Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Kalendarium klęsk, czyli szczyt antyirański
Zdaję sobie sprawę, że tekst może przerażać i przytłaczać swym ogromem - jednak wydarzyło się tyle (niestety, głownie złego), że nie sposób przemilczeć wielu wątków - można też założyć, że z uwagi na ich mnogość, wiele z nich mogło zwyczajnie umknąć odbiorcom. Więc tak, po kolei:

- Na początku stycznia Polacy dowiadują się z mediów amerykańskich (po tym, jak w rozmowie dla stacji Fox News wypowiada się sekretarz stanu Mike Pompeo), że w Warszawie odbędzie się międzynarodowa konferencja poświęcona tematyce Bliskiego Wschodu, ze szczególnym uwzględnieniem aktywności Iranu w regionie. Ze strony władz USA padają niefortunne słowa, iż Polska będzie "współgospodarzem" wydarzenia o znaczeniu światowym, które ma się odbywać w jej stolicy (!). Niektórzy twierdzą, iż Amerykanie "dyplomatycznie" dają w ten sposób do zrozumienia, że to oni de facto będą w Warszawie "gospodarzami". PiS i otoczenie prezydenta Dudy budzi się nagle, potwierdzają informacje o konferencji, a deklaracjami o jej rzekomo "pokojowym" charakterze próbują wyciszyć niepokój społeczeństwa [tinyurl.com/y3xmm3fw]. Na stronie internetowej Departamentu Stanu USA pojawia się oświadczenie, że konferencja będzie poświęcona "budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie". Identycznej treści komunikat publikuje polskie MSZ.

- Podobne zapewnienia rząd Polski składa władzom irańskim [tinyurl.com/y46pgmbd], w reakcji na gniewne wypowiedzi ich przedstawicieli i wezwanie polskiego charge d'affaires w Teheranie do złożenia wyjaśnień. Szef dyplomacji Iranu Zarif krytykuje Polskę, twierdząc że konferencja w Warszawie będzie "rozpaczliwym antyirańskim cyrkiem". Pisze też: "Przypomnienie dla gospodarza/ uczestników antyirańskiej konferencji: ci, którzy brali udział w ostatnim antyirańskim show USA są albo martwi, albo zhańbieni, albo zmarginalizowani. Iran jest silniejszy niż kiedykolwiek" [tinyurl.com/y4zmxo7m]. Jak wkrótce pokaże życie, słowa ministra Zarifa o "rozpaczliwym antyirańskim cyrku" oraz "hańbie" (jednak w tym wypadku, przede wszystkim dla Polski i jej władz) okażą się prorocze…

- Rzecznik irańskiego MSZ: "Wspaniałe ludzkie dziedzictwo i stosunki irańsko-polskie nie powinny być ignorowane i niszczone przez krótkoterminowe i daremne polityczne nadzieje" czyli w tym wypadku chęć przypodobania się USA [tinyurl.com/y2rqkqyr].

- Część mediów polskojęzycznych informuje, że Iran wstrzymał wydawanie polskim obywatelom wiz turystycznych. Irańska dyplomacja dementuje jednak te doniesienia [tinyurl.com/y4jrpngf].

- Okazuje się, że wiele państw zachodnich nie zamierza wysyłać swoich delegatów na konferencję; bądź wyśle delegatów niskich rangą, na znak braku poparcia dla amerykańskiej polityki bliskowschodniej. Wall Street Journal sugeruje, że wobec braku odpowiedniej liczby znaczących uczestników sekretarz stanu USA Mike Pompeo może być zmuszony ją odwołać [tinyurl.com/y4oyflze].

- USA, najwyraźniej w podzięce za zorganizowanie konferencji, sprzedaje nam 20 zestawów wyrzutni rakietowych HIMARS za 1,2 mld złotych - bez zamówień dla polskiego przemysłu, nie mówiąc już o jakimkolwiek transferze technologii wojskowych (nawet tych nienajnowszych). Minister obrony Błaszczak triumfalnie ogłasza na Twitterze "Mamy to! W środę podpisujemy umowę na dostawę wyrzutni rakietowych HIMARS!" - choć kiedy będzie ta dostawa, nie wiadomo [tinyurl.com/y22w5l3x]. Jednak poza kręgami rządowymi, wśród ekspertów dominuje sceptycyzm co do zasadności tego zakupu [tinyurl.com/y3h57d8c]. Premier Morawiecki: "Wyy... współczesnym świecie, wiedząc że ta wiara w koniec historii niestety okazała się błądna (sic!), musimy mieć silną, nowoczesną armię"; przemówienie okraszone lapsusami językowymi wygłasza w takim tonie, jakby sam siebie przekonywał, że był to dobry zakup.

- Dzień przed konferencją sekretarz stanu USA Mike Pompeo wzywa Polskę do poczynienia postępów w sprawie "kompleksowego ustawodawstwa o restytucji mienia prywatnego" Żydów, którzy utracili swoją własność w czasach Holokaustu. Wątek ten pominięto w depeszy PAP, pomija go także znaczna część mediów głównego nurtu. Pompeo wychwala też postać żydowskiego partyzanta Franka Blajchmana, który po wojnie był wysokim funkcjonariuszem UB, a później wyemigrował do Stanów - gdzie wydał swe wspomnienia z czasów II wojny światowej, szkalujące Polaków i polskie podziemie zbrojne [tinyurl.com/y6ht8vt9]. Oprócz tego, polityków i wyborców PiS irytuje wątek przemowy o Wałęsie-bohaterze, choć zapewne nie miał być on prztyczkiem w nos dla obecnego rządu Polski, a tylko standardową gadką z folderu "for Polish" - dowodząc, podobnie jak motyw z Blajchmanem, ogromnej skali amerykańskiej ignorancji i niezrozumienia realiów polskich. Nie sposób jednak tłumaczyć ignorancją słów Pompeo o konieczności "restytucji mienia" - kwestia ta, omawiana w Stanach od wielu lat, również przy zdecydowanych protestach tamtejszej Polonii, jest mu z pewnością dobrze znana; mamy tu zatem do czynienia z otwartym i świadomym działaniem władz USA na szkodę Polski.

- "Nie da się osiągnąć pokoju i stabilności na Bliskim Wschodzie bez konfrontacji z Iranem" - sekretarz stanu Pompeo na konferencji prasowej z premierem Netanjahu, tego samego dnia [tinyurl.com/y3vk5aws].

- W środę 13 lutego rozpoczyna się konferencja w Warszawie. Premier Netanyahu już pierwszego dnia obrad mówi: "Zasiadamy dziś wspólnie z krajami arabskimi, żeby przybliżyć nasz wspólny interes jakim jest wojna z Iranem". Wypowiedź zostaje umieszczona na Twitterze premiera Izraela... by po chwili zeń zniknąć. Izraelskie media natychmiast modyfikują swój przekaz zgodnie z nową linią - jak zauważa jeden z polskich dziennikarzy, edytowano również opublikowane już artykuły [tinyurl.com/y5me2cxa]. Mówią o tym również krajowe media niezależne, jak portal Kresy.pl [tinyurl.com/yy2tx8eb].

- W międzyczasie w Warszawie trwa kilkusetosobowa manifestacja "irańskiej opozycji", oficjalnie spod znaku Narodowej Rady Oporu - organizacji powszechnie uznawanej za tożsamą z Ludowymi Mudżahedinami (Organizacja Bojowników Ludowych Iranu - OBL; w publikacjach anglojęzycznych MEK) organizacji terrorystycznej o cechach sekty, opartej na quasi-religijnym kulcie swej przywódczyni, Mariam Radżawi [tinyurl.com/y4kzr9pq]. Organizacja ma ogromne poparcie w USA i krajach zależnych, oraz znaczne zasoby finansowe. Jedno z przemówień wygłasza R. Giuliani, kontrowersyjny b. burmistrz Nowego Jorku - wzywając wprost do obalenia irańskiej władzy. Giuliani niegdyś przyznał, że pobierał sowite honoraria za przemowy na wydarzeniach organizowanych przez ruch [tinyurl.com/y366opxy]. Podczas środowego wiecu przemawiał też Marcin Święcicki, poseł PO i były prezydent Warszawy [tinyurl.com/y4mo5k4z] - znany już wcześniej z popierania "opozycji irańskiej", obok takich figur polskiej polityki jak Ryszard Czarnecki (PiS), Michał Kamiński (PSL-UED) czy Stefan Niesiołowski (PO).

- Krwawy atak terrorystyczny w Iranie, dokładnie w dzień rozpoczęcia konferencji. Przy granicy z Pakistanem samobójca wysadza autobus, którym jechali żołnierze irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji, ginie 30 osób. "Czy to nie zbieg okoliczności, że terroryści uderzyli w Iran dokładnie w dzień rozpoczęcia warszawskiego cyrku?" - pyta szef irańskiej dyplomacji [tinyurl.com/y3aosy7o]. Irański prezydent Rowhani podczas spotkania z przywódcami Rosji i Turcji krytykuje konferencję w Warszawie, oskarża kraje zachodnie z USA na czele o wspieranie ugrupowań terrorystycznych [tinyurl.com/y2zoalj3].

- Ogromne korki w Warszawie, wywołane przez utrudnienia komunikacyjne wynikłe z potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom obrad.

- Ambasador Mosbacher w wywiadzie dla Financial Times ogłasza, że "Stany Zjednoczone planują znacząco zwiększyć liczbę swych żołnierzy w Polsce". Pytana przez FT, czy chodzi o zwiększenie liczby żołnierzy o setki czy tysiące, unika konkretów mówiąc, że "będzie ono znaczące [...] Przekracza setkę, setki" [tinyurl.com/y4ukg9wz]. Niemal natychmiast po tym szef MON Błaszczak stwierdza, że USA zdecydowały się już zwiększyć liczbę swoich żołnierzy w Polsce. Pentagon komentując słowa Błaszczaka oświadcza, że żadnego porozumienia z Polską w tej sprawie jeszcze nie osiągnięto [tinyurl.com/y6dwqxe6].

- Amerykańska dziennikarka Andrea Mitchell, szefowa działu zagranicznego NBC (jednej z trzech największych telewizji w USA) relacjonując wizytę Pence'a w Warszawie mówi, że żydowscy powstańcy z warszawskiego Getta "przez miesiąc walczyli przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi" [tinyurl.com/yxasyyqv]. Oburzenie w Polsce jest tym większe, że jeszcze nie zapomniano o tym, jak 27 stycznia, na twitterowym koncie CBS News pojawił się materiał wideo związany z rocznicą wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz - w którym określono go mianem "polskiego obozu śmierci" [tinyurl.com/yy6qrlpn]. Po proteście strony polskiej Mitchell przeprasza, jednak znowu popełnia kolejne błędy - publikując fotografię, w podpisie pod nią pomija premiera Morawieckiego, zaś Muzeum Polin określa jedynie jako muzeum upamiętniające powstanie w Getcie [tinyurl.com/y4pyjouq].

- Netanjahu dziękuje Amerykanom za zorganizowanie "wspaniałej konferencji". Wspomina przy tym sekretarza Pompeo, wiceprezydenta Pence'a oraz "administrację Trumpa", nie wymieniając natomiast strony polskiej jako współorganizatora szczytu (choć kto wie, biorąc pod uwagę rozmiar hańby związanej z tymi obradami, to może nawet i lepiej).

- Wiadomości TVP 1 triumfalnie ogłaszają: "Polska zyskuje znaczenie w globalnej polityce". Następnego dnia na antenie TVP Info przesłanie to powtarza ciekawy duet, obsadzony w roli "ekspertów": przy okazji antyirańskiego szczytu znalazła się zguba, imć Jonny Daniels - znany m.in. z emocjonalnych protestów przeciwko wszelkim pomysłom przeprowadzenia ekshumacji w Jedwabnem. Swą obecność w mediach (krajowych, jak i zagranicznych) ostatni raz zaznaczył dawno temu, bo w listopadzie ub. roku - żaląc się Wall Street Journal, że musiał uciekać z Warszawy przed 11 listopada, widząc "faszyzm" i "antysemityzm". Towarzyszy mu dyżurny PiSu (a także b. członek PZPR), wujcio-wariatuńcio Targalski, naczelny ekspert Partii od polityki międzynarodowej, ze szczególnym uwzględnieniem złowrogiej roli Rosji i komunistów [zdj. 2. na końcu tekstu]. Prawdziwy inteligent - o "ubekistanie" potrafi perorować nawet z kotem na głowie, i to w łamanym angielskim! [tinyurl.com/yxet6zhd]

- Małgorzata Gosiewska, posłanka PiS z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych w wywiadzie dla DoRzeczy: "Już sam fakt, że szczyt odbywa się w Polsce, że Warszawa jest gospodarzem, jest znamienny. To olbrzymi sukces polskiej dyplomacji" [tinyurl.com/y522gspj]. Link do tego artykułu nadal widnieje na jej Twitterze (sprawdzone 20-go lutego), tak jakby posłanka chciała za wszelką cenę utrzymywać narrację rządu o "sukcesie polskiej dyplomacji" - nawet po skandalach, o których mowa będzie poniżej.

- Faktyczni eksperci wyrażają negatywne opinie nt. skutków konferencji dla Polski i świata. "Polska zapisała się do partii wojennej" mówi dr Wojciech Szewko, ostrzegając przed ogromną wojną na Bliskim Wschodzie przeciwko Iranowi [tinyurl.com/y4umwdvt]. Nad wizerunkowymi i politycznymi stratami Polski pochyla się dr Krzysztof Mazur z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego [zdj. 3. na końcu tekstu]; podobne zastrzeżenia zgłasza dr Łukasz Stach z krakowskiego UP [tinyurl.com/y6d3qhxw]. Co ciekawe, temat konferencji (oraz wynikłych z niej problemów) obiektywnie podsumował również Tomasz Lis, dziennikarz w innych kwestiach nierzadko stronniczy. Również z innych analiz płyną podobne, zasmucające wnioski - konferencja ogłaszana przez władze Polski jako "pokojowa" okazała się konferencją WOJENNĄ.

- Minister Czaputowicz w imieniu polskiego MSZ mówi jednym głosem z USA "potępiamy działania Iranu poza własnym terytorium", nie tylko ignorując wkład Iranu w zwalczanie międzynarodówki dżihadystów na terenie Syrii i Iraku [tinyurl.com/y5p6t95z] - ale wręcz posuwając się do kłamstw w tej materii ("oczywiście gdy mówimy o Jemenie, o Syrii, tam oddziaływanie Iranu jest negatywne"). Wkrótce dowiadujemy się od niego, że "Iran nie był przedmiotem obrad" zaś "Unia Europejska i USA podobnie widzą problemy na Bliskim Wschodzie, podzielają także negatywną ocenę roli Iranu w regionie". Pierwsza kwestia to ewidentne kłamstwo, co chyba najcelniej podsumował Janusz Korwin-Mikke [tinyurl.com/y3sdzus9] - zwracając uwagę na zaprzeczające temu wypowiedzi innych uczestników konferencji.

Druga kwestia jest nieco bardziej skomplikowana, jednak i tu mamy do czynienia z manipulacją ze strony ministra - gdyż o ile eurokraci i klasa urzędnicza w Brukseli wprzeważnie postrzegają Iran w negatywny sposób (co rzutuje na antyirański wydźwięk działań dyplomacji unijnej), o tyle już w wielu stolicach zachodnich nastroje są nieco inne; stąd też pod koniec stycznia br. Niemcy, Francja i Wielka Brytania ustanowiły nowy mechanizm, który umożliwi rozliczenia handlowe z Iranem pomimo amerykańskich sankcji [tinyurl.com/yy4e6gtr].

Oprócz tego, min. Czaputowicz zalicza drobniejszą wpadkę - pozując do oficjalnego zdjęcia (jednego z kilku) staje z boku, choć według protokołu jako przedstawiciel władz reprezentujący państwo-gospodarza powinien ustawić się w centrum.

- Brytyjskie media: Szczyt w Warszawie ujawnia podziały wewnątrz UE w kwestii Iranu [tinyurl.com/y43abyco].

- Wiceprezydent Mike Pence, wkrótce po wizycie na terenie byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (gdzie towarzyszył mu prezydent Duda), mówi w Warszawie, że pokój na Bliskim Wchodzie "jest niemożliwy bez konfrontacji z Iranem". Twierdzi też, iż "reżim irański otwarcie opowiada się za kolejnym Holocaustem i poszukuje sposobu na jego przeprowadzenie" (!). Media liberalne, jak i prorządowe odnotowują ten fakt, jednak próżno szukać w nich oburzenia - najwyraźniej nie dostrzegają, że wygłaszanie tak obłąkanych tez wkrótce po wizycie we wspomnianym miejscu martyrologii, uwłacza pamięci osób tam pomordowanych, zarówno Żydów jak i Polaków.

- Pod koniec drugiego dnia konferencji (czwartek) premier Netanyahu odwiedza Muzeum Polin, gdzie według Jerusalem Post miał powiedzieć, że "naród polski współpracował z nazistowskim reżimem w zabijaniu Żydów w ramach Holokaustu". Nieco inaczej (choć w podobnym duchu) jego wypowiedź przytacza Haaretz [tinyurl.com/y4oy2tdo].

- Izraelska ambasador Anna Azari zarzuca dziennikarzom JP przekłamanie wypowiedzi premiera, taką wersję przedstawia też stronie polskiej. Prezydencki minister K. Szczerski uznaje, że nieporozumienia zostały "wyjaśnione po naszych interwencjach" [tinyurl.com/y6gevur5] a rząd Polski również wpierw przyjmuje bezkrytycznie tłumaczenia strony izraelskiej ("Jerusalem Post" zdążył odtrąbić, że "nic się nie stało")... by kilka godzin później zażądać dalszych wyjaśnień. W piątek po południu ambasador Azari zostaje wezwana do MSZ; resort chce także przekazać polskie stanowisko w tej kwestii [tinyurl.com/yxa4s6vz]. Widać, iż rząd PiS usiłuje (nieudolnie) ratować sytuację, jednak mleko już się rozlało…

- Yaakow Katz, redaktor naczelny "Jerusalem Post" idzie w zaparte - twierdzi, że oskarżanie gazety o wywołanie kryzysu w relacjach polsko-izraelskich jest nonsensem, zaś "antysemityzm wciąż kwitnie w takich miejscach, jak Polska, 75 lat po Holokauście" [tinyurl.com/y4fejl3l]. Nie mówi jednak, czy wypowiedź premiera Netanyahu w "JP" zacytowano wiernie, czy też nie.

- Senator PiS prof. Jan Żaryn adekwatnie reaguje na kwestię żydowskich http://mysl-polska.pl/gif/iran 3.jpg ws. mienia bezspadkowego: "Z jakiego tytułu i komu mamy wypłacać za nie pieniądze?"; oprócz tego podnosi temat konieczności przeprowadzenia ekshumacji w Jedwabnem [tinyurl.com/y2snhcey] stanowiący swego rodzaju temat tabu dla wierchuszki PiS. Jest to o tyle warte uwagi, że zwłaszcza tą drugą kwestią "wyłamuje się" wyraźnie z linii przyjmowanej przez rząd (oraz pana Danielsa...).

- Profesor Zybertowicz na łamach pisowskiego "wPolityce" oświadcza, że afera z wypowiedzią premiera Izraela to skutek działań... Rosji [tinyurl.com/y3p3uyap]. "Szukałbym tutaj paluszków rosyjskich. Jak wiadomo, mniejszość rosyjska jest bardzo wpływowa w izraelskiej polityce" - głosi, nie dostrzegając przy tym, że wpływy Żydów z dawnego Bloku Wschodniego koncentrują się głównie w izraelskiej "siłówce" (tj. w armii, policji, w mniejszym stopniu też w służbach); w tamtejszych mediach są one relatywnie niewielkie. Natomiast sam Katz z "Jerusalem Post" jest potomkiem Żydów z Polski, urodzonym i wykształconym w USA (oprócz tego wykłada dziennikarstwo na Harvardzie). Snując swoje szalone tezy Zybertowicz milczy na temat tego, skąd w okupowanej Palestynie wzięły się masy Żydów z byłego ZSRR, oraz kto i w jakich okolicznościach ich tam sprowadził (por. operacja "MOST" z pocz. lat 90-tych, przy której znaczącej pomocy udzieliły służby polskie, za zgodą polityków rodem z "Solidarności").

- Netanyahu nie dementuje słów, które przypisał mu "Jerusalem Post". Gdy izraelska dziennikarka dopytuje go w samolocie "Polacy brali udział w Holokauście, czy nie?", ów odpowiada, wyraźnie rozbawiony: "Dobrze mnie wczoraj słyszałaś. Zapytaj Shira" (tj. jego rzecznika) [tinyurl.com/yyers85e].

- Arabia Saudyjska, jeden z najważniejszych bliskowschodnich sojuszników USA oraz (od kilku lat również) Izraela, wprowadza embargo na polską wołowinę. Oficjalnie powodem zakazu jest jeden autogenny przypadek BSI, jaki wystąpił na Dolnym Śląsku; wkrótce do embarga dołącza Białoruś [tinyurl.com/y6dd6rxw]. Działania te aż za dobrze wpisują się w nagonkę przeciwko polskim producentom żywności, zainicjowaną w mediach zachodnich od rozdmuchania do niesłychanych rozmiarów sprawy niewielkiej przetwórni wołowiny z Mazowsza. Natomiast wśród mediów polskojęzycznych, prym w tej materii wiedzie TVN - należąca do amerykańskiej korporacji. Portal "Świat Rolnika" łączy te podejrzane działania z wątkiem rozpoczętej w styczniu br. kampanii, promującej amerykańską wołowinę w Polsce i innych krajach Europy [tinyurl.com/y2aunaz4]. Podobne działania amerykańskich grup interesu widać już jednak w dużo szerszej skali, na rynkach światowych.

- W efekcie działań rządu PiS, polscy przedsiębiorcy tracą lukratywne kontrakty w Iranie - na rzecz spółek niemieckich i chińskich [tinyurl.com/y5gvl6rn].

- Media irańskie publikują całkiem rzetelne podsumowania warszawskiej konferencji. Powołując się na opinie ekspertów od spraw międzynarodowych, twierdzą, iż wskutek bezwarunkowego poparcia dla wojennych planów Ameryki i Izraela, Polska stanie się jeszcze bardziej izolowana na arenie europejskiej. Na szczęście w ich narracji nie widać nienawiści czy szczucia na Polaków; omawia się głównie działania i deklaracje reprezentantów Izraela, USA oraz tych państw arabskich, które we współpracy z nimi szkodzą Iranowi, a także sprawie palestyńskiej [tinyurl.com/yylmsqhe].

- Na szczęście społeczeństwo irańskie nie wytwarza jakoś samo z siebie wrogości do Polaków.Akcja "Lets stay friends" ("Pozostańmy przyjaciółmi") cieszy się szerokim poparciem w mediach społecznościowych, dzięki czemu przebija się za granicę, osiągając adresatów - Polaków [tinyurl.com/y6tcpmy2]. To dobry prognostyk na przyszłość - być może kiedyś będzie się dało odratować pięćsetletnią tradycję przyjaznych stosunków polsko-irańskich. Warto dodać, iż wielu Polaków np. pamięta, że Turcja nigdy nie uznała rozbiorów I Rzeczypospolitej - lecz zapomina, że podobnie nie uczynił tego Iran, również zagrożony ekspansją carskiej Rosji. Niestety, główne media polskojęzyczne nie informują o tej akcji - lukę wypełnia jednak "antymainstream", czyli portale niezależne od wielkich grup kapitału.

- Niedziela, 17. lutego - Paweł Kowal, jeden z głównych "ekspertów" prawicy od polityki zagranicznej (i do tego b. europoseł PiS) twierdzi na Twitterze, że Polska, by mieć jakiekolwiek wpływy na Bliskim Wschodzie, musi mieć dobre relacje z Izraelem [tinyurl.com/yxeoq25q]. Co ciekawe, Kowal obronił doktorat w Instytucie Studiów Politycznych PAN, gdzie był też wykładowcą (obecnie na bezpłatnym urlopie). Wypowiedź komentuje ekspert od spraw bliskowschodnich Witold Repetowicz: "Mówiąc szczerze to szczęka mi opadła" [tinyurl.com/y4sgwkgd] - choć sam jest osobą o poglądach zbliżonych do linii rządu, był też częstym gościem (i przez pewien czas także współpracownikiem) TVP oraz PAP.

- Israel Katz, pierwszego dnia urzędowania w charakterze p.o. szefa izraelskiej dyplomacji, odnosi się do słów przypisanych przez media izraelskie premierowi Netanjahu: "Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i, tak jak powiedział Icchak Szamir, któremu Polacy zamordowali ojca, "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych". Wybucha skandal, który natychmiast przyciąga uwagę mediów światowych [tinyurl.com/y6gs2jdd]. Nawiązanie do słów b. premiera Izraela Szamira wskazuje, że "żydowski antypolonizm" to nie jest coś, co pojawiło się w Izraelu wczoraj, czy w ciągu ostatnich kilku lat. Co ciekawe, ojcem wspomnianego Szamira, kreowanym na "męczennika", był niejaki Szlomo Jeziernicki - w czasie II wś członek Judenratu (instytucji kolaborującej z niemieckimi władzami okupacyjnymi); na których wyroki śmierci wydawało zbrojne podziemie polskie, jak i żydowskie (ŻOB, ŻZW).

- Później, zamiast przeprosić, Katz powtarza i rozwija swe obraźliwe tezy [tinyurl.com/y4p7l8t3].

- Początkowe reakcje rządu PiS słabe i niemrawe, podobnie jak pierwsze decyzje polityczne ("noo tak, ekhem, w kwestii planowanego szczytu Grupy Wyszechradzkiej w Izraelu postanowiliśmy, że obniżymy rangę wizyty - zamiast premiera pojedzie minister Czaputowicz").

- W niedzielę wieczorem, dzień przed planowanym spotkaniem Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu, premier Morawiecki ogłasza, że nie poleci nań. Zjazd premierów V4 miał odbywać się w poniedziałek i we wtorek.

- PiSowskie media bombardują nas nagłówkami "Jest reakcja!". Tak, mamy być dumni z jaśnie oświeconej władzy PiS, bo wreszcie raczyła jako-tako zareagować - i nie mówić, że właściwą reakcją byłoby zignorowanie podżegaczy wojennych z USA i Izraela, zamiast organizować im szczyt w Warszawie.

- W poniedziałek Juli Edelstein, szef Knesetu (izr. Parlamentu), w reakcji na oburzenie po słowach Katza broni go w umiarkowany sposób - przekierowując uwagę mediów na problemy natury ogólnej, związane z pamięcią historyczną, która wygląda inaczej u obu narodów. Zastrzega też, że strona izraelska "w historii, zwłaszcza tej o Holokauście, nie prowadzi przetargów" [tinyurl.com/y6hw3p95].

- Dziennikarka Tovah Lazaroff z "Jerusalem Post", na łamach gazety: "Żyję, bo moja babcia przed Holokaustem zrozumiała, jak głęboko zakorzeniona jest nienawiść Polaków do Żydów" [tinyurl.com/y57u9chh].

- Gazeta na swej stronie internetowej dodaje też specjalnego taga "POLAND ANTI SEMITIC" gdzie umieszczane są wszystkie przejawy antysemityzmu w Polsce (faktyczne, jak i wydumane). Jak się okazuje, jesteśmy jedynym krajem, które spotkało tak osobliwe "wyróżnienie" [tinyurl.com/y6zu7rfq]. Uwaga - zalinkowany artykuł "TV Republiki" nadal podtrzymuje wersję rządu PiS, że "podczas rozmowy z dziennikarzami premier Netanjahu mówił o Polakach, a nie polskim narodzie czy państwie", a "jego wypowiedź została błędnie zrozumiana i zacytowana w prasie"; na poparcie tych tez cytują, co powiedział Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce.

- Premier Czech Andrej Babisz mówi, że szczyt V4 w Izraelu nie odbędzie się - podaje w poniedziałek rano (18. lutego) agencja CTK. Zamiast tego planowane są "rozmowy dwustronne" pozostałych trzech premierów V4 z premierem Netanjahu.

- "Haaretz" przypomina film Bradleya Burstona - paszkwil przypisujący Polakom, że "okazali się znacznie bardziej entuzjastyczni niż niemieccy naziści w polowaniu i mordowaniu Żydów" - opublikowany rok temu, w dobie polsko-izraelskich sporów wokół nowelizacji ustawy o IPN [tinyurl.com/y5krztux]. W tym samym czasie wśród izr. użytkowników mediów społecznościowych popularnością (ponownie..) cieszy się antypolski komiks opublikowany przez "Haaretz" w 2007 roku - w którym pijani Polacy wydają nazistom żydowskie dzieci.

- Naftali Bennett, minister ds. diaspory i oświaty, podgrzewa konflikt: "Wielu Polaków miało swój udział w antysemityzmie i zbrodniach na Żydach, nikomu nie możemy pozwolić na rewidowanie historii w imię przyszłości, nie w ten sposób buduje się relacje" [tinyurl.com/y6hbmxmj].

- Część wpływowych środowisk żydowskich (głównie poza Izraelem) protestuje przeciwko wypowiedzi Katza, reszta "dyplomatycznie wstrzymuje się od głosu".

- 18. lutego, koniec dnia. Premier Morawiecki o kulisach odwołania szczytu w Jerozolimie: Partnerzy z V4 "wykazali pełne zrozumienie sytuacji i naszego punktu widzenia". Dalej mówi: "Odbędą się spotkania bilateralne, bo w czasie gdy rozpętała się burza po słowach izraelskiego ministra, nasi partnerzy byli już w drodze do Jerozolimy". Następnego dnia rano wypowiedź premiera entuzjastycznie publikuje prorządowe "wPolityce" [tinyurl.com/y34pwyhf].

- Okazuje się, że partnerzy Polski z Grupy Wyszehradzkiej pod pojęciem "rozmowy bilateralne" tudzież "dwustronne" najwyraźniej rozumieją co innego niż premier Morawiecki - gdyż wszyscy trzej spotykają się wspólnie z Netanyahu (Twitter izraelskiego premiera prezentuje zdjęcia ze wspólnego obiadu i podpisywania księgi pamiątkowej - https://twitter.com/netanyahu/status/1097876769036…).

Polskie media niezależne i grupy społecznościowe błyskawicznie wychwytują absurd tej sytuacji [tinyurl.com/y27kpqf2]. Wkrótce po rozmowach Netanjahu ujawnia, że Węgry uruchomią w Jerozolimie "dyplomatyczny oddział" ambasady; natomiast Czechy i Słowacja mają utworzyć specjalne ośrodki "innowacji i kultury" w tym mieście [tinyurl.com/y2q9pnhr].

- Czeski premier Babisz po zakończeniu spotkania z premierem Izraela: Netanjahu uznał wypowiedź Katza za "niefortunną" [tinyurl.com/yy75ld8a]. Uwagę zwraca, że skandaliczną wypowiedź miał skrytykować jedynie w taki słaby sposób, poza tym brak choćby i takiej "delikatnej" krytyki ze strony samego Netanyahu, wyrażonej publicznie. Oprócz tego Babisz deklaruje swą pewność, że polsko-izraelski zatarg dyplomatyczny zostanie rychło "wyjaśniony" i że oba kraje będą kontynuować współpracę. Według niego, odwołany szczyt może się odbyć w drugiej połowie bieżącego roku. "Republika Czeska już w czerwcu faktycznie przejmie przewodnictwo w V4. Zakładam, że spotkanie V4 z Izraelem moglibyśmy zorganizować jesienią" - mówi.

- Część polskiej opozycji demoliberalnej uważa, że najlepszą odpowiedzią na atak ze strony Izraela będzie "dobroludzizm" - w Izraelu pojawiają się i wypowiadają dla mediów Adam "Nergal" Darski (będący tam w trasie koncertowej) [tinyurl.com/y55ectwx], a także prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak (na konferencji prezydentów miast) [tinyurl.com/y3ns63w2]. Obaj panowie zachowują się jakby "chcieli dobrze", jednocześnie bez refleksji, że w obecnym czasie i kontekście politycznym ich wypowiedzi wypadną dla Polski niekorzystnie; zaś nawet te z ich słów, które można uznać za prawdziwe zostaną przeinterpretowane przez media izraelskie "na własne kopyto". Oprócz tego znana z poparcia dla opozycji aktorka Krystyna Janda na Facebooku twierdzi, że na oskarżenia padające ze strony izraelskiej najlepiej byłoby zareagować, jadąc "z uśmiechem i przyjaźnią" na szczyt V4 do Izraela. Podobne poglądy wyrażają też niektórzy dziennikarze mediów demoliberalnych [tinyurl.com/yxzaw27s]; choć ich pozostałe uwagi bywają celne.

- Fałszywe doniesienia izraelskiej prasy nt. rzekomo zdewastowanego cmentarza żydowskiego w Polsce. Prorządowe "wPolityce" wykorzystuje okazję i niczym przysłowiowego "królika z kapelusza" wyciąga J. Danielsa, obsadzając go w roli bohatera walki z fake newsami [tinyurl.com/y5d8baa8]. Z komentarzy pod artykułem i w necie można jednak przyjąć, iż większość czytelników zbliżonych światopoglądowo do PiS "nie kupuje" tego ruchu; pamiętając wcześniejsze sprawy z jego udziałem (patrz wyżej w tekście).

- Krzysztof Szczerski w rozmowie dla PAP: Liczylibyśmy na to, że politycy izraelscy wyciągną odpowiedzialne wnioski z głosów, które się pojawiają także w przestrzeni międzynarodowej i wspierają polską argumentację mówiącą o tym, że "słowa, które padły, były słowami nieakceptowalnymi". Wersję tę entuzjastycznie przekazują dalej media pro-PiS [tinyurl.com/yyk3uuyc].

- Richard "Ryszard" Czarnecki wyjaśnia, że władzom polskim chodziło o to, by "obecność wojskowa USA w Polsce nie była rotacyjna tylko permanentna, bo to zwiększa nasze bezpieczeństwo wobec imperialnej Rosji"; dlatego zgodziły się na organizację szczytu w Warszawie. Jego zdaniem Izrael "będzie patrzył bardziej racjonalnie" na relacje polsko-izraelskie po kwietniowych wyborach. "Izrael trochę się zagalopował [...] powinien doceniać te państwa, które na forum ONZ głosują bardziej korzystnie dla Izraela" - mówi europoseł PiS [tinyurl.com/y448397u].

- Radość w prorządowych mediach, gdy ambasador Mosbacher zdecydowanie krytykuje wypowiedź Katza: "Nie ma miejsca na takie obraźliwe komentarze" [tinyurl.com/yyw9cvyb]. Wkrótce później Stany Zjednoczone wzywają Polskę i Izrael do porozumienia: "Są naszymi ważnymi sojusznikami i przyjaciółmi". Co prawda ambasador amerykańska w Warszawie pani Mosbacher twierdzi, że władze izraelskie powinny przeprosić Polskę - ale na szczeblu najwyższych władz USA taka deklaracja nie pada (por. wątek o zwiększeniu liczebności wojsk amerykańskich w Polsce, wspomniany wcześniej w tekście). A przynajmniej nie zostaje wyrażona w transparentny sposób - co prawda resort ministra Czaputowicz twierdzi, że w rozmowie telefonicznej z nim Pompeo "wyraził pełne zrozumienie dla negatywnego stanowiska Polski wobec nieprzyjaznych wypowiedzi strony izraelskiej" [tinyurl.com/y659uemb] - jednak próżno szukać tego "zrozumienia" na Twitterze sekretarza stanu czy w amerykańskich mediach.

- A później smuteczek, bo pani Mosbacher w programie "Racja Stanu Extra" podtrzymuje apel sekretarza stanu Pompeo w kwestii roszczeń majątkowych: "Myślę, że słowa sekretarza Pompeo mówią same za siebie. Nie uważamy, że ten problem został już finalnie rozwiązany. Nadal mamy tu sporo do zrobienia, ale uważamy, że osiągnięcie rozwiązania jest wykonalne". Na pytanie dziennikarza "Czyli trwa tu pewien proces?" ambasador odpowiada "Tak, jesteśmy w jego trakcie". Ciekawe, że zagadnienie to pojawia się niejako na marginesie wizji wspaniałych perspektyw dla Polski, jakie snuje pani ambasador [tinyurl.com/y3uxn8yx].

- Katz po raz kolejny ogłasza, że nie przeprosi i nie żałuje swych słów [tinyurl.com/y2e79scp].

- Donald Tusk krytykuje polskie władze (tym razem całkiem zasadnie) za samą ideę zorganizowania szczytu w Warszawie: "Nie wiem, jaka była intencja polskiego rządu, że zdecydował się tę usługę dla Waszyngtonu w Warszawie zrealizować. Usługę - co do tego nie mam wątpliwości. Interesu Polski tutaj nie widzę, może poza tym, że liczono na jakieś względy u prezydenta Trumpa w związku z tą usługą". Odpowiada mu ambasador Mosbacher: "Polska powinna być doceniona za zgromadzenie przedstawicieli krajów z całego świata, którzy rozmawiali o promowaniu pokoju i bezpieczeństwa" [https://tinyurl.com/y5zdl5ob]. Najwyraźniej dla reprezentantki władz USA "wojna to pokój"... niczym w mrocznych, orwellowskich wizjach.

- Z chaosu wyłania się Antoni Macierewicz, skazany przez własną partię na polityczny niebyt. Twierdzi, że całe zamieszanie z Izraelem to wina Rosji, określanej przezeń też mianem "bloku wschodniego" (sic!). "W tym działaniu, z którym mieliśmy do czynienia niewątpliwie widać rękę rosyjską" - mówi na antenie Radia Maryja [tinyurl.com/y6jt2k8d]. Por. wcześniej - powiązany z PiS prof. Zybertowicz.

Podsumowując - jakże prorocze okazały się ostrzeżenia dyplomacji irańskiej, cenionej za swą biegłość nawet przez przeciwników (i ich przybudówki analityczne, jak np. Stratfor)...

Dzięki "sojusznikom" z Ameryki i Izraela zostaliśmy ośmieszeni, poniżeni jako kraj i społeczeństwo - zarówno w płaszczyźnie medialnej, jak i w sferze relacji międzynarodowych. Rząd PiS, zgadzając się na organizowanie w Warszawie konferencji przy takim a nie innym układzie relacji geopolitycznych na świecie, wykazał się zaskakująco małą zdolnością do przewidywania możliwych scenariuszy rozwoju wydarzeń (i związanych z nimi zagrożeń).

Następnie musiał reagować, by w jak największym stopniu zminimalizować straty polityczne i wizerunkowe dla Polski (a także dla własnej partii...) - lecz wiele z ich działań wypadło bardzo chaotycznie.

Jednak najbardziej wymiernych strat - gospodarczych - i tak nie udało się uniknąć. Oprócz tego, rząd PiS sam się ośmieszył - wyjątkowo żałośnie wypadły próby "korygowania" rzeczywistości za pomocą tub medialno-propagandowych, usłużnych "ekspertów" czy najbardziej oczywistych kłamstw. Mało tego - miejscami można wręcz odnieść wrażenie, że niektórzy politycy partii rządzącej (ale nie tylko...) próbowali oszukiwać nie tyle naród, co wręcz samych siebie.

Oprócz tego, jedną z bardziej uderzających rzeczy, zarówno w kręgach pro- jak i antyrządowych, jest brak jakiejkolwiek refleksji nad zasadnością utrzymywania dobrych relacji z państwem, którego elity są w stanie zrobić dosłownie WSZYSTKO ludziom uznawanym przez siebie za przeciwników, nie mając przy tym żadnych hamulców moralnych; a podobne postawy popiera też znaczna część obywateli tego państwa.

Dlaczego Izrael strzela do Palestyńczyków? "Nie możemy ich zamknąć do więzienia, są ich setki" (rzeczniczka rządu Izraela, 2017 rok).

Dlaczego izraelskie wojsko strzela do dziennikarzy (także nie-palestyńskich) relacjonujących protesty, oraz ludzi próbujących ratować rannych?

Dlaczego wspierał zbrojną "opozycję" dżihadystyczną w Syrii - co w końcu przyznały również izraelskie media [tinyurl.com/yd2wudep], choć samo przyznanie się do winy uważały za "duży błąd"?

Dlaczego ruguje z ziemi także chrześcijan palestyńskich, dokonując też wywłaszczeń nieruchomości kościelnych - jednocześnie od lat ignorując akty przemocy przeciwko nim [https://tinyurl.com/y5rqvpfw] ze strony fanatyków żydowskich?

Ostatnio zaś słychać, że w izraelskich więzieniach praktykuje się nielegalne testy farmaceutyczne i zarażanie więźniów, jak ongiś doktor Mengele [tinyurl.com/y3djkau2].

Brak też refleksji nad tym, jak walczyć o interesy Polski na Zachodzie - w świecie post-polityki, gdzie dominuje sfera popkultury, partie masowe praktycznie nie istnieją a stopień zainteresowania wyborców sprawami międzynarodowymi jest nikły, podobnież jak ich wiedza o świecie i jego historii? Jak przebić się w natłoku informacji z własnym przekazem politycznym?

Warto byłoby rozważyć np. zbojkotowanie Festiwalu Eurowizji w Tel Awiwie - która zresztą jest w ostatnich latach nieporozumieniem, z wielu względów. A oprócz tego zastanowić się, jak budować pozycję Polski w świecie mediów społecznościowych i NGOsów. Bo widać przecież, że wydawanie znacznych środków budżetowych na projekty typu "Polska Fundacja Narodowa" nie przynosi wymiernych efektów.

Mało jest też głosów ostrzegających, że ewentualna wojna przeciwko Iranowi może pochłonąć setki tysięcy, czy wręcz ponad milion istnień - i to nawet w scenariuszu bez użycia broni masowego rażenia ze strony USA lub Izraela, z ewentualną kontrakcją strony irańskiej. Czy naprawdę chcemy, żeby Polska była kojarzona z czymś takim, zapisując się w podręcznikach historii świata pod hasłem "Konferencja warszawska - wypowiedzenie wojny Iranowi"?

No i wreszcie - czy warto utrzymywać sojusz z Amerykanami za wszelką cenę? Opierając bezpieczeństwo Polski na bezwarunkowym posłuszeństwie "Imperium", zamiast umiejętnego balansowania w sferze międzynarodowej? Czy może też nasza dyplomacja nie nadaje się do takowego balansowania, gdyż sama niewiele potrafi?

Przy całym ogromie nieszczęść jakie na nas spadły, warto podkreślić jeden pozytywny fakt: bez tej "konferencji pokojowej" wielu Polaków nigdy by nie zrozumiało, w jak beznadziejnych ustawieniach tkwimy od lat jako państwo.

Michał Mazur
mysl-polska.pl
 
Dodane przez prakseda dnia lutego 28 2019 18:18:13 · 9 Komentarzy · 195 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.