|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Kosztowne interesy państwa polskiego z Kulczykiem. Umowy podpisywali ludzie z rządu SLD lub PO |
|
|
Przypomnijmy, że już raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK) z 2006 roku na temat zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa w umowach koncesyjnych na budowę i eksploatację autostrad A2 i A4 nie pozostawiał wątpliwości. Zdaniem kontrolerów NIK podpisane przez rząd SLD umowy koncesyjne na budowę i eksploatację autostrady A2 ze spółką Autostrada Wielkopolska S.A. (umowa z 12 września 1997 r.) oraz na budowę przez przystosowanie i eksploatację autostrady A4 ze spółką Stalexport S.A. (umowa z dnia 19 września 1997 r.) były niekorzystne dla interesu publicznego.
We wspomnianym raporcie NIK czytamy m.in. iż wspomniane umowy koncesyjne bez uzasadnienia zminimalizowały ryzyko gospodarcze koncesjonariuszy związane z budową i eksploatacją autostrad, przenosząc je w znacznym stopniu na Skarb Państwa. Podpisane pod koniec drugiego okresu rządów SLD (2001 - 2005) aneksy do wspomnianych umów (z października 2005 r.) tylko pogłębiły i utrwaliły istniejące już, niekorzystne dla interesu publicznego, relacje określone w umowach koncesyjnych między Skarbem Państwa a koncesjonariuszami.
Ale to nic - lata mijają i rządzący politycy podejmują decyzję o budowie kolejnych odcinków autostrad A2 oraz A1. Do władzy dochodzi ekipa Donalda Tuska i to przedstawiciele tej formacji politycznej podpisują kolejne umowy - tym razem ze spółką Autostrada Wielkopolska II S.A. (umowa zawarta 30 sierpnia 2008 roku) na kolejny odcinek A2 oraz ze spółką Gdańsk Transport Company S.A. (umowa zawarta 30 września 2008 roku) na fragment autostrady A1.
W obu umowach przyjęto niekorzystny - z punktu widzenia interesów Skarbu Państwa - model finansowania utrzymania wybudowanych autostrad. Ustalono bowiem, że koncesjonariusze pobierają od użytkowników autostrady opłaty za przejazd, które następnie przekazują do Krajowego Funduszu Drogowego. Wysokość opłat za przejazd tymi odcinkami autostrad ustala państwo. Z kolei wynagrodzenie dla koncesjonariuszy za budowę i eksploatację autostrady jest w całości wypłacane przez państwo głównie pod postacią tzw. "wynagrodzenie za dostępność".
Problem leży w proporcjach między pobieranymi na bramkach opłatami, a wynagrodzeniem za dostępność wypłacanym przez Skarb Państwa na rzecz koncesjonariuszy. W okresie od stycznia 2015 roku do marca 2018 roku łączne wpłaty od koncesjonariuszy do Skarbu Państwa wyniosły 413,5 mln zł (w tym: 374,6 mln z tytułu pobieranych na bramkach wyjazdowych opłat za przejazd). Tymczasem wypłaty od Skarbu Państwa do koncesjonariuszy wyniosły we wspomnianym okresie aż 4 mld 705 mln zł (z czego wynagrodzenia za dostępność wyniosły aż 4 mld 698 mln zł). To oznacza, że kwota przekazana przez Polskę na rzecz dwóch prywatnych firm, która stanowiła wynagrodzenie za utrzymanie dostępności, była ponad 11 razy większa od całkowitej kwoty zebranej od kierowców za przejazd wspomnianymi powyżej odcinkami autostrad!
W ubiegłym tygodniu Sąd Unii Europejskiej potwierdził decyzję Komisji Europejskiej, która nakazała spółce Autostrada Wielkopolska SA zwrócić państwu polskiemu kwotę 894 mln zł, jako niedozwolonej pomocy publicznej. Przypomnijmy - latem 2005 roku ówczesny rząd SLD (premierem był Marek Belka) podjął decyzję, aby zarządcy autostrady A2 zacząć wypłacać rekompensaty z uwagi na zmniejszone przychody. Problem w tym, że wysokość rekompensat w przypadku tej autostrady ustalono na podstawie nieaktualnych (lecz dzięki temu o wiele korzystniejszych dla spółki Kulczyka) danych z 1999 roku, a nie 2004 roku.
Sprawa wypłaty zbyt wysokich rekompensat pojawiła się po raz pierwszy w 2010 r. Wówczas to kontrolerzy NIK w swoim raporcie stwierdzili, że rząd wypłacił prywatnym operatorom autostrad zbyt wysokie rekompensaty. Na tej podstawie rząd PO-PSL wystąpił do spółki Kulczyka o zwrot części wypłaconych rekompensat. Spółka Autostrada Wielkopolska jednak odmówiła. W 2012 r. polski rząd powiadomił o sprawie Komisję Europejską, która w 2014 r. wszczęła postępowania. W sierpniu 2017 r. Komisja podjęła decyzję o tym, że założona przez Jana Kulczyka spółka będzie musiała zwrócić polskiemu państwu 894 mln zł (+ odsetki). Autostrada Wielkopolska SA odwołała się od tej decyzji do Sądu Unii Europejskiej, który jednak w ubiegłym tygodniu potwierdził zasadność decyzji Komisji Europejskiej. W ten sposób państwo polskie odzyska łącznie 1,38 mld zł (tj. 894 mln zł + odsetki). No chyba, że Autostrady Wielkopolskiej odwołają się jeszcze do Trybunału Sprawiedliwości UE...
niewygodne.info
Źródła informacji:
> Kulczyk Holding musi zwrócić 894 mln zł wraz z odsetkami (Wnp.pl)
> Informacja o wynikach kontroli zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa w umowach koncesyjnych na budowę i eksploatację autostrad A2 i A4 (NIK.gov.pl)
> Zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa i użytkowników autostrad płatnych w umowach koncesyjnych i egzekwowanie od koncesjonariuszy obowiązków w nich zawartych (NIK.gov.pl) |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 28 2019 07:58:04 ·
9 Komentarzy ·
206 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|