|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Jeszcze słowo o Andruszkiewiczu |
|
|
Robert Winnicki: "Wzorem narodowca w życiu publicznym powinien być człowiek merytoryczny, a przy tym stanowczy w sprawach najważniejszych dla naszej idei. Tymczasem Andruszkiewicz robi za pisowskiego pieniacza, a zarazem nigdy nie wystąpił z odważnym głosem w tematach szczególnie ważnych. Nie było go słychać przy okazji niszczenia ustawy o IPN, w kwestii aborcji, masowej imigracji. Jako wiceszef sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą koncertowo zmarnował trzy lata i nigdy nie wychylił się np. ws. rządowego ataku na środowisko Polaków na Litwie. Polityka względem Białorusi, która miała być jego priorytetem jako przewodniczącego grupy bilateralnej, to kompromitacja".
Na pytanie jak w środowisku narodowym ocenia się nominację Andruszkiewicza, Winnicki mówi: "Bardzo krytycznie. Ma opinię karierowicza, któremu na jesieni 2015 r. uderzyła sodówka i który rozmienił ideę na drobne. Zresztą w bardzo kiepskim stylu. Tym bardziej, że zaczął kadencję od zdrady Ruchu Narodowego, a to my wywalczyliśmy mu jedynkę z list Kukiz'15. Działacze Młodzieży Wszechpolskiej zmusili go do odejścia z funkcji prezesa. Założył Endecję, w której doszło do rozłamu jeszcze przed pierwszym zjazdem, potem, będąc jej prezesem, skłócił się z resztą liderów i odszedł z organizacji, którą zakładał i którą rządził. Potem założył kolejne stowarzyszenie-wydmuszkę. W międzyczasie odszedł z klubu Kukiza, by dołączyć do Wolnych i Solidarnych, których teraz porzuca na rzecz ministerialnej teki.
Gość w trzy lata zaliczył więcej wolt ideowych i organizacyjnych niż niektórzy wyśmiewani politycy przez całe życie. To jest wstyd dla środowiska narodowego, że taki ktoś wyszedł z naszych szeregów. Podsumowując, ta nominacja jest potwierdzeniem fatalnych opinii na temat Andruszkiewicza, ale i na temat jakości rządu PiS. Na temat tego, jak i po co kształtuje się w nim politykę personalną".
W podobnym tonie wypowiada się na łamach portalu prawy.pl także inny były działacza Młodzieży Wszechpolskiej Arkadiusz Miksa: "Antyplatformerskie ujadanie Andruszkiewicza podobało się i podoba części środowisk tzw. młodzieży narodowej, dla której stał się on pewnego rodzaju guru. Ponieważ dla PiSu ciągle bardzo istotnym zagrożeniem są narodowcy, możliwości oddziaływania na te środowiska posła z Podlasia, postanowił wykorzystać sam Naczelnik z Żoliborza, obiecując mu za wierną służbę w kanalizowaniu młodzieży narodowej, intratne apanaże.
Przypomnieć warto, że Andruszkiewicz w istotny sposób przyczynił się do rozkładu Stowarzyszenia Endecja, które w szczytowym momencie skupiało ponad 2.500 członków o bardzo dużym potencjale. Poseł jest też znienawidzony przez środowiska narodowe w okręgu wyborczym, z którego otrzymał mandat. Pyszałkowatość, cynizm, zadufanie, pisanie pozytywnych komentarzy o samym sobie pod własnymi postami, to główne zarzuty jakie padają pod adresem Andruszkiewicza w sieci. Słowem zarówno ja, jak i wiele innych osób ma mu sporo do zarzucenia, jako rzekomemu reprezentantowi linii endeckiej".
Z nieco innej perspektywy ocenia to Stanisław Kryściński na swoim profilu fb: "A tak z innej mańki, bo mi żal się robi kolegi Andruszkiewicza. Facet na początku drogi życiowej, a już został zwiplerowany. Jeśli będzie dalej w polityce, to zawsze z łatką produktu w promocji, który można kupić po obniżonej cenie. A on pewnie chce dobrze, tylko nie potrafi wyciągać wniosków z drogi starszych kolegów. A dobrze pamiętam, jak za czasów pierwszego rozłamu w MW, kiedy ZChN kupił pewnego kolegę z ościennego województwa stołkiem dyrektora, tworzonej właśnie podczas reformy służby zdrowia, Kasy Chorych i ja dostałem telefon z propozycją handlową. Od pewnego Pana... który dodzwonił sie do mnie na telefon w redakcji "Gazety Olsztyńskiej", gdzie wówczas pracowałem, z propozycją przejścia, wraz z okręgiem całym rzecz jasna, pod ich koalicyjne AWSowe skrzydła. Nawet dobrą cenę proponował, bo 10 stanowisk w Spółkach Skarbu Państwa i Radach Nadzorczych. Coś gadał głównie o stadninach koni i takich tam.
Ja głupi, zaślepiony giertychową wizją Ruchu Narodwego, odmówiłem. A nawet wodza o tych obmierzłych propozycjach natychmiast powiadomiłem. Głupi... nie przeczuwałem, że wódz sam sprzedajny najbardziej ze wszystkich jest... Jednak po czasie kontakt przekazałem znajomemu, który takich oporów nie miał i bardzo o niego prosił. Dzięki temu został dyrektorem Okręgu Poczty.
Po kolejnych latach przekonałem się, że z gówna - za przeproszeniem i tak bata sie nie ukręci, bo ów znajomy wykręcił mi numer życia. Jednym słowem zakupy w środowisku narodowym przeprowadzane przez obóz rządzący, to stara tradycja. Widocznie jest u nas dużo kompleksów, pogubienia i frustracji życiowej, to się udają. Może też sporo jest megalomanii, która ułatwia ustawianie w roli zbawców Ojczyzny i Konradów Wallenrodów. Taka nasza endecka słabość... No i dlatego młodszego kolegi mi zwyczajnie żal i jego awansem cieszyć się nie potrafię. I to wcale nie z zazdrości..."
Źródło: prawy.pl, facebook |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia stycznia 09 2019 09:46:57 ·
9 Komentarzy ·
111 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|