|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Elektrownia atomowa miała powstać do 2020 roku. Niestety PO-PIS wolał kręcić się w miejscu zamiast działać |
|
|
13 stycznia 2009 roku Donald Tusk, który pełnił wówczas funkcję premiera, poinformował na specjalnej konferencji prasowej o rozpoczęciu polskiego programu energetyki atomowej, którego efektem miało być wybudowanie pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Dodał przy tym, że pierwszy blok tej elektrowni zacznie dostarczać energię już w 2020 roku.
Od wspomnianego 13 stycznia 2009 roku upłynęło już ponad 10 lat. Co przez ten czas udało się zdziałać? Na jakim etapie jest budowa pierwszego bloku elektrowni jądrowej, który według zapowiedzi Tuska miał zacząć dostarczać energię już w przyszłym roku? Czy zmiana ekipy rządowej na PiS przyspieszyła działania w/s polskiego atomu? Powyższe pytania są oczywiście retoryczne. Przez 10 lat praktycznie nic nie udało się zdziałać, budowa elektrowni nie ruszyła, a przejęcie władzy przez PiS nic nie przyspieszyło.
Co się zatem udało zrobić przez wspomniany okres? Udało się wydać mnóstwo pieniędzy. Zgodnie z szacunkami kontrolerów NIK wydatki poniesione na realizację "Programu polskiej energetyki jądrowej" przez podmioty administracji publicznej tylko za okres od 2014 do końca III kwartału 2017 roku wyniosły 552,5 mln zł. Jeśli do tego doliczymy całkowite koszty funkcjonowania spółki PGE EJ1 (odpowiedzialnej za budowę elektrowni atomowej w Polsce), które w latach 2009 - 2018 wyniosły 447 mln zł (informacje te potwierdził Minister Energii w odpowiedzi na interpelację poselską grupy posłów z Kukiz'15), to wychodzi nam kwota 999,5 mln zł. Jeśli do tego uwzględnimy wydatki poniesione przez administrację publiczną za okres od 2009 do końca 2013 roku oraz od IV kwartału 2017 do dziś oraz wydatki spółki PGE EJ1 w 2019 roku, to z pewnością całkowita kwota przeznaczona na "Program polskiej energetyki jądrowej" istotnie przekroczyła już miliard złotych.
Dziś, kiedy energia produkowana z polskich elektrowni węglowych staje się najdroższą w Europie, a z Berlina i Brukseli dochodzą sygnały, aby jeszcze mocniej podwyższyć koszty emisji CO2 (tym samym sprawić, aby produkcja energii w polskich elektrowniach była jeszcze bardziej nieopłacalna), posiadanie własnej elektrowni atomowej byłoby zbawienne dla gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego kraju. Niestety polscy politycy - zarówno ci z PO, jak i z PiS - z jakiegoś powodu woleli przez ponad 10 lat kręcić się w miejscu zamiast zacząć działać. Za ten długotrwały "atomowy imposybilizm" będziemy teraz płacić w wyższych rachunkach i kosztach życia. Podziękowania można słać Donaldowi Tuskowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu...
niewygodne.info
Źródło: NIK o realizacji Programu polskiej energetyki jądrowej (NIK.gov.pl)
Źródło: Odpowiedź na interpelację poselską nr 29657 (Sejm.gov.pl) |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 10 2019 08:00:21 ·
9 Komentarzy ·
161 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|