|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Mistrzowska rozgrywka Putina |
|
|
Prawda jest taka, że dyplomaci amerykańscy są słabi, a obecna Ambasador USA w Polsce wydaje się ten stereotyp potwierdzać. Piszę to wszystko ze względu na mistrzowską rozgrywkę Putina na Bliskim Wschodzie.
Gdy Władimir Putin przejmował w Rosji władzę, pozycje rosyjskie na Bliskim Wschodzie były w fatalnym stanie, gdyż dotychczasowy partner Moskwy w tym regionie - Irak - właśnie wyleciał z gry, a Rosja nie miała sił, aby bronić swoich sojuszników, nie tylko na Bliskim Wschodzie (casus Serbii).
Rosja była tak słaba, że nie zdołała obronić Saddama Husajna w 2003 roku. Wykorzystując sytuację Amerykanie postanowili spacyfikować cały region, podporządkowując sobie Syrię, a potem - jak należy przypuszczać - Iran. Stąd ich wsparcie dla rebeliantów syryjskich od 2011 roku, których podzielono na "terrorystów" i na dozbrajane przez Amerykanów "siły demokratyczne", oparte na Kurdach.
Ku zaskoczeniu wszystkich, Rosja postanowiła przeciwdziałać, wysyłając do obrony legalnego rządu syryjskiego swoje siły zbrojne, przede wszystkim lotnictwo i flotę. Putin wytrzymał psychicznie ryzyko konfrontacji z USA, wielokroć przecież silniejszymi, i obronił władzę Baszara al Asada.
Wtedy to, po raz pierwszy od dziesięcioleci, wojska amerykańskie i rosyjskie stanęły naprzeciwko siebie, a flota rosyjska dostała rozkaz obrony Syrii przed amerykańskim atakiem lotniczym lub rakietowym. Putin psychicznie wytrzymał i Amerykanie odpuścili. Dzięki wsparciu rosyjskiego lotnictwa i komandosów syryjscy rebelianci słabli z każdym miesiącem.
Ostatecznie wojska rządowe opanowały całą Syrię, wyjąwszy tereny wschodnio-północne zamieszkałe przez Kurdów, którzy mieli nad sobą amerykański parasol powietrzny.
Drugi pas mistrzowski w dyplomacji Putin zaliczył w 2016 roku, gdy w Turcji miał miejsce wojskowy zamach stanu, prawie na pewno inspirowany przez CIA. Stany Zjednoczone były przekonane, że - tak jak było zawsze do tej pory w historii tego kraju - wojskowi tureccy bez problemu odsuną rządzących lub wygrywających wybory umiarkowanych islamistów i zlikwidują władzę Recepa Erdogana, co powstrzyma procesy emancypacyjne Turcji od amerykańskich ośrodków wpływu.
Jak wiemy, wojskowy zamach stanu nie powiódł się, pierwszy raz w historii kraju, a turecka scena polityczna, generalicja, urzędy, etc. zostały oczyszczone z kemalistów, a tym samym i amerykańskiej agentury.
Putin sytuację rozegrał po mistrzowsku, stając po stronie prawowitych władz Turcji, czego Erdogan mu nie zapomniał. Nie wychodząc formalnie z NATO, Ankara faktycznie zmieniła system sojuszy, co Amerykanie jeszcze mu ułatwili, próbując zmusić ją do zakupu własnego uzbrojenia, zamiast tańszego rosyjskiego i z pełnym dostępem do kodów sterowniczych.
I wreszcie mamy trzecie mistrzowskie zagranie rosyjskie: problem kurdyjski. Waszyngton od samego początku popełnił błąd strategiczny, próbując zmontować armię lądową przeciwko Asadowi złożoną z Kurdów. Wywoływało to równoczesny niepokój wszystkich państw na terenach których mieszkają Kurdowie, a więc Iraku (w tej chwili słabego i zależnego od Waszyngtonu), Iranu, a przede wszystkim Turcji.
Najgorzej na pomysł ten reagowała Ankara, ponieważ wizja powstania niepodległego Kurdystanu, choćby na terenie Syrii, oznaczała groźbę, że państewko to stanie się kurdyjskim Piemontem. W tureckiej Anatolii mieszka 12,5 miliona Kurdów. Stąd ostatnia inicjatywa Erdogana, aby przeprowadzić zbrojną akcję "wymiecenia" wojsk kurdyjskich znad granicy tureckiej i stworzenia trzydziestokilometrowej strefy buforowej, pod turecką kontrolą militarną, gdzie mieliby zostać osadzeni uchodźcy z Syrii, konkretnie ludność nie-kurdyjska.
Donald Trump próbował grozić, prosić, żądać od Erdogana wycofania wojsk, co ponoć zakończyło się wrzuceniem jego listu do kosza na śmieci. W końcu Trump zdradził Kurdów i, aby ratować sojusz z Ankarą, rzucił ich na pożarcie tureckim kolumnom pancernym.
I tu nagle znów pojawia się Putin. Z dochodzących do nas przekazów zdaje się wynikać, że znalazł rozwiązanie zadowalające Turków, Syryjczyków i Kurdów równocześnie: Kurdowie uznali władzę Asada i nie będzie państwa kurdyjskiego w Syrii, co oznacza zwycięstwo Damaszku w wojnie domowej; skoro syryjski Kurdystan wraca pod władzę Asada, to Ankara nie musi się obawiać powstania kurdyjskiego Piemontu i może wycofać swoje siły zbrojne, dostając zdemilitaryzowaną strefę buforową; Kurdowie unikają rzezi z rąk tureckich, a uznając zwierzchność Damaszku (prawdopodobnie) mogą liczyć na autonomię.
Słowem, dyplomacja Putina w pełni zaspokoiła oczekiwania Erdogana, który zlikwidował groźbę powstania quasi-niepodległego Kurdystanu u swoich granic. Zaspokoiła oczekiwania Asada, który wygrał wojnę domową i odzyskuje kontrolę nad syryjskim Kurdystanem. Zapewne liczący na własne państwo Kurdowie nie są tym zachwycenia, ale uniknęli masakry i zapewne dostaną w Syrii jakąś autonomię.
Przy okazji Putin, Erdogan i Asad są też pewni, że żaden Kurd nie zaufa Waszyngtonowi przez następnie pięćdziesiąt lat, przynajmniej póki Kurdowie nie pomogą Amerykanom następnym razem przy lądowaniu w Normandii...
Putina można lubić lub nie lubić - ja osobiście żywię do niego duży szacunek jako do polityka światowego formatu, kierującego się tylko i wyłącznie racją stanu Rosji - ale nie sposób nie zauważyć, że z konfliktu na Bliskim Wschodzie wychodzi jako niekwestionowany zwycięzca, który zapewnił sobie absolutną lojalność Syrii, którą uratował przed zniszczeniem; jako przyjaciel Turcji z którą od dziesięcioleci Rosjanie żyli źle; jako ten, który uratował skórę syryjskim Kurdom; jako coraz bliższy aliant Iranu.
Słowem, północna część Bliskiego Wschodu całkowicie wypadła z amerykańskiej strefy wpływów.
Adam Wielomski
konserwatyzm.pl/ |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia listopada 09 2019 14:30:38 ·
9 Komentarzy ·
198 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|