, która miała produkować dla Wojska Polskiego proch do amunicji oraz materiały wybuchowe. Lokalizacja wytwórni pośród lasów i mokradeł Puszczy Kozienickiej z dala od większych osad ludzkich, sprzyjała zachowaniu tajemnicy produkcji i utrudniała penetrację przez obce wywiady.
Podczas wojny wytwórnię przejęli hitlerowcy i reaktywowali produkcję prochów na potrzeby armii niemieckiej, przymusowo zatrudniając mieszkańców miasta oraz okolic. W 1944 roku okupanci przeprowadzili ewakuację wytwórni wywożąc z niej do Niemiec większość maszyn i urządzeń. Po wojnie wywieziony sprzęt udało się odzyskać i wkrótce zakłady w Pionkach mogły wznowić produkcję.
W latach 50-tych nastąpiła rozbudowa zakładu. Rozpoczęto produkcję m.in. ładunków prochowych do pocisków artyleryjskich. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych wprowadzono dwa nowe wyroby dla potrzeb wojska. Były to "Pelikan" (ładunek wydłużony do rozminowywania pól minowych) oraz "Walizka" (miniaturowa wyrzutnia rakietowa). W latach 80-tych w zakładzie w Pionkach rozpoczęto produkcję ładunków miotających "Jaguar" (125 mm do armaty D-81 z łuską spalającą się) oraz "Jersey" (ładunek miotający 122 mm do haubic).
W 1994 roku nastąpiło przekształcenie zakładów "Pronit" w spółkę Skarbu Państwa, w której 100 proc. udziałów posiadało państwo polskie. Niedługo później z "Pronitu" wyodrębniono 11 spółek-córek.
W 2000 roku spółka utraciła płynność finansową. Jej ówczesny zarząd wystąpił do Sądu Rejonowego w Radomiu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. 6 września 2000 r. sąd przychylił się do wniosku i ogłosił upadłość "Pronitu". W krótkim czasie kontrolę nad majątkiem przejął syndyk. Wyprzedano wszystko co wartościowe, a większość linii produkcyjnych rozmontowano.
Kilka dni temu wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz potwierdził, że oddział należącej do Skarbu Państwa spółki MESKO ze Skarżyska-Kamiennej, który działa na pozostałościach majątku "Pronitu" nie posiada obecnie zdolności do wytwarzania prochów do większości typów amunicji produkowanej w Polsce.
Mając na uwadze powyższe rząd PiS podjął decyzję o rewitalizacji zakładu produkcji prochu i materiałów wybuchowych w Pionkach. Skurkiewicz potwierdził, że wstępne szacunki wskazują, że odbudowa potencjału do produkcji prochu dla Wojska Polskiego zajmie od trzech do pięciu lat i pochłonie ok. 400 mln zł.
Czy tak się stanie w rzeczywistości? Tego nikt nie wie. Póki co na rewitalizację zakładu w Pionkach przekazano już 44,7 mln zł. Większość z tych pieniędzy poszła na "zapewnienie odbudowy podstawowych kompetencji". Co to znaczy? Nie wiadomo. Oby tylko nie powtórzyła się historia z korwetą "Gawron" dla Marynarki Wojennej, na którą wydano 1,2 mld zł, choć pierwotnie koszt miał być kilkukrotnie niższy...
Źródło: MON: przywrócenie produkcji prochu w Pionkach będzie kosztowało ok. 400 mln zł i zajmie 3-5 lat (Defence24.pl)
Dodane przez prakseda
dnia listopada 01 2018 07:19:05 ·
9 Komentarzy ·
104 Czytań ·
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
Louisroano 14/10/2017 22:25 Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie LLK 11/02/2011 10:06 Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji.
Pozdrawiam LLK