|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Geografii się nie oszuka |
|
|
Po pięciu latach widać to gołym okiem - Ukraina stała się jednym z najbiedniejszych państw Europy, PKB spadło o 1/3, z kraju wyjechały miliony ludzi, upadły tradycyjne gałęzie przemysłu, które istniały dzięki współpracy z Rosją. W zamian Zachód nie zaproponował niczego lepszego, a Ukraina stała się terenem kolonizacji przez zagraniczne koncerny, wykupiono ogromne połacie ziemi, a spółki energetyczne obsadzili ludzie typu syna Joe Bidena.
W zamian Ukraina była przez jakiś czas na ustach całego świata, jako państwo stawiające czoło "rosyjskiej agresji". I tę rolę wzięła na siebie ekipa Poroszenki-Jaceniuka-Turczynowa-Awakowa. Już Roman Dmowski pisał w 1930 roku, że jeśli Ukraina oderwie się kiedyś od Rosji, to zrobi karierę jako państwo, ale pytał retorycznie - czy skorzystają na tym Ukraińcy? Nie skorzystali.
Co więcej, Ukrainie zaaplikowano końską dawkę szowinistycznej ideologii i nową politykę historyczną, wedle której naród ten, podzielony kulturowo, historycznie i językowo - miał czcić jako bohaterów Stepana Banderę i Romana Szuchewycza. Na margines wyrzucono tradycję walki 5,3 mln Ukraińców w szeregach Armii Czerwonej, z których zginęło na froncie 1,4 mln. Zamiast tej tradycji wtłaczano na siłę kult UPA i Bandery.
Znad stepów ukrainnych wieją nowe wiatry. Nie jest to w smak, co widać wyraźnie, mediom i politykom w Polsce. Werbalnie proukraińscy, w rzeczywistości w imię obsesyjnej rusofobii gotowi byli popierać tylko taką Ukrainę, która będzie przeciwko Rosji. To instrumentalne traktowanie partnera, wypychanie go na pierwszą linię walki, miało w sobie coś fałszywego i niemoralnego. Jedni robili to z oportunizmu, inni z głupoty, jeszcze inni to wyznawcy skompromitowanej już kiedyś ideologii prometejskiej. Jeśli ktoś naprawdę życzy dobrze Ukrainie, ten wie - że trzeba przerwać dotychczasową politykę staczania się tego państwa na dno. Ukraina nie może być na pierwszej linii frontu między Zachodem a Rosją, bo tego zwyczajnie nie przeżyje. Jej jedyną szansą jest pokojowe współistnienie i z Zachodem, i z Rosją.
Jan Engelgard
Myśl Polska |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 23 2019 13:22:39 ·
9 Komentarzy ·
232 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|