|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
"Covid-bankomat» - ale on tylko drukuje... «Jerozolimski sposób myÅ›lenia» |
|
|
Link
Link
Przyzwyczailiśmy się już do tego, że mówienie prawdy o Izraelu i jego lobby wywołuje poważne i despotyczne reakcje, a tymczasem zaledwie po kilku dniach trwania pandemii Covid-19, uświadomiliśmy sobie, że sprzeciw wobec oficjalnej narracji o koronawirusie wywołuje podobne, drastyczne reakcje.
Warto zadać sobie pytanie, co Covid-19 i Izrael mają ze sobą wspólnego?
Rezultat jest niszczycielski. Po sześciu miesiącach trwania w "kryzysie", wciąż bardzo mało wiemy o wirusie, którym przedstawiany jest jako zagrażający wszystkim.
Nie tylko wiele osób mogło umrzeć "z Covidem-19" (a nie z jego powodu), ale również sama nauka została zamordowana przez śmiercionośnego wirusa.
To, co widzieliśmy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, to całkowita eliminacja zachodniego etosu naukowego i kulturowego. 3000 lat zachodniej tradycji zostało zastąpione przez "kulturę" napędzaną pieniędzmi, która fałszuje wizerunek myśli naukowej.
Zamiast pytać, co zagraża co poniektórym grupom ludności, nasze instytucje i korporacje zdrowotne zajmują się jednym prozaicznym pytaniem:
W jaki sposób przekształcić Covida-19 w bankomat?
Zamiast naukowców debatujących nad najważniejszymi kwestiami związanymi z dobrze zareklamowanym, globalnym zagrożeniem sanitarnym, nowe start-upy konkurują między sobą podczas desperackiego wyścigu o szczepionkę; obserwujemy jak Wall Street zarabia setki miliardów, wykorzystując chaos.
Widzimy, jak Amazon rozszerza swój globalny monopol, podczas gdy mniejsi detaliści padają jak muchy.
W obecnym czasie, firmy technologiczne pokazały nam swój prawdziwy charakter i cel. Prawdy nie da się zanegować, Google nie jest wyszukiwarką: to orwellowski aparat indoktrynujący - Wielki Brat 2020.
FB i Twitter nie są portalami społecznościowymi - tak naprawdę są filtrami antyspołecznymi. Przechwytują to, czego nie wolno wam mówić ani myśleć, ale co z pewnością zaczynacie pojmować.
Co dziwne, żadna z tych rzeczy nie jest nowa. Ostrzeżenia przed tą autorytarną przemianą zostały wyprorokowane przez wielu, włącznie z piszącym. Orwell widział ją nadchodzącą już w roku 1948, a może nawet w roku 1936, podczas gdy walczył w Katalonii. Ale kontekst tego radykalnego przekrętu został prawdopodobnie najlepiej określony kilkadziesiąt lat temu przez wielkich filozofów: Otto Weiningera i Martina Heideggera.
Na początku XX wieku, austriacki filozof Otto Weininger uświadomił sobie, że medycyna traci swe całościowe rozumienie ludzkiego ciała jako organizmu i zamiast tego, zaczyna postrzegać je jako zbiór organów.
Weininger dostrzegł, że nauka medyczna była skazana na przekształcenie się w "kwestię leków, zwykłego podawania chemikaliów".
Weininger, Żyd z pochodzenia, był jednym z najbardziej krytycznych głosów w stosunku do żydowskiej kultury i ideologii. W swojej książce "Płeć i charakter" rozpętał bezprecedensowy atak na kulturę żydowską oraz jej wpływ na medycynę i myśl naukową jako całość. Nie mam żadnych wątpliwości, że jego słowa mogą obrażać niektóre osoby, ale jest rzeczą oczywistą, że nieorganiczne, antyholistyczne podejście do medycyny wykracza daleko poza ograniczoną strefę "lekarzy żydowskich".
W roku 1903, Weininger pisał co następuje:
"Dzisiejszy obrót sprawy w naukach medycznych można w dużej mierze przypisać wpływowi Żydów, którzy bardzo liczebnie obrali zawód lekarza. Od najwcześniejszych czasów, aż po dominację żydowską, medycyna była ściśle związana z religią. Jednakże dziś chcieliby uczynić z niej kwestię leków - zwyczajnego podawania chemikaliów. Nigdy jednak nie może być tak, że to, co organiczne, tłumaczy się tym, co nieorganiczne. Fechner i Preyer mieli rację mówiąc, że śmierć pochodzi z życia, a nie życie ze śmierci...
Powinniśmy porzucić ową, judaistyczną naukę i powrócić do szlachetniejszych koncepcji Kopernika i Galileusza, Keplera i Eulera, Newtona i Linnceusa, Lamarcka i Faradaya, Sprengela i Cuviera. Dzisiejsi wolnomyśliciele, pozbawieni duszy i nie wierzący w duszę, nie są w stanie ani zapełnić miejsc tychże wielkich ludzi, ani z czcią zdać sobie sprawy z obecności w przyrodzie jej wewnętrznych tajemnic". ("Płeć i charakter", Otto Weininger str. 315)
Weininger nie uderzał krytyką w swych kolegów Żydów. Chciał, aby nauka wyzwoliła się z rodzącego się materialistycznego paradygmatu, który był wrogi jego rozumieniu sensu bytu w świecie. Otto Weininger, który był jednym z najbardziej wpływowych myślicieli w pierwszej połowie XX wieku, jest nieznany większości współczesnych badaczy. Jego geniusz, jakkolwiek kontrowersyjny, został w dużej mierze wyeliminowany przez tych, którzy kontrolują nasz dyskurs publiczny.
Wykład Heideggera, noszący tytuł "Kwestie dotyczące technologii" (1954), został opublikowany pięćdziesiąt lat po ukazaniu się "Płci i charakteru" Otto Weiningera. Pomiędzy obydwoma wydarzeniami literackimi, świat doświadczył dwóch wojen światowych, rewolucji komunistycznej, masowych kampanii ludobójczych, które były wspierane technologicznie i przemysłowo; narodził się samochód, podobnie jak lotnictwo i komputer, pojawiła się bomba atomowa oraz zimna wojna.
Heidegger widział technologię przede wszystkim jako metodę odkrywania. Poprzez technologię, rzeczy odsłaniają się przed nami do tego stopnia, że poznajemy świat wokół nas, ale poznajemy także naszą rolę, znaczenie, ograniczenia i przyszłość w świecie. Technologia, jako taka, stworzyła świat, w którym żyjemy i stanowi ona okno do zrozumienia sensu Bytu.
Ale nowoczesna technologia - według Heideggera - wprowadziła zmianę w dualizmie między człowiekiem a wszechświatem. Zamiast ujawniać i odsłaniać nam świat, technologia przekształciła się w mechanizm eksploatacyjny, który sprawia, że świat staje się dla nas w pewien sposób niedostępny.
Heidegger zauważył, że ze względu na technologię, "wszystkie odległości w czasie i przestrzeni kurczą się... jednakże owo pośpieszne pokonywanie wszystkich odległości nie przynosi bliskości, bo bliskość nie polega na małej odległości".
Pomimo szybkiego postępu technologicznego, nie doświadczamy owej "bliskości", nie mówiąc już o jej zrozumieniu. Zamiast stopniowego pojmowania pojawiających się przedmiotów technologicznych - widzimy je i traktujemy je jako to, co Heidegger nazywa "permanentną rezerwą": zapasami i eksponatami w salonie lub magazynie. Świat staje się zbiorem technologicznych przedmiotów, gadżetów, kawałków inwentarza, które należy zamówić, spisać, skonsumować, przetrawić, załadować, przesłać strumieniowo, zmontować i zdemontować. Wszystko przedstawia się nam wyłącznie jako źródło energii, lub jako coś, co powinniśmy zorganizować lub kupić.
Nawet ludzkie zdolności i choroby traktujemy tak, jakby były wyłącznie środkami dla procedur technologicznych i narzędziami służącymi produkcji.
Oto, czym jest Covid-19 i oto kontekst, w jakim znajdujemy się w sytuacji rzekomego zagrożenia dla zdrowia. Jeszcze zanim zdaliśmy sobie sprawę, czym jest Covid-19, został on zredukowany do zasobu technologicznego, do heideggerowskiej "rezerwy permanentnej". Niezależnie od tego, czy debata dotyczy masek, przyszłych szczepień, czy respiratorów - Covid-19 zamienił się w "bankomat" - równie skutecznie jak w zagrożenie dla zdrowia.
Jeśli Covid-19 i związana z nim technologia jest trybem odkrywania, to ujawnia on niewiele o kryzysie sanitarnym, ale mówi wiele o nas i o tym, do czego nie jesteśmy skłonni przyznać się na temat nas samych.
W rzeczywistości, znajdujemy się dziś odcięci od zachodniego etosu ateńskiego, który wyznaje pluralizm, otwartość i - co najważniejsze - bezustanne i otwarte poszukiwanie prawdy poprzez pryzmat mądrości.
Wydaje się, że jesteśmy całkiem radośnie pochłonięci tzw. jerozolimskim sposobem myślenia. Cieszymy się, że jesteśmy przerażeni i godzimy się na bycie terroryzowanymi przez powtarzające się, apokaliptyczne scenariusze.
Wydaje się, że podążamy za każdym, kto pozbawia nas naszych podstawowych praw. Akceptujemy likwidację swobody myślenia aż do odwołania, wolimy przestrzegać praw, przepisów oraz "mitzvoth" (reguły żydowskie). W tego typu świecie, Heidegger i Weininger są wrogami publicznymi. Orwell i jego przepowiednia przez dłuższy czas nie staną się częścią naszego, zachodniego programu edukacji.
Covid-19 ujawnił nam, że nie jesteśmy tak wolni, jak sądziliśmy, a jedyne pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi, to, czy my, ludzie, będziemy w stanie podnieść się ponownie, a jeśli tak, to kiedy? Źródło: Link
RAM |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia wrze¶nia 03 2020 12:28:42 ·
9 Komentarzy ·
115 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|