Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Kaja Godek twardo walczy o pozycję w Konfederacji
Taką dawkę realizmu politycznego zaaplikowała prawicowym wyborcom Kaja Godek, ujawniając kulisy tworzenia się Konfederacji. Zapewne wielu uzna, że niedopuszczalne jest pranie brudów. Moim zdaniem jest nie tylko dopuszczalne, ale i niezbędne. Nie prane brudy przeradzają się totalną gangrenę.

Większość wyborców w Polsce jest zadowolona z rządów PiS, pierwszej lewicowej partii w Polsce, która działa na rzecz socjalnej ochrony biedoty. Dzięki polityce PiS biedota w Polsce (stanowiąca większość obywateli) zyskała minimalną stawkę godzinową, podwyższenie płacy minimalnej, transfery socjalne (od dekad w Polsce najbiedniejszą grupą społeczną były młode rodziny z dziećmi, 500+ stan ten zmieniło). Nie dziwi mnie to, że PiS cieszy się poparciem.
Reklama

Jest jednak na prawo od PiS elektorat, który jest rozczarowany PiS w wielu innych kwestiach - od płaszczenia się rząd przed Żydami i spełniania najbardziej surrealistyczny żydowskich żądań, przez dopuszczanie do ograniczenia mordowania nienarodzonych dzieci, aż do braku koniecznych dla Polski obniżki podatków, ograniczenia kosztownej biurokracji i szkodliwych przepisów. Można podejrzewać, że antyPiSowski elektorat prawicowy może liczyć nawet na 10% poparcia.

Pomysł na Konfederacje, czyli komitet adresowany do tych 10% wyborców, którzy mają zbyt prawicowe poglądy, by głosować na lewicowy PiS, był ciekawy. Niestety jak zwykle wieloletnie zaniedbania na prawicy ukazują wiele mankamentów tego projektu.

Politykom, charyzmatycznym liderom nadającym ton na prawicy w naszym kraju, zdają się obce instytucje polityczne znane z cywilizacji łacińskiej. Bliższy im jest model znany z cywilizacji turańskiej, zgodnie z którym lider to han mający władzę absolutną i bezwzględnie mu podporządkowana i niesamodzielna orda, którą prowadzi na wyprawę łupieżczą.

W cywilizacji łacińskiej wypracowano zaś model, oczywiście nie zawsze realizowany, w którym działalność polityczna opiera się programie. Program to wynik refleksji nad tym, przed jakimi stoimy wyzwaniami i jak na nie odpowiedzieć. Celem partii jest realizacja tego konkretnego programu, który jest forma umowy między wyborcami a tymi, którzy ich wybierają. Wokół tego programu organizuje się akcję rekrutacyjną, która pozwala zbudować masową partię zakorzenioną w terenie. Partie typu zachodniego mają też wewnątrz demokracje i teren ma realny wpływ na politykę partii.

W Polsce fankluby charyzmatycznych liderów (nazywane dla zmyłki partiami) są (jak sanacja) organizacjami kadrowymi nie masowymi, programem jest zmienna wola lidera, a struktur terenowych nie ma, bo mogłyby zagrażać liderom. Taka konstrukcja sprawia, że polityka nie jest przejrzysta, i opiera się na personalnych (ukrytych przed wyborcami) relacjach. Liderom ten stan odpowiada, bo nie są związani żadnymi umowami z wyborcami (programem), a ich programem jest ich zmienne widzimisię. Jest do tego nawet dorobiona ideologia pogardy dla demokracji i gloryfikacji monarchizmu, dzięki której lider może traktować swoich wyborców jak śmieci.

Warto przy tym zaznaczyć, że wszyscy uważają, że ich działalność jest pozytywna, i ma na celu powszechne dobro. Przed 30 lat swojej działalności, rozmów z działaczami ze wszystkich stron barykady, nie spotkałem nikogo, kto by miał złe intencje (nie zależnie czy był komunistą, czy nazistą, czy był z prawicy, czy lewicy). Podobnie jest z charyzmatycznymi liderami na prawicy, oni wszyscy też chcą dobrze.

Z wywiadu, jaki udzieliła Mediom Narodowym Kaja Godek, wynika, że walczy ona o pierwsze miejsce na liście w tak zwanym biorącym okręgu (wiadomo, z których okręgów można liczyć na mandat, a z których nie). Oczywiście pojawią głosy, że chciwa baba pcha się do koryta, i rozbija prawicową inicjatywę.

Czy to w koalicji, czy w partii, walka o miejsca biorące jest czymś normalnym. Tak jak Kaja Godek walczy, tak walczą i przedstawiciele Korwina, Brauna czy narodowców. Każdy jest przekonany o słuszności swoich poglądów. Dobrze, że działaczka antyaborcyjna ukazała kulisy tej walki. Dobrze jest też, że nie wierzy, że ktoś inny będzie za nią działał na rzecz ograniczenia aborcji - z doświadczenia powiem, albo się coś samemu zrobi, albo będzie to niezrobione.

Kulisy walk o miejsca w Konfederacji ukazały też, proces, który już dawno zauważyłem. Od 1990 do 1998 roku byłem aktywnym sympatykiem UPR (to była taka wolnorynkowa partia, do której należał Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz, Rafał Ziemkiewicz czy Mariusz Dzierżawski). W 1998 zostałem oficjalnie wywalony z funkcji sympatyka (chyba jako jedyny w historii III RP), pomimo to przez kolejne lata orbitowałem w okolicach środowisk wolnościowych (równocześnie orbitowałem przy narodowcach i innych środowiskach patriotycznych).

Z perspektywy 30 lat jestem zaszokowany zmianą tożsamości wolnościowców. W latach 90 XX wieku sympatycy UPR byli nie tylko wolnorynkowi, ale i zakorzenieni w tradycyjnym katolicyzmie, ideach narodowych, patriotyzmie i antykomunizmie. Dziś jak obserwuje współczesne środowisko sympatyków Korwina, to mam wrażenie, że na tle sympatyków UPR z lat 90 XX wieku, jest to środowisko absolutnie wykorzenione, które nie czuje klimatów katolickich, narodowych czy antykomunistycznych. I nie jest to jakiś wybór ideowy (np. wynik naczytania się bredni autorstwa Alissy Zinowjewnej Rosenbaum znanej jako Ayn Rand), tylko takie bezrefleksyjne wykorzenienie. Kiedy w latach 90 XX wieku sympatycy UPR wiedzieli, że są katolikami i Polakami, to dziś sympatycy Korwina zdają się nie wiedzieć, że są wykorzenieni z kontekstu kulturowego.

Takie wykorzenienie ma swoje konsekwencje ideowe. Dla katolików i konserwatystów moralność niezbędna jest w życiu społecznym, w tym do tego by funkcjonował rynek. To dla współczesnych wykorzenionych wolnościowców moralność to jakieś dolegliwe i zbędne ograniczenie, i zwolenników moralności postrzegają jako zwariowanych dewotów.

Nie dziwi mnie więc to, że konserwatywne poglądy Kai Godek są dolegliwe dla części Konfederatów. Widać też to po komentarzach w internecie na forach wolnościowych, gdzie w szokujący dla mnie, osoby pamiętające zakorzenienie zwolenników UPR w latach 90 XX wieku, Kaja Godek uznawana jest za durną dewotkę z embrionalną obsesją.

Warto też zastanowić się, czy wywalenie Kai Godek z Konfederacji byłoby dla Konfederacji korzystne. Z jednej strony procesy laicyzacji tak daleko i szybko postępują w Polsce, że może być prawda. Może staliśmy się narodem wykorzenionym i szanse ma tylko nihilistyczny i egoistyczny libertarianizm.

Moim zdaniem tak nie jest, klęska projektu partii Roberta Gwiazdowskiego, który zaproponował postulaty wolnorynkowe bez poruszania kwestii obyczajowych, najlepiej to pokazuje. Uważam, że w naszym kraju ludzie gotowi głosować na prawdziwą prawicę (wolnorynkową, konserwatywną, antykomunistyczną, narodową, katolicką). Trzeba tylko stworzyć prawicowy program, zorganizować wokół niego akcję werbunkową, stworzyć masową partię o demokratycznym charakterze. Jak do tej pory nikt tym nie jest zainteresowany.

Z wypowiedzi Kai Godek wynika też, że powodem jej sceptycyzmu wobec sytuacji w Konfederacji jest to, że pojawiły się propozycje by Konfederacja, skumała się ze środowiskiem generała Wileckiego.

Z racji na to, że zapewne wielu nie kojarzy, o co chodzi, przypominam (za Wikipedią), że Tadeusz Wilecki (przed zmianą nazwiska noszący nazwisko Wałach) karierę w ludowym Wojsku Polskim podległym sowieckiej Armii Czerwonej rozpoczął w 1967 roku. "W latach 1980-1982 studiował w Wojskowej Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych ZSRR. W latach 1982-1984 był szefem sztabu, a w latach 1984-1986 dowódcą 5. Saskiej Dywizji Pancernej w Gubinie, był także członkiem egzekutywy KW PZPR w Zielonej Górze. W 1987 został mianowany na stopień generała brygady. W latach 1987-1989 szef sztabu-zastępca dowódcy Śląskiego Okręgu Wojskowego. We wrześniu 1989 został mianowany dowódcą ŚOW. W 1990 mianowany na stopień generała dywizji. W sierpniu 1992 prezydent RP Lech Wałęsa, na wniosek ministra obrony narodowej Janusza Onyszkiewicza, mianował go na stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego".

Na emeryturze kandydował w 2000 roku na prezydenta z ramienia Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego (jednym z polityków tej partii był Roman Giertych twórca LPR, w której swoje kariery rozpoczynali obecni politycy Ruchu Narodowego).

Według Wikipedii Tadeusz Wilecki "w 2008 był jednym ze współzałożycieli Stowarzyszenia Pro Militio, którego następnie został wybrany prezesem. Wchodzi także w skład rad nadzorczych G & O Group (od 2005) oraz Euromet Holding (od 2014)". Według mediów Stowarzyszenie Pro Militio zrzesza oficerów WSI i generałów po sowieckich uczelniach.

Słowom Kai Godek zaprzecza Krzysztof Bosak. Jednak nie da się ukryć, że od dekad Korwin wygaduje głupoty o tym, jak to wojsko w Polsce powinno zrobić porządek w Polsce. Opinie takie, zgodne z nienawiścią Korwina do demokracji, są problematyczne również dlatego, że doświadczenie rządów armii za czasów Jaruzelskiego pokazuje, że idee wolnorynkowe były sprzeczne kadrom ludowego Wojska Polskiego. Po puczu wojskowym nie byłoby drugiego Chile Pinocheta, nie byłoby nawet Chin, tylko mielibyśmy drugą Wenezuela.

Iskrzy w Konfederacji! Kaja Godek zapowiada, że może nie wystartować w wyborach.

Rozmowa z Kają Godek
https://prawy.pl/103426-kaja-godek-twardo-walczy-o-pozycje-w-konfederacji/
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 09 2019 08:35:29 · 9 Komentarzy · 219 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.