Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Wojskowe interesy
Funkcjonariusze wojskowych służb specjalnych dzięki swoim wpływom mają znaczny wpływ na życie polityczne i gospodarcze w Polsce. Stało się tak dzięki wydarzeniom, które swój początek miały w okresie PRL, a zwłaszcza w latach 80., okresie dyktatury generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Na przełomie lat 80. i 90. dawny komunistyczny wywiad wojskowy, a po przekształceniu Wojskowe Służby Informacyjne, koncentrował swój wysiłek na tworzeniu firm działających „pod przykryciem”. Konsekwencją tej praktyki było uzyskanie wpływu przez służby wojskowe na życie gospodarcze i społeczne.


Biznes Oddziału „Y”
1 listopada 1983 r. w centrali wywiadu wojskowego utworzono Oddział „Y”. Temu właśnie oddziałowi, którego większość żołnierzy przeszła przeszkolenie w ZSRR, powierzono realizację zadania reorientacji wywiadu i stworzenia sieci przedsiębiorstw mających stanowić tajne ekspozytury komunistycznych służb. Oddział „Y” został formalnie rozwiązany w 1991 r., ale jego faktyczną kontynuacją był Odział 2, później Oddział 22 Wojskowych Służb Informacyjnych.

Funkcjonariusz Oddziału „Y” płk Tadeusz Ważyński był zatrudniony pod przykryciem w spółkach biznesmena Jana Załuski – według dokumentów IPN został zarejestrowany przez służby PRL jako TW „Merc”.

„Merc” współpracował z komunistycznym wywiadem wojskowym (Zarządem II Sztabu Generalnego LWP), a następnie z pionem wywiadowczym WSI, co najmniej od 1986 r., jeżeli nie wcześniej, jako współpracownik o ps. „MERC”. Początki jego współpracy datują się na rok 1969. Wówczas 23-letni student SGPiS w Warszawie, pilot „Orbisu”, został zwerbowany przez pion kontrwywiadowczy Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej w Warszawie dla celów zabezpieczenia operacyjnego wycieczek zagranicznych oraz zagranicznych wizyt studentów.

Według dokumentów IPN w latach 1984–1986 „Merc” został przejęty od SB przez komunistyczny wywiad cywilny (Departament I SB MSW) i zwerbowany jako Kontakt Operacyjny o ps. „JAZA”. Załuska sprowadzał z Wiednia na potrzeby MSW sprzęt komputerowy, objęty embargiem. Wykorzystywał do tego swoją firmę PPZ „CARPATIA”.


„Merc” współpracuje z Oddziałem „Y”
W swoim oświadczeniu woli, datowanym na 7 lipca 1989 r., tak oto Jan Załuska sprecyzował warunki oddania swoich spółek we władanie Zarządu II Sztabu Generalnego PRL (wywiad wojskowy):

„Ja, niżej podpisany JAN ZAŁUSKA s. Janusza ur. 1946.10.09 w Cieplicach Śląskich, zam. Warszawa ul. Dusznicka 63, legitymujący się dowodem osobistym serii SJ nr 7397868, biorąc pod uwagę interesy Rzeczpospolitej Polskiej zobowiązuję się do:

1. Oddania pod nadzór Centrali dwóch moich firm znajdujących się w Polsce – PPZ „CARPATIA” i PPZ „AGARICUS”;
2. Przekazywania Centrali zysków z działalności obydwu firm w wysokości 5% od zysku netto, płatne kwartalnie;
3. Przekazywania Centrali 3% od zysku netto austriackiej firmy „Reidrich Gmbh” znajdującej się w Wiedniu;
4. Właściwego wykorzystania /inwestycje, zakup akcji, itp./ ewentualnych funduszy dewizowych Centrali, celem uzyskania dodatkowych zysków;
5. Zatrudniania delegowanych przez Centralę osób na kluczowych stanowiskach w w/w firmach.

Centrala zobowiązuje się do udzielenia Panu, tak w kraju, jak i za granicą wszelkiej niezbędnej pomocy związanej z zachowaniem konspiracji i bezpieczeństwa.
Podpisany Jan ZAŁUSKA”.


Służby w spółkach „Merca”
Prowadzącymi „Merca” byli wyłącznie oficerowie Oddziału „Y”. Poza płk. Tadeuszem Ważyńskim do tego grona zaliczyć należy także płk. Zdzisław Żyłowskiego znanego z afery FOZZ (był także oficerem prowadzącym współpracownika o ps. „DIK” – Grzegorza Żemka).

Co ciekawe, „Merc” na przełomie lat 80. i 90. był oskarżony o malwersacje finansowe i spędził ponad 1,5 roku w więzieniu. Stało się to prawdopodobnie z powodu konfliktu, jaki zaistniał na linii komunistyczny wywiad wojskowy – Służba Bezpieczeństwa. Obrońcą Załuski w procesie karnym był adwokat Władysław Pociej, według dokumentów IPN k.o. „Lucky” (o czym pisaliśmy w poprzednich wydaniach „Gazety Polskiej”).

W latach 90. Jan Załuska został porwany i był torturowany w celu wyłudzenia okupu w wysokości 600 tys. dol. Według prasy za jego porwaniem mieli stać oficerowie WSI, którzy nielegalnie próbowali przejąć Rafinerię Trzebinia.

Dzięki liberalizacji prawa gospodarczego i uwolnieniu ograniczeń dla inwestorów zachodnich Załuska powołał w kraju do życia dziesiątki firm z udziałem kontrolowanych przez niego austriackich spółek. Do najbardziej znanych należą: CARPATIA S.A. j.v.; POL-CARPATIA S.A.; WILCZE GNIAZDO j.v. Sp. z o.o. oraz AGARICUS j.v. S.A.

We władzach wszystkich wymienionych spółek zasiadał triumwirat: Jan Załuska, Władysław Pociej i płk. Tadeusz Ważyński. Zajmijmy się spółką AGARICUS, bo to właśnie w tym podmiocie gospodarczym Aleksander Pociej spotkał się z płk. Tadeuszem Ważyńskim z WSI.

Spółka powstała w 1993 r. poprzez przekształcenia własnościowe firmy PZ AGARICUS oraz poprzez objęcie nowych akcji spółki przez firmy kontrolowane przez Jana Załuskę (CARPATIA GmbH z siedzibą w Austrii i POL-CARPATIA S.A. z Krakowa). PZ AGARICUS to ta sama firma, którą Załuska w drodze umowy zgodził się oddać we władanie Zarządowi II Sztabu Generalnego, a następnie WSI. Pełnomocnikiem spółki CARPATIA GmbH w transakcji powstawania nowego AGARICUS-a był nie kto inny, tylko mec. Władysław Pociej (był także mniejszościowym akcjonariuszem POL-CARPATIA S.A.).
Ostatecznie akcjonariat został tak ustalony, że spółka była kontrolowana przez Jana Załuskę (za pośrednictwem firmy CARPATIA GmbH i POL-CARPATIA S. A.) oraz przez płk. Tadeusza Ważyńskiego (za pośrednictwem firmy DARGIN Sp. z o.o.). W Radzie Nadzorczej AGARIUCUSA S.A. znaleźli się Jan Załuska – przewodniczący, Władysław Pociej, płk. Tadeusz Ważyński oraz… Aleksander Pociej, syn Władysława, znany warszawski adwokat, którego kancelaria reprezentowała m.in. Bronisława Komorowskiego, obecnego prezydenta i niektóre rodziny ofiar smoleńskiej katastrofy.


Cały tekst ukazał się w aktualnym wydaniu „Gazety Polskiej”
 
Dodane przez prakseda dnia marca 17 2011 12:32:29 · 9 Komentarzy · 318 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.