|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Za co lubić Trumpa i Amerykę? |
|
|
Dał tym samym najkrótszy możliwy wykład Polakom o tym czym jest tzw. cywilizacja zachodnia, konkretnie i bez wstawiania kabotyńskich tekstów o bohaterstwie, wspólnych wartościach i innych podobnych rzeczach. Tam gdzie pieniądz jest najwyższą wartością, to o nim należy, przede wszystkim, mówić.
Doceniać należy, że Trump nie jest zakłamany i nie wciska nam napisanych przez doradców formułek. Czyli wygląda to tak; z jednej strony, nasze państwo buduje dla USA ową "instalację" (Trump skromnie nie użył wymyślonej przez polskich polityków nazwy "Fort Trump"), a z drugiej zawarło duże kontrakty na dostawy amerykańskiego gazu LPG. Dodatkowo jeszcze deklaruje wielkie zakupy amerykańskiej broni.
A co w zamian? Pani ambasador Mosbacher, w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy", poparła LGBT: "reprezentuję w Polsce prezydenta Donalda Trumpa, a on wyraził się jasno w kwestii wsparcia dla społeczności LGBT". Przy okazji wyraziła swoje oburzenie w stosunku do gazety, która namiętnie walczy z każdym, kto wyrazi najmniejszą krytykę USA: "To co widziałam niedawno w formie nalepki "Strefa wolna od LGBT" w jednej z gazet, było odrażające. Bardzo mnie to wzburzyło...".
A pan redaktor Tomasz Sakiewicz tak się starał dla USA i zamiast pochwały dowiedział się, że jego działania budzą odrazę. Musi mu być naprawdę przykro. Ale to jeszcze nic, bo co nas tam obchodzi pan Sakiewicz. Odniosła się pani ambasador też do sprawy ważnej, tematu roszczeń żydowskich, stwierdzając: "mam świadomość, że ten temat nie zniknie. Być może nigdy, a na pewno do czasu, aż Polska nie zdecyduje jak do niego podejść. Nie jestem w stanie jako ambasador rozwiązać tego sporu. Jedyne, co mogę, to zarządzać kryzysem, który już istnieje, i sprawić, aby się nie zaostrzył (...) Naprawdę liczę na to, że Polska i społeczność żydowska w USA znajdą wspólne rozwiązanie".
No i proszę, rząd twierdzi, że nie ma sprawy, a tu okazuje się, że jest "kryzys". Kryzys, to w ustach dyplomaty bardzo ostre słowo, prawie równoważne słowu wojna. Przypomnę tylko "kryzys kubański" w 1961 r., który o włos nie zakończył się wojną jądrową. I co nasz rząd na to? Jak zamierza rozwiązać ten kryzys? Dlaczego nie mówi nic o tym przed wyborami?
Stanisław Lewicki
Myśl Polska, nr 33-34 (11-18.08.2019) |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 06 2019 13:14:43 ·
9 Komentarzy ·
216 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|