|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
"Nie oddamy Polski złodziejom” – pod takim hasłem PiS rozważa powołanie koalicji z Kukizem |
|
|
Przeciwko temu stratuje Zjednoczona Prawica PiS, w której obok partii rządzącej na listach są przedstawiciele Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i Porozumienia Jarosława Gowina. Sondaże dają wciąż przewagę PiS. Stało się jasne, że jeżeli opozycja odniesie w eurowyborach sukces, to wspólna lista powstanie również w wyborach krajowych na jesieni. W odpowiedzi Jarosław Kaczyński zaczął sondować poszerzenie obecnej koalicji o Pawła Kukiza i jego zwolenników. Kilka spotkań, które odbyli obaj liderzy w ostatnich tygodniach, miało być oficjalnie poświęcone pozyskaniu wsparcia PiS dla projektu Kukiz'15 wprowadzenia tzw. sędziów pokoju, czyli instytucji, w której proste sprawy mogłyby rozstrzygać osoby nawet bez wykształcenia prawniczego, ale cieszące się zaufaniem i szacunkiem społeczeństwa. Faktycznie mówiono też o wspólnej liście. Wszystko zależy od wyniku wyborów do europarlamentu i tego, czy Kukiz'15 uda się samodzielnie przekroczyć próg. Sondaże wskazują, że ugrupowanie Pawła Kukiza jest na granicy progu. Jego problem polega na tym, że nie będąc partią polityczną, nie ma żadnych funduszy na prowadzenie kampanii wyborczej, a to wróży, iż w wyborach może nie przekroczyć progu. W takim wypadku postanie wspólnej listy Zjednoczonej Prawicy i Kukiza jest realne, a hasłem jednoczącym tą formację ma być nie dopuszczenie do powrotu rządów PO i koalicji obrony III RP.
- Naszym wspólnym, nieformalnym, hasłem koalicyjnym będzie zawołanie "nie oddamy Polski złodziejom" - mówi znający kulisy rozmów polityk PiS. Ubocznym efektem dwóch wielkich koalicji może być wykształcenie się w Polsce systemu dwupartyjnych rządów - na wzór tego, który jest USA czy Wielkiej Brytanii. W tych krajach liczą się tylko dwa ugrupowania.
III RP kontra IV RP
Starcie Platformy Obywatelskiej i PiS powoli rozszerzyło się na zderzenie zwolenników III RP i Konstytucji z 1997 r. ze zwolennikami budowy państwa w oparciu o nową Konstytucję. PiS większości konstytucyjnej nie miał, ale na początku dość sprawnymi ruchami prawnymi sparaliżował instytucje III RP, a nawet w końcu je przejął jak wypadku Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa. Interwencja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, która zmusiła rząd PiS do wycofania się z próby przejęcia kontroli nad wyborami sędziów do Sądu Najwyższego sprawiła, iż dziś żadne ze stron nie ma decydującej przewagi. Sądownictwo w dużej części pozostało poza kontrolą obecnej władzy, dlatego można oczekiwać dogrywki w meczu III z IV RP. Na razie obie strony muszą policzyć swój potencjał i zwolenników. Dość szybko stało się jasne, że opozycja może mieć nadzieję na odebranie władzy PiS tylko w wypadku stworzenia jednej wspólnej listy. PiS natomiast liczył, że tych list będzie kilka. Stąd ewidentna sympatia mediów publicznych kierowana na Wiosnę Roberta Biedronia. Idealny wynik, którego politycy PiS życzą Biedroniowi, to 4,99 proc. i niewejście do parlamentu.
W PiS upatrywano koalicjanta wśród Kukiz'15, ale ta formacja, która dziś jest już cieniem siebie sprzed czterech lat, wciąż ma pewien kapitał poparcia społecznego (w sondażach zwykle ma 5-6 proc.), ale zapewne okaże się to za mało, aby myśleć o samodzielnym wejściu do parlamentu. Gdy bowiem zaczyna się ostra kampania z użyciem płatnych spotów, wyborców zdobywa ten, kto ma dużo pieniędzy na promowanie się. Z wyborami jest bowiem jak z wojną. A jak zauważył już Napoleon, do wygrania tej ostatniej potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Te ma PiS, ale nie ma ich Kukiz, dlatego sojusz jest naturalny.
Jarosław Kaczyński nie bez racji cieszy się opinią najbardziej skutecznego polskiego politycznego gracza. Doskonale orientuje się, że PO i Grzegorz Schetyna chcą ustawić PiS i jego w tej samej roli, w jakiej Brytyjczycy ustawili na początku XVIII wieku Francję Napoleona. Na przełomie XVIII i XIX wieku Francja była najsilniejszym państwem w Europie. Nie dane było jednak cieszyć się jej z owoców pokoju. Co i rusz musiała militarnie bronić swojej hegemoni przeciw licznym koalicjom montowanym z inspiracji Wielkiej Brytanii. Jak to się skończyło, wszyscy pamiętamy z podręczników. Napoleon, największy geniusz militarny swoich czasów (a być może także w historii), w końcu przegrał, a Francja utraciła status pierwszego państwa w Europie.
Na taki właśnie scenariusz liczą politycy Platformy Obywatelskiej po nadchodzących wyborach. Zmontowali koalicję "wszyscy przeciwko PiS" i chcą odebrać władzę z rąk ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Aby uniknąć scenariusza "oblężonej twierdzy", PiS nie tylko rozpoczął rozmowy z Pawłem Kukizem. Wstrzymano również ataki mediów sympatyzujących z PiS na Konfederację, czyli sojusz Grzegorza Brauna, Janusza Korwin-Mikkego i Narodowców (z udziałem także polityków, którzy opuścili Kukiza - Marka Jakubiaka i Piotra Liroya-Marca).
W XIX wieku pierwszy mistrz świata w szachach Wilhelm Steinitz spisał najważniejsze zasady, pozwalające odnieść sukces w grze. Najważniejsza z nich mówi, że posiadający przewagę ma obowiązek atakować, pod groźbą jej utraty. Natomiast będący w gorszej sytuacji ma obowiązek bronić się i iść na ustępstwa, a nie dążyć do konfrontacji. Ta zasada obowiązuje również w polityce. Dziś PiS na pewno wciąż ma przewagę nawet nad zjednoczoną opozycją. Przede wszystkim dlatego, że ma władzę. "Miesiąc miodowy" władzy minął jednak w połowie kadencji - wówczas notowania PiS i jego koalicjantów potrafiły przekroczyć połowę głosów. Dziś szykuje się starcie mniej więcej wyrównane, w którym chociaż PiS jest faworytem, to o zwycięstwie mogą decydować takie szczegóły jak pogoda danego dnia (wpływ na frekwencję), czy też wpadka w mediach któregoś z ważnych polityków tuż przed głosowaniem.
Kto zdobędzie władze na jesieni zależy od tego, kto lepiej "poukłada sobie" scenę polityczną. Żyjemy w czymś, co Chińczycy nazywają ciekawymi czasami. Doradzam zakup popcornu i coli oraz uważane przyglądanie się starciu: salon III RP kontra PiS. Będzie na co popatrzeć...
Bogdan Konopka
warszawskagazeta.pl |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia maja 23 2019 13:51:47 ·
9 Komentarzy ·
169 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|