Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Wybory. Piękna kompromitacja bożka demokracji
Ostatnie tygodnie to czas bezprecedensowego sukcesu niemal wszystkich. W trakcie wyborczego święta demokracji wygrała bowiem sama demokracja, a wraz z nią jej wyznawcy. To bowiem ustrój przedziwny, w którym - wbrew logice - zwyciężyć mogą pokonani, a przegranym dane bywa tryumfować. Tym razem Demos - tajemniczy bożek czczony przez wyznawców religii demokracji, któremu Dionizje organizuje się co jakiś czas w lokalach wyborczych - wydał werdykt, którego interpretacje porównać można jedynie do odczytywania słów starożytnych Pytii. Partyjni mędrcy zgodnie jednak orzekli, że październik i listopad to tym razem bezpieczna dla Polaków pora.

Tak więc wygrał PiS - bo sejmiki. Wygrała Koalicja Obywatelska - bo wielkie miasta. Formacja Kaczyńskiego wygrała, gdyż powiększyła stan posiadania. Lewicowo-liberalna komitywa obroniła zaś swoje przyczółki w niejednym polis zasiedlonym przez młodych, wykształconych i postępowych. Demos nie został zamordowany, przed czym drżeli jego co bardziej oświeceni wyznawcy. Nie mógł jednak zostać skrzywdzony, gdyż wyznawców ma i po niemodnej stronie sceny politycznej.

Nawet wśród trzecioplanowych aktorów polskiej polityki, wśród komitetów jednego procenta, słychać głosy zadowolenia. Że dobry prognostyk, niezła pozycja startowa do przyszłych wyborów, że rozwinięto struktury, że mimo braku finansowania kogoś udało się przekonać, że zjednano więcej wyborców niż można się było spodziewać, że poparcie silniejsze niż u przeciwników. Tak więc na prawo od PiS i na lewo od Koalicji Obywatelskiej znajdziemy hufce w laurowych liściach na głowach.

Demos postanowił jednak tym razem pójść o krok dalej. Uznał bowiem za stosowne pokazać, że zwycięstwem nagradza swoich czcicieli niezależnie nie tylko od preferencji politycznych, ale i od wyborów moralnych lub niejednoznacznego stosunku kandydata wobec systemu prawnego utworzonego z łaski Demosa. Laur ubierają więc dziś na swe skronie ludzie uznani przez sąd demokratycznego państwa za winnych złamania demokratycznie ustanowionego prawa, podejrzani o czyny niegodne, publicznie udowadniający w trakcie kampanii swoje przywiązanie do głupoty czy autorzy haniebnych wypowiedzi. Ale mimo tego - według Demosa - godni nagrody.

Co prawda dla kandydatów symulujących prawicowość, a strojących się - na potrzeby Demosa - w szaty dość oświeconych piewców postępu, wybory z roku 2018 okazały się bolesną lekcją, jednak i oni mogą czuć się zwycięzcami. Wszak zrobili to, co do prawdziwych demokratów należy: złamali sobie moralny kręgosłup i obiecali rzeczy, których obiecywać nie powinni. A wszystko po to, by uczcić naczelną zasadę ustroju: decyduje wyborca i to on ma zawsze rację, to jemu trzeba się przypodobać. Za tę dzielną postawę spotka ich niezwykły honor: zostaną złożeni Demosowi w ofierze.

Mają teraz szansę zostać przez niego pożartymi i zakończyć polityczny żywot lub przynajmniej udać się na zasłużony odpoczynek do krainy wolnością i demokracją płynącej, agory XXI wieku - Parlamentu Europejskiego.

W zwycięstwie wszystkich dostrzec można jednak pewien problem: Demos to bożek fałszywy, a służenie mu nie jest równoznaczne z gromadzeniem skarbu w Królestwie prawdziwego Boga. Tak, właśnie w Królestwie. Pismo Święte nie mówi bowiem o życiu wiecznym w demokratycznej republice. Zawsze czytamy o królestwie, o hierarchicznej i uporządkowanej rzeczywiści, w której wszystko jest na właściwym miejscu.

Tymczasem w ziemskiej demokracji ładu brak. Sukces świętować mogą ludzie nienadający się do pełnienia zaszczytnych funkcji, osoby z wyrokami lub persony powszechnie znane z plugawych praktyk. W demokracji nic nie znajduje się na właściwym miejscu. Panuje znany starożytnym i jak najodleglejszy od cywilizacji chrześcijańskiej chaos. Czy więc nie czas, by przywrócić Christianitas?

Michał Wałach
pch24
 
Dodane przez prakseda dnia listopada 05 2018 18:52:29 · 9 Komentarzy · 109 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.