|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Na "zieloną rewolucję" w energetyce brakuje nam 100 mld zł. Czy rachunki pójdą ostro do góry!? |
|
|
Paweł Borys, który pełni funkcję prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), podczas Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej, stwierdził, że Polska potrzebuje ok. 300 mld zł na inwestycje związane z transformację energetyczną, aby w ciągu 10 lat osiągnąć oczekiwane przez Unię Europejską 32 proc. energii z OZE.
Skąd wziąć tak gigantyczne pieniądze? Borys uważa, że potencjał krajowych koncernów energetycznych to ok. 200 mld zł, z czego większość to pieniądze, które dopiero zostaną pozyskane w wyniku uruchomienia instrumentów dłużnych (kredytów i obligacji). Co z resztą niezbędnych środków, którą umownie nazwiemy "luką w finansowaniu"? Kwotę około 100 mld zł ot tak sobie nie znajdziemy na ulicy, a banki będą raczej niechętne nastawione wobec perspektywy udzielania kolejnych kredytów zadłużonym po uszy firmom energetycznym.
Prezes PFR wspomina o enigmatycznych "instrumentach kapitałowych", które miałby przygotować PFR. Osobiście uważam, że o wiele łatwiej będzie przerzucić koszt "transformacji energetycznej" na końcowych klientów, czyli nas wszystkich. Dlaczego? Otóż koszty pozyskania energii elektrycznej przez gospodarstwa domowe w Polsce są nadal jednymi z najniższych w Europie. Gdy spółkom energetycznym skończy się możliwość finansowania rozwoju OZE z kredytów (bo banki przestaną ich udzielać) i obligacji (bo nie będzie chętnych do ich zakupu), to jedynym sposobem umożliwiającym dalszy rozwój OZE będą podwyżki taryf dla odbiorców końcowych. Uzasadnienie będzie mniej więcej takie - modernizujemy energetykę na wzór i podobieństwo krajów Europy Zachodniej, zatem rachunki też muszą być zachodnie.
W takich okolicznościach żadne zaklinanie rzeczywistości przez polityków partii rządzącej nie pomoże. Zamrażać ceny prądu (czyli robić to, co udało się w 2019 roku) nie można w sposób ciągły. Efekt będzie taki, że Polacy zapłacą znacznie więcej za prąd. Jeśli nie od 2020, to już na pewno od 2021 roku. Jedynym pytaniem, które w mojej ocenie wciąż pozostaje otwarte jest to, czy przez wspomniany okres 10 lat rachunki za energię wzrosną o kilkadziesiąt, czy może raczej o kilkaset procent?
niewygodne.info
Źródło informacji:
> Luka w finansowaniu transformacji energetycznej wynosi ok. 100 mld zł - Borys, PFR (PAP) |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 11 2019 19:05:12 ·
9 Komentarzy ·
203 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|