|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Dwa pomniki |
|
|
Prześladowany, więziony i zmuszony do wyjazdu z kraju przez sanacyjne władze polityk doczekał się, osiemdziesiąt lat po śmierci, należytego uznania swoich zasług. W odsłonięciu pomnika udział wzięły najwyższe władze państwowe, na czele z Prezydentem, Premierem, ministrami oraz samorządowe, reprezentowane m.in. przez Prezydenta Warszawy.
Obecni byli hierarchowie Kościoła, przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji społecznych. Na uroczystość licznie przybyli również, co dość oczywiste, sami Ślązacy. Były dzieci i młodzież ze szkół, których patronem jest polityk, liczne poczty sztandarowe. Całości asystowała kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego.
Jakże inne okoliczności towarzyszyły odsłonięciu, znajdującego się o kilkanaście metrów dalej, pomnika Romana Dmowskiego 10 listopada 2006 r. Na uroczystości obecni byli niemal wyłącznie przedstawiciele środowiska narodowego, odwołujący się do spuścizny polityka i kultywujący pamięć o nim, na czele ze śp. prof. Wiesławem Chrzanowskim i prof. Maciejem Giertychem.
Spośród reprezentantów Kościoła obecny był jedynie także już nieżyjący prałat Henryk Jankowski. Uroczystość pozostała praktycznie niezauważona, zarówno przez władze państwowe, jak i miejskie.
Brak przedstawiciela tych drugich był niezrozumiały, tym bardziej, iż partycypowały one w kosztach budowy pomnika. Wśród przedstawicieli władz wymienić można jedynie Jacka Sasina, ówczesnego wicewojewodę mazowieckiego. Obecni na uroczystości senatorowie (prof. Ryszard Bender), posłowie (m.in.: Artur Zawisza, Bogusław Kowalski i Wojciech Wierzejski) oraz radni (Jędrzej Dmowski) także wywodzili się ze środowiska narodowego.
Przywołując fragment wiersza Konstantego Dobrzyńskiego, w którym związany z obozem narodowym poeta wskazywał na nieobecność przedstawicieli ówczesnych władz państwowych podczas uroczystości pogrzebowych Romana Dmowskiego w styczniu 1939 r., uznać można, że również odsłonięciu jego pomnika towarzyszył "mróz od zamku" (chodzi o Zamek Królewski, przed 1939 r. siedzibę Prezydenta RP).
Odsłonięciu posągu na warszawskim placu Na Rozdrożu towarzyszyła również gorąca polemika prasowa, w której prym wiodła, kwestionująca decyzję o zasadności stawiania Dmowskiemu pomnika, Gazeta Wyborcza (szerzej na ten temat piszę w artykule "Prekursor oszołomów» czy polityk przenikliwy? Prasowe echa odsłonięcia pomnika Romana Dmowskiego w Warszawie", "Pro Fide, Rege et Lege", 2018, nr 79).
Widoczny brak równowagi pomiędzy dwoma wydarzeniami nie powinien w żaden sposób wpływać na odbiór ostatniej z opisywanych uroczystości. Wojciech Korfanty, wybitny syn ludu śląskiego, uhonorowany został w sposób godny i ze wszech miar właściwy, szkoda jedynie, że podobne okoliczności nie towarzyszyły odsłonięciu pomnika przywódcy obozu, który także sam Korfanty przez wiele lat współtworzył.
Maciej Motas
mysl-polska.pl |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 06 2019 06:55:49 ·
9 Komentarzy ·
203 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|