|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Jarosław zbawia naród |
|
|
Mamy dziś poniedziałek, 21 września 2020, a sytuacja wygląda następująco: w ramach tzw. walki z pandemią koronawirusa premier Mateusz Morawiecki i podlegli mu ministrowie zrobili taki bajzel, że Donald Tusk mógłby im buty czyścić. Szemrane biznesy na sprzęcie medycznym, terroryzowanie społeczeństwa absurdalnymi nakazami i zakazami, rujnowanie przedsiębiorstw, paraliż służby zdrowia. Dzięki tym manewrom Polska może pochwalić się deficytem w wysokości 109 miliardów złotych. Drugie tylko zostało ukryte w formie obligacji skupowanych przez Narodowy Bank Polski. Taki sukces osiągnął Mateusz Morawiecki, czyli obecny ulubieniec Jarosława Kaczyńskiego. I Jarosław Kaczyński walczy o swojego ulubieńca jak lew.
W ramach tej walki na tapetę weszła ustawa o ochronie zwierząt. Dla obrony swojego ulubieńca Kaczyński zaszarżował na swojego nieulubieńca, czyli Zbigniewa Ziobro, który nie zgodził się, żeby ulubieniec Kaczyńskiego otrzymał kryszę w postaci ustawy Bezkarność+. Ponieważ Ziobro, czyli minister sprawiedliwości będący jednocześnie prokuratorem generalnym, odmówił zgody na ustawowe krycie Morawieckiego, projekt Bezkarność+ spadł z porządku obrad. Do Sejmu wjechała natomiast "Piątka dla zwierząt" przygotowana przez szefa młodzieżówki PiS, Michała Moskala, który przyniósł Kaczyńskiemu gniota w postaci ustawy uderzającej w eksport polskiej wołowiny i drobiu oraz likwidującej branżę futerkową ku uciesze niemieckich firm utylizacyjnych. Za pomocą tej ustawy Kaczyński zaatakował Ziobrę, żeby zmusić go do poparcia ustawy gwarantującej bezkarność Morawieckiemu łamiącemu prawo w ramach tzw. walki z koronawirusem.
Ziobro i posłowie jego Solidarnej Polski zagłosowali przeciw absurdalnej "Piątce dla zwierząt". W związku z tym Kaczyński ogłosił (ustami posła Marka Suskiego), że Ziobro jest złym człowiekiem, ponieważ popiera okrucieństwo wobec zwierząt. A taki człowiek nie może być ministrem sprawiedliwości, ani prokuratorem generalnym, więc powinien pakować manatki. Tym samym kończy się koalicja Zjednoczonej Prawicy i powstaje rząd mniejszościowy, co oczywiście musi doprowadzić do wcześniejszych wyborów. Chyba, że Ziobro ugnie się i przeczołgany przez Kaczyńskiego zgodzi się na ustawę Bezkarność+. Oczywiście byłby to koniec szeryfa Ziobry, bo co to za szeryf, który godzi się na łamanie prawa.
Tak właśnie wygląda zbawianie narodu w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego. Nieważne, że gospodarka wali się jak domek z kart. Nieważne, że Polacy są terroryzowani przy pomocy korona-hucpy. Nieważne, że polskie górnictwo idzie pod topór unijnej polityki klimatycznej. Nieważne, że jedną ustawą rozwala się polskie rolnictwo. Ważne, żeby aktualny ulubieniec Kaczyńskiego nie poniósł żadnych konsekwencji za łamanie prawa, którego się dopuścił.
Obserwując internetowe wpisy żelaznego elektoratu PiS widzę, że nawet fani Kaczyńskiego są w niezłym szoku. Wielu zapowiada, że to koniec i na żadne przedterminowe wybory nie pójdzie. Miała być praca dla Polski, a jest wojna na górze połączona z topieniem Polski w tempie ekspresowym. I wszyscy zastanawiają się, dlaczego Kaczyński robi to, co robi. Czyżby oszalał?
Nie mam pojęcia, dlaczego Kaczyński postanowił topić Polskę, żeby uratować tyłek Morawieckiego. Ale z przerażeniem patrzę na to, w jaki sposób prezes PiS pogrywa sobie z Polakami, żeby przeprowadzić czystkę kadrową w koalicji rządzącej. Żeby nie wiem jak rządowa propaganda wykręcała kota ogonem, Polacy dostali sygnał, że PiS to partia brudnych interesów, które trzeba przykryć ustawą Bezkarność+, a dla Jarosława Kaczyńskiego bardziej liczą się norki, kurczaki i krowy niż ludzie tracący dorobek życia i stabilna koalicja rządząca.
To nie mieści się w głowie nawet najtwardszemu betonowi wierzącemu w mądrość Naczelnika. Przecież każdy zdaje sobie sprawę, że jeśli dojdzie do przedterminowych wyborów, to do władzy może powrócić Platforma. Jeśli Kaczyński gotów jest podjąć takie ryzyko w ramach rozgrywek personalnych, to co z niego za zbawca narodu?
Oczywiście zawsze można spróbować dostrzec geniusz w działaniu Kaczyńskiego. A więc spróbuję. Oto moje polityczne science-fiction pisane z przymrużeniem oka. UWAGA! Genialny plan Kaczyńskiego polega na tym, żeby przed odejściem na polityczną emeryturę zbudować autentyczna prawicę będącą przeciwwagą dla bezideowego bankstera, platformianych "komunistów i złodziei" oraz lewicowych oszołomów. Jako przyczajony tygrys Kaczyński udaje, że popiera Morawieckiego, ale tak naprawdę dba o wzmocnienie Ziobry, żeby na fali sprzeciwu wobec ustawy Bezkarność+ i "Piątki dla zwierząt" Solidarna Polska otrzymała co najmniej 10% głosów w najbliższych wyborach. Przy okazji wzmacnia też Konfederację, żeby dostała co najmniej 15%. Morawiecki i jego ekipa lecą ze stołków werdyktem narodu wkurzonego aresztami domowymi i szmatami na twarzy. Aby utworzyć rząd PiS musi na poważnie dogadywać się z Ziobrystami i Konfederatami oraz spełniać ich postulaty. I żadnego zjadania przystawek! A wtedy Kaczyński odchodzi na emeryturę jako zbawca narodu.
Happy end, kurtyna, oklaski! Uśmialiście się, prawda? Ja też.
W zaistniałej sytuacji pozostał nam już tylko śmiech. Oby nie przez łzy.
Katarzyna Treter-Sierpińska |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia wrze¶nia 23 2020 13:14:52 ·
9 Komentarzy ·
108 CzytaÅ„ ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|