|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Znak Kaina - Aleksander Åšcios |
|
|
W tajnym dokumencie Komisji Ideologicznej KC PZPR z 6 listopada 1989 roku zatytuÅ‚owanym „Propozycje dziaÅ‚aÅ„ zwiÄ…zanych z ósmÄ… rocznicÄ… wprowadzenia stanu wojennego w Polsce” zawarto szczegółowe instrukcje dotyczÄ…ce rozgrywania „problematyki stanu wojennego”. W „zaÅ‚ożeniach taktycznych” opracowania można przeczytać:
„W propagandzie należy Å‚Ä…czyć rzeczowÄ… analizÄ™ przyczyn wprowadzenia stanu wojennego z ukazywaniem tego, w jaki sposób przerwanie groźnego biegu wydarzeÅ„ z 1981 r. umożliwiÅ‚o późniejsze porozumienie, a w efekcie „okrÄ…gÅ‚y stół” i gÅ‚Ä™bokÄ… transformacjÄ™ systemu politycznego Polski. Szczególnie mocno powinien być wyeksponowany motyw „mniejszego zÅ‚a”.
Ta podstawowa teza komunistycznej propagandy zostaÅ‚a w III RP podniesiona do rangi dogmatu i skutecznie zaszczepiona Polakom. JeÅ›li dziÅ› blisko 50 proc. spoÅ‚eczeÅ„stwa uznaje wprowadzenie stanu wojennego za dobrÄ… decyzjÄ™ i uzasadniony wybór „mniejszego zÅ‚a” – mamy do czynienia z efektem jednej z najwiÄ™kszych manipulacji historycznych w dziejach Polski i triumfem komunistycznych bandytów, którzy wspólnie z koncesjonowanÄ… „opozycjÄ… demokratycznÄ…” zdecydowali o narzuceniu nam faÅ‚szywej interpretacji tego zbrodniczego aktu.
KwintesencjÄ… zakÅ‚amanej dialektyki mogÄ… być sÅ‚owa Adama Michnika z artykuÅ‚u o Ryszardzie KukliÅ„skim z 1998 roku, w którym autor zawarÅ‚ ocenÄ™ puÅ‚kownika nazywajÄ…c go „instrumentem tych, którzy prÄ… do kolejnych awantur i wojen na górze” i napisaÅ‚:
„Czy pÅ‚k KukliÅ„ski uratowaÅ‚ PolskÄ™ przed sowieckÄ… inwazjÄ…? WiÄ™cej danych przemawia za tezÄ…, że jeÅ›li ktoÅ› realnie ocaliÅ‚ PolskÄ™ od katastrofy takiej inwazji zimÄ… 1981-82, to byÅ‚y to dwa inne czynniki. Pierwszy to rozumna postawa przywódców "SolidarnoÅ›ci" i KoÅ›cioÅ‚a katolickiego, którzy wybrali drogÄ™ dÅ‚ugiego marszu i biernego cywilnego oporu. Drugi to polityka ekipy Jaruzelskiego, która nie dążyÅ‚a do krwawej rozprawy i nie prowokowaÅ‚a krwawych reakcji odwetowych. Podczas stanu wojennego zginęło znacznie mniej osób niż np. w czasie zamachu majowego w 1926 r. Również to odsunęło problem sowieckiej interwencji.”
Podstawowe tezy Michnika znajdziemy w cytowanej powyżej instrukcji PZPR, gdzie m.in. napisano: „Bez decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego Polska mogÅ‚a stać siÄ™ na przeÅ‚omie 1981/82 arenÄ… nie tylko krwawych walk, nawet przy udziale wojsk krajów sÄ…siednich (bezsporne sÄ… fakty przygotowaÅ„ do interwencji oddziałów radzieckich), ale i powodem destabilizacji sytuacji politycznej w Europie”.
Ta faÅ‚szywa historiozofia leży u podstaw stosunku III RP wobec zbrodni komunistycznych i sprawia, że do tej chwili nie osÄ…dzono sprawców stanu wojennego, a nawet nie ustalono liczby ofiar wyboru „mniejszego zÅ‚a”.
Ostatnia decyzja sÄ™dzi SÄ…du OkrÄ™gowego w Warszawie Ewy Jethon o wyÅ‚Ä…czeniu z procesu Wojciecha Jaruzelskiego „ze wzglÄ™du na zÅ‚y stan zdrowia” oznacza, że sprawca cierpieÅ„ milionów Polaków, sowiecki agent zbrodniczej Informacji Wojskowej odejdzie z tego Å›wiata bez wyroku skazujÄ…cego. Zdaniem IPN sÄ… maÅ‚e szanse, by Jaruzelski kiedykolwiek wróciÅ‚ na salÄ™ sÄ…du. Prokurator IPN stwierdziÅ‚a, że wyÅ‚Ä…czenie jego sprawy oznacza, iż sÄ…d w wyroku odniesie siÄ™ do zachowaÅ„ tylko tych oskarżonych, którzy pozostali w procesie. W lipcu br. również „ze wzglÄ™du na stan zdrowia” warszawski sÄ…d zawiesiÅ‚ proces Jaruzelskiego za „sprawstwo kierownicze” zabójstwa robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r.
PowoÅ‚ywanie siÄ™ na stan zdrowia w obliczu odpowiedzialnoÅ›ci karnej stanowi praktykÄ™ wszystkich komunistycznych aparatczyków stajÄ…cych przed sÄ…dem. Jest potwierdzeniem nie tylko pospolitego tchórzostwa, ale dowodzi arogancji i poczucia bezkarnoÅ›ci ludzi, którzy odmawiajÄ…c prawa do uczciwego procesu tysiÄ…com skazanym w stanie wojennym, sami korzystajÄ… dziÅ› z peÅ‚ni praw obywatelskich i prawa do obrony. Szczególnie cynicznie wykorzystywaÅ‚ to prawo Jaruzelski, gdy powoÅ‚ujÄ…c siÄ™ na zÅ‚y stan zdrowia przewlekaÅ‚ postÄ™powanie sÄ…dowe, by w tym samym czasie uczestniczyć w paradach wojskowych na placu Czerwonym w Moskwie z okazji „zwyciÄ™stwa nad faszyzmem”.
Warto przypomnieć, że Wojciech Jaruzelski uczyniÅ‚ farsÄ™ z toczÄ…cego siÄ™ od 2008 roku procesu skÅ‚adajÄ…c podczas jednej z pierwszych rozpraw kuriozalne wnioski dowodowe o powoÅ‚anie na Å›wiadków m.in.: MichaiÅ‚a Gorbaczowa, Margaret Thatcher, Helmuta Schmidta czy Aleksandra Haiga. StanisÅ‚aw Kania, w tym samym czasie wnioskowaÅ‚ o powoÅ‚anie Å›wiadków Zbigniewa BrzeziÅ„skiego i Anatolija Gribkowa, szefa sztabu siÅ‚ zbrojnych UkÅ‚adu Warszawskiego. Obaj oskarżeni wnosili również o przeprowadzenie analizy setek dokumentów znajdujÄ…cych siÄ™ m.in. w kremlowskich archiwach. JednoczeÅ›nie Jaruzelski zapewniaÅ‚, że zależy mu na „jawnym i szybkim procesie”.
SÄ™dzia Jethon przychyliÅ‚a siÄ™ wówczas do tych wniosków i zażądaÅ‚a, by IPN uzupeÅ‚niÅ‚ akta postÄ™powania, wykonujÄ…c „typowe czynnoÅ›ci Å›ledcze". Do tych czynnoÅ›ci sÄ…d zaliczyÅ‚ m.in. przesÅ‚uchanie zgÅ‚oszonych Å›wiadków oraz zwrócenie do Rosji o dokumenty dotyczÄ…ce spraw polskich z lat 1980-1981 oraz do USA w celu uzyskania akt CIA i akt wywiadu wojskowego oraz informacji wywiadowczych NATO. Zdaniem Ewy Jethon sporzÄ…dzone dotychczas opinie prawne staÅ‚y siÄ™ nieaktualne i niepeÅ‚ne, a sÄ™dzia zażyczyÅ‚a sobie powoÅ‚ania caÅ‚ego zespoÅ‚u biegÅ‚ych, którzy mieliby podpowiedzieć jak ma ocenić komunistycznÄ… wojnÄ™ wypowiedzianÄ… Polakom. Dopiero sÄ…d wyższej instancji uznaÅ‚ bezpodstawność tych wniosków.
Na specjalnie zaÅ‚ożonej stronie internetowej Jaruzelski przywoÅ‚uje setki dowodów, które miaÅ‚yby wskazywać jakoby w 1981 roku Polska staÅ‚a wobec groźby interwencji paÅ„stw UkÅ‚adu Warszawskiego. Argumentacja szefa WRON jest identyczna z zaÅ‚ożeniami propagandowymi Komisji Ideologicznej KC PZPR, przyjÄ™tymi w III RP jako podstawa tezy o „dziaÅ‚aniu w stanie wyższej koniecznoÅ›ci wobec groźby sowieckiej interwencji.”
Przede wszystkim świadczy jednak, że sowiecki agent do końca wykonuje dyrektywy swoich zwierzchników. To w protokole nr 7 Biura Politycznego KPZR z 23 kwietnia 1981 r. zawarto zalecenia, w których zachęcano władze PRL do straszenia opozycji i Zachodu groźbą sowieckiej interwencji w Polsce. Jednocześnie towarzysze radzieccy zalecali, by "kierownictwo polskie stale troszczyło się o stan armii i organów MSW, ich stabilność moralno-polityczną i gotowość wykonywania swych obowiązków obrony socjalizmu".
Dokument Komisji Ideologicznej PZPR z listopada 1989 roku mówi zaÅ› wyraźnie, iż: „Należy zabiegać o sygnaÅ‚ ze strony wÅ‚adz radzieckich Å›wiadczÄ…cy o tym, iż stan wojenny uchroniÅ‚ PolskÄ™ od zewnÄ™trznej interwencji. BiorÄ…c pod uwagÄ™ rozrachunkowÄ… szczerość obecnych wÅ‚adz radzieckich, można liczyć na wywoÅ‚anie jakiejÅ› formy publicznego stanowiska w tej sprawie (np. w postaci wypowiedzi rzecznika prasowego MSZ).”
Autorem szeregu wywodów Jaruzelskiego jest szczególnie przezeÅ„ ceniony peerelowski „historyk wojskowoÅ›ci” pÅ‚k Zbigniew KumoÅ›, który w książce „O wolnÄ… i demokratycznÄ… PolskÄ™: myÅ›l polityczno-wojskowa lewicy polskiej w ZSRR 1940-1944” z 1985 roku powielaÅ‚ kÅ‚amstwo katyÅ„skie, twierdzÄ…c, iż „kosztem interesu narodowego wykorzystano niemieckÄ… prowokacjÄ™ do ataków na ZSRR”. Na historyczne ustalenia Kumosia, Jaruzelski powoÅ‚ywaÅ‚ siÄ™ podczas wielogodzinnych wyjaÅ›nieÅ„ skÅ‚adanych przed SÄ…dem OkrÄ™gowym w Warszawie w październiku 2008 r. Sam KumoÅ› jest autorem „listu otwartego” z października 2004 roku skierowanego do prezesa IPN Leona Kieresa, w którym m.in. można przeczytać: „W zwiÄ…zku ze zbliżajÄ…ca siÄ™ 23 rocznicÄ… stanu wojennego Instytut BadaÅ„ Naukowych przypomina by wydarzenia z przeszÅ‚oÅ›ci, szczególnie te kontrowersyjne można byÅ‚o dyskutować na szerokiej pÅ‚aszczyźnie różnych ustaleÅ„, poglÄ…dów i ocen. Dotychczas obraz ten byÅ‚ jednostronny.” DziÅ› KumoÅ› jest czÅ‚onkiem zarzÄ…du stowarzyszenia „SOWA” zrzeszajÄ…cego byÅ‚ych oficerów Wojskowych SÅ‚użb Informacyjnych. Jego udziaÅ‚ w tym gremium może Å›wiadczyć, że inicjatywa powoÅ‚ania „SOWY” ma przyzwolenie starej kadry komunistycznej bezpieki i osobiste „bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo” Jaruzelskiego i Kiszczaka. Trudno pozbyć siÄ™ wrażenia, że proces twórców stanu wojennego od poczÄ…tku toczy siÄ™ w taki sposób, by sÄ…d nie musiaÅ‚ wydawać wyroku na Jaruzelskiego i nie braÅ‚ odpowiedzialnoÅ›ci za ocenÄ™ konsekwencji prawnych dziaÅ‚aÅ„ wojskowej junty. Ta tchórzliwa strategia zdaje siÄ™ wynikać z obaw przed jednoznacznym potÄ™pieniem zamachu z 13 grudnia i jest podyktowana racjami politycznymi, których przyczyny należy upatrywać w uzgodnieniach okrÄ…gÅ‚ego stoÅ‚u.
SÄ™dziowie III RP nie potrafiÄ… odpowiedzieć nawet na pytanie o legalność decyzji WRON i uznajÄ… tÄ™ kwestiÄ™ za podlegÅ‚Ä… ocenom historyków. W roku 2008 sÄ™dzia Rajmund Chajneta przewodniczÄ…cy wydziaÅ‚u, w którym rozpatrywana byÅ‚a sprawa stanu wojennego, tÅ‚umaczÄ…c powoÅ‚anie trzyosobowego skÅ‚adu sÄ…du wyznaÅ‚ wprost: „Ten proces ma odpowiedzieć na fundamentalne dla historii Polski koÅ„ca XX w. pytanie, czy wprowadzenie stanu wojennego byÅ‚o legalne, czy też nie. ByÅ‚oby dziwne, gdyby ocenÄ™ miaÅ‚ formuÅ‚ować jeden sÄ™dzia".
SÄ™dzia Chajneta najwyraźniej zapomniaÅ‚, że „fundamentalne pytanie historyczne” zostaÅ‚o rozstrzygniÄ™te już w lutym 1992 r., gdy Sejm RP przyjÄ…Å‚ uchwaÅ‚Ä™ stwierdzajÄ…cÄ…, że decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego byÅ‚a nielegalna. Jednak dopiero w marcu br. zapadÅ‚ wyrok TrybunaÅ‚u Konstytucyjnego, w którym uznano za niekonstytucyjne dekrety Rady PaÅ„stwa PRL o stanie wojennym z 12 grudnia 1981r. WczeÅ›niej SÄ…d Najwyższy roztoczyÅ‚ parasol ochronny nad „wymiarem sprawiedliwoÅ›ci” PRL i uznaÅ‚, że sÄ™dziowie musieli stosować owe dekrety, bo sÄ…dy nie mogÅ‚y kontrolować konstytucyjnoÅ›ci ustaw, nawet jeÅ›li naruszaÅ‚y one zasadÄ™ niedziaÅ‚ania prawa wstecz. Po tej uchwale, IPN nie mógÅ‚ już postawić zarzutów żadnemu sÄ™dziemu czy prokuratorowi, którzy oskarżali, skazywali i przedÅ‚użali areszty wobec dziaÅ‚aczy "SolidarnoÅ›ci" miÄ™dzy 12 a 16 grudnia, kiedy dekret jeszcze nie obowiÄ…zywaÅ‚.
Możemy przypuszczać, że obecnie nawet dziesiÄ…tki „mÄ™drców Temidy" nie bÄ™dÄ… w stanie odpowiedzieć na pytanie, na które odpowiedź zna każdy przyzwoity czÅ‚owiek. CaÅ‚y proces autorów stanu wojennego przypomina zaÅ› dosadny i celnie wymierzony policzek tym milionom Polaków, którzy nie stracili pamiÄ™ci z chwilÄ… proklamacji „nowego paÅ„stwa” i doskonale wiedzÄ…, czym byÅ‚ stan wojenny i kim byli sowieccy zdrajcy w polskich mundurach. Jak wszyscy tchórze udajÄ…cy polskich patriotów, ludzie ci skryli siÄ™ dziÅ› za instytucjami prawa wykorzystujÄ…c mechanizmy z którymi walczyli i których stosowania odmawiali innym.
Niewykluczone, że na decyzjÄ™ o wyÅ‚Ä…czeniu z procesu Jaruzelskiego mogÅ‚y mieć wpÅ‚yw zdarzenia ostatnich miesiÄ™cy. SÄ™dzia prowadzÄ…ca sprawÄ™ musiaÅ‚a przecież pamiÄ™tać, że ewentualny wyrok bÄ™dzie dotyczyÅ‚ czÅ‚owieka, który przez obecnego prezydenta III RP jest uznawany za wybitnego eksperta ds. polityki miÄ™dzynarodowej i bywa czÄ™stym goÅ›ciem Belwederu. Obecność Jaruzelskiego na posiedzeniu Rady BezpieczeÅ„stwa Narodowego, zaproszenie go na uroczystość wrÄ™czenia Komorowskiemu insygniów Orderu OrÅ‚a BiaÅ‚ego czy obecność agenta „Wolskiego” w trakcie rozmowy Komorowskiego z Miedwiediewem – nie mogÅ‚y ujść uwadze sÄ…dów wyczulonych na wszelkie fluktuacje i objawy intencji obecnej wÅ‚adzy.
BronisÅ‚aw Komorowski od lat należy do gorliwych obroÅ„ców Jaruzelskiego. Już w roku 2005 usilnie sprzeciwiaÅ‚ siÄ™ inicjatywie JarosÅ‚awa KaczyÅ„skiego, gdy ten chciaÅ‚ pozbawić „Wolskiego” przywilejów należnych byÅ‚emu prezydentowi oraz odebrać mu stopieÅ„ generalski. „To zÅ‚y pomysÅ‚” – perorowaÅ‚ wówczas polityk PO – „Trzeba umieć oddzielić regulacje ustawowe dotyczÄ…ce wszystkich byÅ‚ych prezydentów od oceny ich dziaÅ‚alnoÅ›ci, nie można karać kogoÅ› za bÅ‚Ä™dne decyzje lub niewÅ‚aÅ›ciwe zachowanie, odbierajÄ…c uprawnienia”.
Rok później, w wywiadzie dla Moniki Olejnik Komorowski twierdziÅ‚, że „zabranie Jaruzelskiemu stopnia generalskiego oznaczaÅ‚oby, że przekreÅ›lamy caÅ‚Ä… drogÄ™ żoÅ‚nierskÄ… generaÅ‚a, a ta nie caÅ‚a przecież byÅ‚a zÅ‚a”. Postać agenta sowieckiej Informacji Wojskowej Komorowski nazwaÅ‚ „do pewnego stopnia tragicznÄ…” argumentujÄ…c, że Jaruzelski wziÄ…Å‚ udziaÅ‚ w demontowaniu wÅ‚asnego systemu, za którym siÄ™ opowiadaÅ‚ i którym żyÅ‚ przez caÅ‚e życie. Ówczesny marszaÅ‚ek Sejmu podkreÅ›laÅ‚ przy tym, że „niewÄ…tpliwie gdzieÅ› miaÅ‚y swoje istotne znaczenie jego korzenie rodzinne, tradycja, dla myÅ›lenia w kategoriach patriotyzmu”.
TÄ™ nieskrywanÄ… sympatiÄ™ odwzajemnia również Jaruzelski, nazywajÄ…c przed wyborami prezydenckimi kandydata PO „mężem stanu” i twierdzÄ…c, że Komorowski jest nie tylko obdarzony charyzmÄ…, ale "cechujÄ… go również godność i dostojeÅ„stwo".
Decyzja o wyÅ‚Ä…czeniu z procesu Wojciecha Jaruzelskiego zapadÅ‚a na trzy miesiÄ…ce przed 30 rocznicÄ… wprowadzenia stanu wojennego. Jest dowodem bezsilność i nieudolnoÅ›ci systemu prawnego III RP i zdaje siÄ™ potwierdzać, że żaden ze zbrodniarzy komunistycznych nie poniesie doczesnej odpowiedzialnoÅ›ci. Nie tÅ‚umaczÄ… jej racje moralne ani wzglÄ…d na wiek i stan zdrowia oskarżonego. W osÄ…dzeniu Jaruzelskiego nie chodziÅ‚o przecież o wymiar kary bÄ…dź jej wykonanie. Ta decyzja podważa nie tylko zasadÄ™ równoÅ›ci wobec prawa ale kłóci siÄ™ z elementarnym poczuciem sprawiedliwoÅ›ci, które nakazuje napiÄ™tnować winÄ™ – niezależnie od stanu i pozycji sprawcy. PodjÄ™ta w zgodzie z prawem III RP jest jednoczeÅ›nie gÅ‚Ä™boko nieetyczna i krzywdzÄ…ca. Uwalnia bowiem od odpowiedzialnoÅ›ci karnej czÅ‚owieka, którego życiowa postawa symbolizuje najgorsze cechy zdrajcy i przeÅ›ladowcy wÅ‚asnego narodu.
W cytowanym na poczÄ…tku tajnym dokumencie KC PZPR z roku 1989, w rozdziale zatytuÅ‚owanym „DziaÅ‚alność polityczna” wydano polecenie :
„Należy rozważyć sprawÄ™ podjÄ™cia ważnych inicjatyw politycznych tak, aby uwaga opinii publicznej zostaÅ‚a, przynajmniej częściowo, odwrócona od problematyki historycznej, a skupiona na rozwiÄ…zywaniu problemów dnia dzisiejszego i jutra. Wydaje siÄ™, że jest to stosowna pora, by z inicjatywy Prezydenta w tym wÅ‚aÅ›nie okresie doszÅ‚o do swoistego „drugiego okrÄ…gÅ‚ego stoÅ‚u”, lub, co wydaje siÄ™ bardziej przekonywajÄ…ce – do inauguracji pracy Rady Politycznej, która podjęłaby kluczowe zagadnienia zwiÄ…zane z sytuacjÄ… spoÅ‚eczno-gospodarczÄ… kraju [...]”
OceniajÄ…c z dzisiejszej perspektywy dyspozycje partyjne sprzed 22 lat, można odnieść wrażenie, że obecna wÅ‚adza doskonale wypeÅ‚nia postulat „odwracania od problematyki historycznej”, zaÅ› poglÄ…dy lokatora Belwederu sytuujÄ… go w roli godnego nastÄ™pcy gen. Jaruzelskiego.
Artykuł opublikowany w nr 42/2011 Gazety Polskiej.
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 24 2011 17:50:26 ·
9 Komentarzy ·
176 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|