|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Popłoch w obozie "postępu". Krytyk in vitro konsultantem ministra zdrowia |
|
|
Winy z gatunku najcięższych: był ekspertem Episkopatu, współpracuje z Ordo Iuris. Czytelnikom mediów, które podniosły tak wielkie larum, nie trzeba dodawać nic więcej. Dane przytaczane przez profesora oraz jego osiągnięcia naukowe, nie mają tu znaczenia. Genetyk podważa przecież jeden z dogmatów współczesnej, gazecianej "wiedzy": wszak dla wszystkich jest oczywiste, że in vitro nie ma żadnych minusów, zaś wątpliwości co do tej metody mają wyłącznie reprezentanci Ciemnogrodu.
A przecież, poza najchętniej podawanymi przez zgorszone media informacjami na temat nominata, istotne jest jeszcze kilka "szczegółów".
Profesor Andrzej Kochański to lekarz, specjalista genetyki klinicznej oraz laboratoryjnej, profesor zwyczajny w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej stołecznej PAN. Od dwóch lat należy też do zespołu doradczego przy ministrze nauki do spraw ochrony praw człowieka w kontekście rozwoju nauk biologicznych i medycznych.
Groźna hodowla ludzi
Skoro zaś wrzawa wokół profesora rozgorzała w dużej mierze wokół jego opinii na temat in vitro, tym bardziej warto je nagłośnić. Występując wraz z prof. Bogdanem Chazanem w marcowej (2019) audycji Telewizji Republika, mówił między innymi:
- Literatura, którą już w tej chwili dysponujemy, jest naprawdę bardzo obszerna. Zmienia się również jakość tych publikacji. W tej chwili nie ma żadnych, najmniejszych wątpliwości, że procedura in vitro jest szkodliwa i niebezpieczna - tak dla matki, jak i dla dziecka. (...) Ta procedura jest tak sztuczna, tak odległa od naturalnej sytuacji, że generuje to szereg zaburzeń również na poziomie genetycznym - powiedział w programie "Polska na dzień dobry". Jak wyjaśnił, chodzi zarówno o zaburzenia strukturalne prowadzące do uszkodzenia genów, jak i dotyczące "oprogramowania" ludzkiego genomu, czyli epigenetyczne. Kolejne nieprawidłowości odkrywane są przez naukę systematycznie, w miarę wzrastania pokolenia powołanego do życia metodą "z probówki".
- Nie można powiedzieć, że w każdym przypadku, ale niewątpliwie ryzyko jest większe i - co szczególnie mnie w tej chwili martwi - dotyczy również chorób, które nie są rzadkie, lecz także takich jak na przykład miażdżyca. Wiemy, że u dzieci poczętych z zastosowaniem procedury in vitro dochodzi do przedwczesnego starzenia się naczyń krwionośnych. Proces ten rozpoczyna się w okresie płodowym, później widzimy to w okresie dziecięcym, zaś ostatnie doniesienia mówią, że również u młodzieży: 15-, 16-latków - stwierdził. - Nie rozumiem ludzi, którzy są skłonni podjąć skrajnie nieodpowiedzialne decyzje.
- Przede wszystkim nie mamy tej procedury opracowanej na poziomie, który pozwoliłby ją wdrożyć do medycyny. Jesteśmy świadkami paradoksu, że patologię, którą ta procedura wytwarza u ludzi, jakby w odwrotnym kierunku przenosimy na zwierzęta i potwierdzamy na modelu zwierzęcym. To jest dokładnie odwrotna sytuacja do tego, co powinno być. Bezpieczeństwo tej procedury nigdy nie zostało systemowo zbadane - podkreślił profesor Andrzej Kochański.
Źródło: Telewizja Republika, OrdoIuris.pl, NaTemat.pl, WysokieObcasy.pl, wyborcza.pl |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 31 2019 15:54:25 ·
9 Komentarzy ·
200 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|