|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
O zbędnym merdaniu ogonem - Aleksander Ścios |
|
|
Uśmiercanie PiS-u stanowi ulubione zajęcie rządowych mediów. W równym stopniu jest oznaką chorobliwych obsesji trawiących pracowników ośrodków propagandy, jak ich zabobonnej wiary w moc słowa pisanego. Wielu z nich zdaje się wierzyć, że projekcją życzeń można zastąpić rzeczywistość, a ponieważ zabobon ten podziela większość Polaków festiwal uśmiercania PiS-u trwa nieprzerwanie od co najmniej 6 lat. W okresach powyborczych przybiera postać masowej histerii, ogarniając zasięgiem nawet zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego. Stałość tego zjawiska zawdzięczamy łatwości, z jaką nasi rodacy przyjmują każdą medialną brednię, jak i osobliwej chorobie krótkiej pamięci, która nie pozwala objąć refleksją okresu dłuższego niż czas od włączenia i wyłączenie telewizora.
„W niektórych mediach obowiÄ…zuje zasada - jak chcesz pracować, to musisz atakować PiS. A w każdym razie nie możesz o nim pisać dobrze” – zauważyÅ‚ już w listopadzie 2007 roku JarosÅ‚aw KaczyÅ„ski. Po czterech latach rzÄ…dów PO-PSL agresjÄ™ wobec opozycji podniesiono do rangi naczelnej reguÅ‚y dziennikarstwa III RP, co dowodzi nie tylko ciÄ…gÅ‚oÅ›ci peerelowskiej tradycji i staÅ‚oÅ›ci wzorców leninowskich, ale Å›wiadczy o kompletnym braku wyobraźni i tÄ™pocie maÅ‚ych demiurgów. Dawno przecież powinni zadać sobie pytanie: czym bÄ™dÄ… siÄ™ zajmowali i do czego bÄ™dÄ… potrzebni, gdy uÅ›miercÄ… jedynÄ… opozycjÄ™? Z tym dylematem wiąże siÄ™ również obawa: ileż sierot pozostawi PiS po sobie, iluż publicystów i blogerów zmusi do milczenia z powodu prozaicznego braku tematu?
Nim nastÄ…pi ta apokaliptyczna chwila – trwa kolejny festiwal uÅ›miercania PiS-u, nabierajÄ…c z każdym dniem rozpÄ™du i frenetycznych plÄ…sów. Z doÅ›wiadczeÅ„ poprzednich kampanii wynika, że najlepsze teksty agonalne powstawaÅ‚y z inspiracji politycznych renegatów i zdesperowanych rozÅ‚amowców, biegajÄ…cych po mediach z nadziejÄ… na swoje pięć minut. Każdy wystÄ™p takiego osobnika stanowiÅ‚ nieocenione źródÅ‚o pogÅ‚osek i spekulacji, dajÄ…c okazjÄ™ do produkcji nieprzebranej iloÅ›ci bredni. Scenariusz z powodzeniem stosowano w roku 2007 i 2010, wykorzystujÄ…c do woli megalomaniÄ™ bÅ‚aznów, a czasem dobrÄ… robotÄ™ oficerów prowadzÄ…cych.
Ta radosna eksploatacja okazaÅ‚a siÄ™ na tyle wyniszczajÄ…ca, że po ostatnich wyborach zabrakÅ‚o użytecznych „źródeÅ‚ osobowych”. Nowe jeszcze nie wykieÅ‚kowaÅ‚y, a te najgÅ‚Ä™biej ukryte, pozostawiono w odwodzie.
Sposobem na chwilowe braki kadrowe okazaÅ‚a siÄ™ ulubiona metoda maÅ‚ych demiurgów polegajÄ…ca na wykreowaniu nieistniejÄ…cej rzeczywistoÅ›ci. Do dziaÅ‚aÅ„ przystÄ…piono natychmiast po wieczorze wyborczym, spekulujÄ…c nad przyczynami nieobecnoÅ›ci Zbigniewa Ziobry. Dwa dni później, artykuÅ‚ Wojciecha Wybranowskiego - „Ziobro wyprowadzi ludzi?” opublikowany w „Rzeczpospolitej”, nadaÅ‚ kombinacji precyzyjny kierunek.
„Jak wynika z nieoficjalnych informacji „Rz", Komitet Polityczny PiS ma zażądać wyjaÅ›nieÅ„ w sprawie kampanii od europosłów Zbigniewa Ziobry i Jacka Kurskiego. Część dziaÅ‚aczy PiS zarzuca im, że przed wyborami dziaÅ‚ali nie na rzecz partii, ale we wÅ‚asnym interesie.” – donosiÅ‚ dziennikarz „Rzepy”. TytuÅ‚ nadany temu doniesieniu przez „WyborczÄ…”: „Dojdzie do secesji w PiS? Kurski i Ziobro obwiniani o klÄ™skÄ™” – musiaÅ‚ wzbudzić zawiść mniej rozgarniÄ™tych kolegów.
Tak szczęśliwie rozpoczęta akcja spotkała się ze spontanicznym wsparciem Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która kilka dni później podzieliła się ze słuchaczami pewnej rozgłośni cenną uwagą: "Prezes PiS powinien wreszcie wyciągnąć wnioski z porażek a Zbigniew Ziobro jeżeli ma ambicję, dziś jest najlepszy czas, by zawalczył o wpływy w PiS".
Od tej chwili, uczynienie ze Zbigniewa Ziobry pisowskiego secesjonisty staÅ‚o siÄ™ ideÄ… fix rzeszy żurnalistów, blogerów i samorodnych analityków. Wizja uÅ›miercenia PiS-u rÄ™kami mÅ‚odego „delfina” rozgrzaÅ‚a inwencje maÅ‚ych demiurgów, pozwalajÄ…c im poczuć dreszcz podniecenia na myÅ›l o czekajÄ…cych nas zdarzeniach. Do „pomocy” Ziobrze przydano natychmiast Tadeusza CymaÅ„skiego, okraszajÄ…c wrażych rozÅ‚amowców szwarccharakterem Jacka Kurskiego. ZÅ‚aknione Å›miertelnych konwulsji towarzystwo przeÅ›cigaÅ‚o siÄ™ w produkowaniu coraz wymyÅ›lniejszych doniesieÅ„: „ZbierajÄ… haki na ZiobrÄ™ i Kurskiego. WytnÄ… opozycjÄ™ w PiS?”, „"Ziobro boi siÄ™ KaczyÅ„skiego, doznaÅ‚ wielu upokorzeÅ„", ”Ziobro na wylocie”.
Troska o uwiarygodnienie kombinacji nakazaÅ‚a wÅ‚Ä…czyć w niÄ… inne organy paÅ„stwa oraz sprawdzonych w boju towarzyszy. PrzesÅ‚uchanie Zbigniewa Ziobry w rzeszowskiej prokuraturze, w sprawie tzw. afery gruntowej pozwoliÅ‚o uruchomić Janusza Kaczmarka. Stwierdzenie byÅ‚ego szefa MSWiA, iż "Zbigniew Ziobro wybiela siebie i pogrąża w zeznaniach JarosÅ‚awa KaczyÅ„skiego", poparte natychmiast sÅ‚owami Jaromira Netzela: „Zbigniew Ziobro swoimi zeznaniami obciążyÅ‚ byÅ‚ego szefa CBA Mariusza KamiÅ„skiego” - miaÅ‚o przekonać odbiorców, że polityk PiS-u już przeszedÅ‚ na „ciemnÄ… stronÄ™” i zachowuje siÄ™ jak bezwzglÄ™dny renegat.
KolejnÄ… kreatywnÄ… wizjÄ™ stworzyÅ‚a ponownie „Rzeczpospolita”, publikujÄ…c doniesienia anonimowych informatorów z posiedzenia komitetu politycznego PiS. TytuÅ‚ nadany temu donosowi: „Ziobro i CymaÅ„ski kontra zwolennicy KaczyÅ„skiego” – nie pozostawiaÅ‚ wÄ…tpliwoÅ›ci, że w partii opozycyjnej doszÅ‚o do dramatycznego rozÅ‚amu. Bezimienny „poseÅ‚ PiS” informowaÅ‚ „RzepÄ™”: „ByÅ‚y już powyborcze rozliczenia, ale takiej wojny jeszcze nie widziaÅ‚em”. Na podstawie tej relacji przenikliwi żurnaliÅ›ci uznali, że „Stronnicy prezesa PiS JarosÅ‚awa KaczyÅ„skiego twierdzÄ…, że do porażki przyczynili siÄ™ Ziobro oraz dwaj inni eurodeputowani – Jacek Kurski i Tadeusz CymaÅ„ski”.
KropkÄ™ nad i miaÅ‚ postawić wywiad Zbigniewa Ziobry udzielony tygodnikowi „Uważam Rze”. „Ziobro przemówi w poniedziaÅ‚ek.” – elektryzowaÅ‚ tytuÅ‚ zapowiedzi i „ujawni o co naprawdÄ™ mu chodzi. Deklaruje lojalność, ale żąda zmian”. Co prawda, ze słów polityka PiS: „Po pierwsze jedność. Po drugie korekta i modernizacja. Po trzecie zwyciÄ™stwo” - wynikaÅ‚y wnioski rażąco odmienne od tez propagandystów, nie przeszkodziÅ‚y jednak w podtrzymaniu dotychczasowej narracji i wybiórczym podkreÅ›leniu w tytule dzisiejszej „Rzepy”: „Ziobro chce modernizacji PiS”.
Nie można zmusić kogoÅ›, by staÅ‚ siÄ™ wytworem chorobliwych spekulacji lub sprostaÅ‚ kaprysom maÅ‚ych demiurgów. Tym bardziej, jeÅ›li zabieg kreowania rzeczywistoÅ›ci dotyczy zaspokojenia obsesyjnych dążeÅ„ i przypomina nieudolne praktyki voodoo. O los Zbigniewa Ziobry i pozostaÅ‚ych „rozÅ‚amowców” możemy być spokojni. RozÅ‚am dziÅ› PiS-owi nie grozi, zaÅ› wystÄ™py propagandystów pozostanÄ… kolejnym Å›wiadectwem czasów haÅ„by.
Jarosław Kaczyński w wywiadzie z listopada 2007 roku, z którego słowa cytowałem na wstępie wyjaśnił, dlaczego nie chce zmieniać relacji z dziennikarzami i nie zamierza być w stosunku do nich bardziej przymilny.
„Merdanie ogonem w odpowiedzi na agresjÄ™ nic nie da” – trafnie stwierdziÅ‚ prezes PiS-u. Trafnie, bo kÅ‚amstwo i manipulacja sÄ… zawsze wyrazem agresji – najczęściej z powodu tchórzostwa lub smrodliwego koniunkturalizmu. ByÅ‚oby dobrze, gdyby JarosÅ‚aw KaczyÅ„ski i pozostali politycy PiS- u przypomnieli sobie o tych sÅ‚owach i zamiast zbÄ™dnego merdania ogonem potrafili zdzielić agresora tak, jak na to zasÅ‚uguje. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 25 2011 17:25:00 ·
9 Komentarzy ·
200 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|