|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Do Przyjaciół z PiS-u. |
|
|
[Z tym całkowicie zbędnym zalewem angielszczyzny to skaranie Boskie - jak nie "hat-trick Kurskiego", czy "Foods by Ann" tej blachary od Lewego, to już nie tylko kolorowe magazyny dla gospodyń reklamują różne "must-have" do kibla, ale nawet patriotyczne "internaty" piszą o "must-have" pod choinkę, o hejtach i fejmach nie wspominając ("mimo hejtu ze strony innych magnatów, nasz bohater dobro Ojczyzny nad prywatny fejm zawsze przedkładał"). Zaiste, jak ja przeżyłem pół życia zupełnie nie znając języka sepleniąco-kluskowego, a przecież jakoś się z bliźnimi komunikowałem... Nie wiem czemu, ale mam takie wrażenie, że im kto głupszy, tym łacniej bjuty naszego languidża obcemi wtręty zaśmieca].
No ale o co kaman (napisałem "kaman"? jak widać przyganiał kocioł garnkowi...)
Z wiekiem zdaję się łagodnieć, choć czasem rzecz jasna szlag mnie trafia i cholera jasna, szczególnie ostatnio jak słucham sobie na smartfoniku przy pracach domowych wykładów różnych profesorów-mediewistów o wczesnych dziejach Polski.
Tyle tam jest w komentarzach chlewa i gnojówki, że niejeden przedwojenny furman by spąsowiał - a do tego cała rzesza durniów mogących swoją megalomanią konkurować z Bolkiem Wałęsą (np. pod wykładem o Wincentym Kadłubku jakaś pani oburza się, że wykładowca nazywa go mistrzem, jakby był szewcem, a inny znowu gagatek tłumaczy, że ten Wincenty to jakiś tłuk był i być może prawo w Paryżu czy Bolonii studiował, ale wiele się nie nauczył - autentyczne!).
Zaiste, zaczynam w pełni rozumieć, co miał Stanisław Lem na myśli, kiedy wypowiadał swoja znaną opinię o internecie.
Ale wracając do przyjaciół czyli PiS-u sympatyków, nie tylko nie zamierzam nikogo tuż na finiszu kampanii przekonywać, ale wręcz chciałem się im wytłumaczyć, dlaczego tym razem poprę Konfederatów.
PiS i tak ma wygraną w kieszeni i oby tylko nie został przeważony przez połączone siły trójgłowego smoka czyli POKO, Peezelu i komuchów w wersji s.g. (sodomicko-gomoryckiej, dziś bowiem nawozem rewolucji nie ma być już robotnik wielkoprzemysłowy, ale hiv-lgbt i nie górnik przodowy, ale penetrator analny itd).
Większość sympatyków i wyborców PiS-u to szczerzy polscy patrioci, za jakiego i ja sam chciałbym się uważać i JESZCZE BARDZIEJ.
Uważam - a uważać choćby błądząc każdemu wolno - że Konfederacja jest jak PiS (bez obrazy!), z ta różnicą że:
- miast ślepo ufać Amerykanom jak mordowani dziś na oczach świata syryjscy Kurdowie, uważają, że należy budować WŁASNĄ, POLSKĄ siłę, a wtedy to i NATO i Amerykanie dopomogą
- miast leżeć plackiem czy raczej macą zaprawioną krwią chrześcijańskich pacholąt przed Żydowinami, a już szczególnie przed szemranym towarzystwem z przedsiębiorstwa holokałowego, nie zamierzają wcale uznawać zwierzchnictwa Jonny Danielsa nad konstytucyjnymi władzami RP
- nie zamierzają konsultować wewnętrznego prawodawstwa ani z botoksową Żorżetą ani ze starym przekrętem Nachujnam Beniaminem ani innym Onanem
- wierzą, że kultura polska więcej skorzysta na niekrępowaniu przedsiębiorczości Polaków, niż na wydawaniu milionów na urzędników Glińskiego, czy na finansowaniu rejudaizacji Polski z naszych podatków
- nigdy nie zdradzą polskich kresów, a Rodacy na wschodzie są i będą dla nich szansą i zobowiązaniem, a nie kłodą u nogi
- nie będą się hańbić akceptacją ludobójczego banderyzmu
- powstrzymają przyśpieszaną przez PiS wymianę struktury etnicznej Polski i zagwarantują, że jej elitą będą Polacy, a nie np. Ukraińcy z wizji pobożnego Gowina
itd itd
Dlatego też pokój nam wszystkim, kochajmy się, niech każdy głosuje jak mu rozum i serce podpowiada i proszę się ani na mnie nie gniewać ani tym bardziej pomstować i wyklinać, jeśli zgodnie z zapowiedzią zagłosuję nie na PiS, a na jego bardziej prawicową wersję, czyli Konfederatów
[z wyboru przykładów widać po mnie, ze bliżej mi do narodowego skrzydła niż do wolnościowego, ale i tacy i owacy są uważam potrzebni].
PS
Moimi poczynaniami nie steruje Putin, bo jak widać choćby na zdjęciu, Władimir Władimirowicz jest na grzybach, choć w porównaniu z borowikami przyniesionymi ostatnio przez moją lepszą połowę jest z niego "tonkaja buławka" (mam wrażenie, że Google zupełnie opacznie oddał "cienkiego bolka" po rosyjsku, ale trudno...)
macgregor.neon24.pl |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia padziernika 11 2019 19:42:08 ·
9 Komentarzy ·
189 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|