Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Wirus w Sejmie
Ciało jest dopóty zdrowe, dopóki nie wtargnie weń wirus. Co wtedy? Zaczyna się choroba, która trawi raz mocniej, raz wolniej, jednak zawsze zostawia ślad, osłabia, zuboża organizm. Wirus to twór podstępny. Potrafi atakować znienacka, wejść każdą drogą, by potem żerować i pustoszyć. Nie da się go obłaskawić, przekonać, uśpić. On musi swoje zrobić - taką ma potrzebę.

Niestety, wirus przedostał się także do polskiego Sejmu. Co będzie robił ażeby wgryźć się w parlamentarne ciało? To co robił dotąd. Tak się odgrażał przy pierwszym spotkaniu nowych posłów w gmachu przy Wiejskiej. Nie ma zamiaru zmienić taktyki, nie ma zamiaru przestać. Tym bardziej teraz, kiedy już ma poselski stołek. Ogłosił do medialnych kamer, że jeśli nie dadzą mu się wygadać, jeśli ktoś (czyt: marszałek izby) nie pozwoli mu na występ, robił będzie swoje wypróbowanymi sposobami. Demonstracją przed Sejmem, pokazem filmików na wzór tych sprzed wyborów itp. Nie jest dlań istotne, że odziano go w godność posła po to by służył społeczeństwu, co jest przywilejem ale i obowiązkiem parlamentarzysty. On chce pracować wyłącznie na rzecz swych idei; uważa je za jedynie słuszne. Dał nam przed wyborami ich ostry pokaz. Pokaz siły skandalu. Czegoś, czego jeszcze nie było. Przy czym nawet paskudne występy Palikota wydają się muśnięciem motyla.

Nowy wirus jest nienasycony. Kocha żerowanie. Także na umarłych. Wszak właśnie ich wziął sobie "na warsztat", chcąc zadziwić maluczkich. Obśmiał, zarechotał ofiary katastrofy smoleńskiej. Zrobił teatrzyk z faktu sprofanowania ich szczątków, zawył radośnie nad pomylonymi trumnami. To co jest nieustającym cierpieniem rodzin zamienił w widowisko, we wstrętny monolog pewnej siebie pańci. Ku radości gawiedzi ( no bo ktoś w końcu nań zagłosował) niezwyciężonego miasta Warszawy. Miał zresztą godnych poprzedników tejże aktorskiej profesji. Samozwańczych właścicieli tzw. kultury wysokiej, pewne siebie celebryckie autorytety. Chichoczące ze strasznych ponurych żartów na temat - przecież tak "zabawnie" roztrzaskanego - Tupolewa. Na temat tragicznej śmierci niemal stu ludzi.

Wirus ma nazwę. Nazwisko i imię. Swój PESEL. Adres. Jednak nie jest wart, aby wymieniać go nawet w skromnym tekście, bo tylko czyha by pławić się w głośności swojego nazwiska. Nie zasłużył choćby na drobną wzmiankę, kojarzy się bowiem z czymś zbyt haniebnym. Niestety, nie da się go przemilczeć. Już wlazł w ciało. Już zaczął pracować nad jego rozkładem. Jest teraz posłem naszego kraju. Karmionym przez nas, przez Polaków. Również przez znieważone i dotknięte głęboko rodziny smoleńskich ofiar. Dostał nagrodę.

Powie ktoś - takie są koszta demokracji. Jeśli wyborcy sobie życzą, do parlamentu mogą wybrać każdego. Bo w demokracji nie ma zasad. Jest tylko argument większości. Jednak zasady powinni mieć ci, którzy umieszczają kandydata na liście. Biorą za niego odpowiedzialność. Akceptują jego program. Ba, na swój sposób mu przyklaskują. Tym razem, nawet jeśli mogliśmy mieć jeszcze jakieś nadzieje związane z opozycją (ona też może zmądrzeć i zamiast jojczeć zacznie pracować ) - nadzieje te przepadły bezpowrotnie. I nie pomoże tu kolejne gęganie, że Konstytucja, że demokracja, że to i sio. To opozycja, chcąc dopiec przeciwnikom, bo sama udaje elegantów walczących z mową nienawiści, wpuściła do ław sejmowych złośliwego wirusa. Na niej więc spoczywa teraz obowiązek znalezienia skutecznego antybiotyku, aby uwolnić ciało od choroby. Jednak marne na to szanse. W rzeczywistości - tak jak i wspomniani aktorzy oklaskujący żarty z katastrofy Tupolewa - po cichu jest zadowolona, że ktoś wulgarnie przywala a to katolikom, a to bohaterom historii, a to symbolom narodowym. Być może, co nader prawdopodobne, myśli tak samo jak ich wirus, tyle że nauczyła się grać niewiniątko. Przecież jest specem w odwracaniu kota ogonem.

O jednym wszak biedni zapomnieli. ZÅ‚o zasiane zawsze do siewcy wraca.

Zuzanna Åšliwa
prawy.pl
 
Dodane przez prakseda dnia pa¼dziernika 29 2019 13:41:31 · 9 Komentarzy · 194 CzytaÅ„ · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
GratulujÄ™ strony i oczekujÄ™ aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.