Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Ziobro nie groził rozłamem
Co zmieniło się w Prawie i Sprawiedliwości po posiedzeniu klubu parlamentarnego poprzedzonym wywiadami dla "Naszego Dziennika" i "Uważam Rze", których udzielił Zbigniew Ziobro?
- Myślę, że wszystko skończy się dobrze. Wszystkim nam chodzi o jedność partii. To, co się dzieje, jest w pewnej mierze, nie tylko dla mnie, nieporozumieniem w sensie oceny sformułowań, jakie Zbigniew Ziobro zawarł w tych tekstach. Nie ma w nich żadnej opinii, która byłaby groźna czy niebezpieczna dla PiS. Nie ma w nich przede wszystkim tego, co się sugeruje - że jest mowa o jakimś rozłamie w partii.

A jednak sprawa trafiła do komisji dyscyplinarnej.
- Tak się stało, ale trzeba mieć na uwadze fakty. Chodzi oczywiście o zawartą w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" hipotezę, w której pada stwierdzenie, że jeśli nic nie zrobimy i za cztery lata znów przegramy wybory, to będzie trzeba wybrać inny kierunek. To pytanie o to, co byłoby za cztery lata, gdybyśmy przegrali. Natomiast dzisiaj jesteśmy jedną formacją, którą powinniśmy wzmacniać i rozszerzać - i za wszelką cenę nie dopuścić do kolejnej porażki. Natomiast Zbigniew Ziobro nie powiedział, że należy budować nową partię.

Jak Pan zrozumiał jego słowa?
- To troska Zbigniewa Ziobry jako wiceprezesa partii, by w przyszłości wygrać wybory. Chodzi o to, by wykonać takie działania, które w tym pomogą, dlatego wola zwycięstwa nie może być odczytywana w kategoriach zagrożenia dla funkcjonowania Prawa i Sprawiedliwości. Przecież Zbigniew Ziobro podkreśla, że Jarosław Kaczyński jest liderem i nigdzie tego nie podważa, tylko daje wskazówki, co zrobić, aby wygrać. Robi to w prasie jakoś nam przychylnej, która dociera do naszego środowiska i wyborców.

Co jest teraz, w Pana ocenie, największym zagrożeniem?
- Najważniejsze jest obecnie zastopowanie rozwoju Palikota, który wyrasta z zastosowania nihilizmu moralnego i społecznego. Aby nasza opcja wygrała, musimy być strażnikami naszych tradycji narodowych, kulturowych i religijnych. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy mieć w Polsce swojego Zapatero, który powoli rodzi się na naszych oczach. Musimy być mądrzejsi niż Hiszpanie.

Czy Zbigniew Ziobro nie zakwestionował jednak kierunku, w którym zmierza PiS? Zabrakło działań prewencyjnych w stosunku do Palikota.
- Nie zgadzam się z tą oceną. Ziobro nie zakwestionował polityki partii, ale postuluje zwiększenie jej dynamizmu. Chodzi o pozyskanie środowisk funkcjonujących na zewnątrz Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli mamy wygrać, to trzeba wskazać kierunki działania - jak to zrobić. Jeśli po wyborach mówi się o wariancie węgierskim w Polsce, to właśnie należy zrobić to, co zrobiono tam. I o tym mówił wiceprezes Ziobro.

Poza prezesem Jarosławem Kaczyńskim nikt wcześniej nie analizował sytuacji po wyborach oraz przyczyn porażki. Nastała cisza, i to milczenie w którymś momencie musiało zostać przerwane.
- To naturalne, gdybyśmy wygrali, to byłaby radość i świętowanie. Ale gdy przegrywamy kolejne wybory, nie pierwsze i nie drugie, to o tym trzeba poważnie porozmawiać i wyciągnąć wnioski. To zupełnie naturalne i nikt tego procesu nie zatrzyma. Jeśli jednak ktoś go zatrzyma, dopiero wówczas będzie to działalność szkodząca partii.

Z drugiej strony Prawo i Sprawiedliwość rzeczywiście otworzyło się na nowe nazwiska i ludzi spoza partii. Wielu z nich znalazło się na wysokich pozycjach, np. przedstawiciele Fundacji Republikańskiej, Ruchu im. Lecha Kaczyńskiego, środowisk naukowych. Ta zmiana jest widoczna.
- Otwarcie list dla ludzi z Ruchu im. Lecha Kaczyńskiego rzeczywiście nastąpiło. Jest jednak wiele środowisk, które są bliskie PiS, czasem współpracujące - i należy je do siebie przyciągać. Jak pokazał wynik wyborów, to otwarcie się na nowe środowiska i nazwiska wystarczyło tylko na 30 procent. A to zdecydowanie za mało, by rządzić samodzielnie. Z tego należy wyciągnąć wnioski. Tym bardziej że, jak powtórzę, obok wyrósł Ruch Palikota, który lansuje idee polityczne dla moich idei i wartości po prostu śmiertelne. Dlatego nasze środowiska muszą dziś zrobić wszystko, by nie obudzić się w takim świecie, w jakim znaleźli się katolicy w Hiszpanii. Oni długo byli bierni, uważali, że jakoś dadzą sobie radę, przespali moment, gdy można było zatrzymać złe tendencje. A potem okazało się, że jest już za późno. Musimy z tego wyciągnąć wnioski.

Prawo i Sprawiedliwość nie przespało ostatnich czterech lat? Czy partii nie zabrakło konsekwencji?
- Nie chcę przeprowadzać takiej analizy w mediach. Dlatego chcemy, by debata na temat błędów i przyczyn porażki odbywała się w partii, po to, by wyciągnąć wnioski i opracować skuteczną strategię działania na przyszłość. Teraz jest czas na rozmowę wewnątrz PiS.
 
Dodane przez prakseda dnia pa¼dziernika 28 2011 10:37:56 · 9 Komentarzy · 191 CzytaÅ„ · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
GratulujÄ™ strony i oczekujÄ™ aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.