 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
INDIE: Rozpoczęło się Wielkie Umieranie |
 |
 |
Podobnie jak w większości miejsc na świecie, w zeszłym roku życie w Indiach zatrzymało się na prawie rok z powodu pandemii wirusa Covid 19. Obecnie biedni i klasa średnia są w opłakanym stanie. Miliony ludzi straciły pracę, a setki tysięcy doświadczyło drastycznej utraty dochodów. W samym środku trwającego kryzysu, 1 lutego 2021 r. rząd indyjski przedstawił w parlamencie swój roczny budżet.
Na podstawie statystyk dotyczących głodu na świecie, opublikowanych przez ONZ podczas blokady, Oxfam oszacował, że do końca roku 2020 głód związany z blokadą może odebrać życie od sześciu do dwunastu tysięcy ludzi dziennie. Korowód śmierci rozpoczął się i bez większych fanfar rozprzestrzenia się na coraz szersze obszary.
Liczba zgonów spowodowanych nędzą znacznie przekracza liczbę zgonów, które przypisuje się chorobie Covid-19.
Nad światem wiszą ciemne chmury głodu, określanego jako "Covid 19 hunger". Światowy Program Żywnościowy Organizacji Narodów Zjednoczonych (WFP) wielokrotnie przed tym ostrzegał. Uważa się, że zbliżająca się klęska głodu będzie jedną z najgorszych w ciągu ostatnich 100 lat i oznaczać będzie katastrofę dla krajów biednych, rozwijających się i ogarniętych wojną. Istnieje obawa, że może to spowodować, iż Indie staną się nowym epicentrum głodu. Według badania przeprowadzonego w grudniu 2020 roku, ponad połowa ludności Indii posiada mniejsze ilości pożywienia w porównaniu z czasami sprzed kryzysu Covid. A większość z nich to pozbawieni kasty Dalitowie i rdzenni Adivasi.
Co gorsza, indyjska klasa intelektualna jest zupełnie nieświadoma widma śmierci, które nawiedza biednych. Cuchnący odór gnijących trupów nie dociera do nosów tych, którzy pracują w indyjskich mediach, mediach społecznościowych i życiu publicznym. Wydaje się, że nasza odwieczna spuścizna podziałów społecznych i nierówności ekonomiczne wywołane globalizacją gospodarki tak pogłębiły społeczne pęknięcia, że "my" zupełnie nie interesujemy się tym, co dzieje się z "nimi".
To właśnie ten brak zainteresowania jest bardzo widoczny w indyjskim budżecie krajowym na rok 2021/22 oraz w dyskusjach i komentarzach na jego temat w mediach.
Budżet koncentruje się na zrekompensowaniu strat poniesionych przez gospodarkę w wyniku pandemii. Dlatego plan zakłada wyprzedaż majątku państwowego kapitalistom. Media są zafiksowane na omawianiu wyłącznie tego aspektu budżetu. Niektórzy twierdzą, że decyzja ta jest słuszna i konieczna oraz stanowi kolejny logiczny krok w procesie "reform gospodarczych". Inni twierdzą, że rząd chce wyprzedać kraj.
W swoim przemówieniu budżetowym minister finansów szczegółowo omówiła przepisy budżetowe mające na celu zapewnienie dostępności szczepionki Covid-19 w kraju oraz kroki, które należy podjąć, aby Indie stały się gospodarką cyfrową. Omawia się i dyskutuje również wady i zalety tych kroków.
Ale nikt nie pyta, dlaczego w budżecie nie ma nawet przelotnej wzmianki o głodzie spowodowanym zamknięciem i o głodzie, który się szykuje. Nikt nie pyta, dlaczego w przemówieniu budżetowym nie ma ani słowa o dysproporcjach ekonomicznych, które są przyczyną tego kryzysu.
Na kilka dni przed przedłożeniem budżetu Oxfam opublikował sprawozdanie zatytułowane "Wirus dysproporcji". W raporcie stwierdzono, że pandemia koronawirusa pogłębiła sytuację nierówności w prawie każdym kraju. Bogactwo 1000 superbogaczy na świecie gwałtownie wzrosło w czasie pandemii. To prawda, że w pierwszych dniach blokady nastąpił krach na giełdzie, co spowodowało hipotetyczne straty dla inwestorów. Jednak majątek tysiąca największych miliarderów świata nie tylko szybko powrócił do poziomu sprzed pandemii, ale wręcz zarobił więcej niż w poprzednich latach. To właśnie stworzenie świata cyfrowego doprowadziło do tej coraz to większej koncentracji bogactwa w rękach nielicznych.
Firmy z branży opieki zdrowotnej i produkcji szczepionek zarobiły ogromne pieniądze. Według raportu Oxfam, bogactwo super-bogatych wzrosło o 19 procent w czasie blokady. Jeff Bezos, najbogatszy człowiek na świecie, powiększył swój majątek do 185,5 mld dolarów. Na dzień 18 stycznia 2021, łączny majątek Elona Muska został oszacowany na 179,2 miliardów dolarów. Osobisty majątek Larry'ego Page'a i Sergeya Brina, założycieli Google, oraz Steve'a Ballmera, byłego prezesa Microsoftu, wzrósł od marca 2020 roku o 15 miliardów dolarów. Eric Yuan, dyrektor generalny i założyciel firmy Zoom, wzbogacił się w tym okresie o 2,58 mld USD.
Również w Indiach nastąpiły sensacyjne zmiany na scenie gospodarczej. Indyjscy miliarderzy zgarnęli ogromne sumy podczas blokady. Korzystali oni z programów subsydiów przyjętych przez rząd w celu pobudzenia gospodarki. Zamknięci w swoich domach ludzie oddali to, co mieli, wielkim przemysłowcom. Obecnie w Indiach mieszka 119 miliarderów, w tym Mukesh Ambani, Gautam Adani, Shiv Nadar, Cyrus Poonawala, Uday Kotak, Azim Premji, Sunil Mittal, Radhakishen Damani, Kumarmanglam Birla i Laxmi Mittal.
W owym czasie Mukesh Ambani stał się najbogatszym człowiekiem w Indiach i Azji. W okresie pandemii zarabiał on średnio 900 milionów rupii indyjskich (INR), czyli około 10 milionów euro, na godzinę, podczas gdy 24 procent Hindusów zarabiało zaledwie 3000 INR, czyli około 34 euro, na miesiąc. Łączny majątek tych 119 super-bogatych wzrósł w tym okresie o 35 procent. Razem zarobili 13 bilionów INR.
Wartość tej sumy ilustruje fakt, że gdyby rozdzielić ją równomiernie pomiędzy 140 milionów najbiedniejszych Hindusów, każdy z nich otrzymałby sto tysięcy INR. Zysk Mukesha Ambaniego z blokady wystarczyłby, aby utrzymać 400 milionów pracowników sektora szarej strefy, którzy stracili pracę w tamtym okresie, powyżej granicy ubóstwa przez co najmniej pięć miesięcy.
Z drugiej strony, ponad 120 milionów Hindusów jest na skraju śmierci głodowej w wyniku blokady.
Klasa średnia nie była w stanie spłacić swoich kredytów bankowych, a setki tysięcy rodzin, nie mogąc już dłużej wytrzymać prześladowań ze strony wierzycieli, rozważało masowe samobójstwa. Rząd zignorował apele o przedłużenie moratorium na spłatę pożyczek. Przed zatwierdzeniem budżetu rząd wyraźnie zaznaczył w Sądzie Najwyższym, że stoi po stronie wierzycieli. Odrzucając odpowiedzialność, rząd uzasadniał przed Trybunałem, że przedłużenie moratorium podważyłoby zaufanie inwestorów, którzy ulokowali swoje pieniądze w bankach. Pojawiły się doniesienia o dziesiątkach zadłużonych rodzin, które popełniły samobójstwo, a setki tysięcy wierzycieli spotkało się z agresywnym i obraźliwym zachowaniem, a nawet złym traktowaniem przez windykatorów zatrudnionych przez banki i inne instytucje finansowe.
Budżet państwa milczy na ten temat.
Głucha cisza
Nie tylko rząd, ale także gazety są nieme. I to nie jest nic nowego. Od lat 90-tych, kiedy to Indie przeszły na gospodarkę rynkową, gazety zaniedbywały kwestie związane z problematyką nierówności ekonomicznych. Do 2000 r. Indie miały tylko dziewięciu miliarderów. Do 2017 roku ich liczba wzrosła do 101, a jak już wspomniano wcześniej, obecnie takich bogaczy jest 119. Według badań, w 2017 roku, jeden procent najbogatszych posiadał 73 procent majątku narodowego. W roku 2018/19 łączny majątek owych skarbonek był większy niż roczny budżet kraju.
Podczas katastrofy Covid nie tylko nadal napełniali swoje kasy bez cienia poczucia winy czy wstydu, ale na dodatek kontrolowane przez nich instytucje wykorzystały pandemię do wyłudzenia pieniędzy od ludzi.
10 procent Hindusów na szczycie piramidy społeczno-ekonomicznej kontroluje 77 procent bogactwa narodowego, podczas gdy pozostałe 90 procent musi zadowolić się jedynie 23 procentami.
Bardzo skutecznym sposobem zmniejszenia tej nierówności byłoby wprowadzenie podatku majątkowego, który płaciliby wszyscy zainteresowani. Pozwoliłoby to na zrekompensowanie strat spowodowanych zamknięciem. Super-bogaci byliby opodatkowani na podstawie swoich rocznych dochodów i płaciliby dodatkową opłatę opartą na ich całkowitym majątku. Zamiast tego, w ramach ograniczania inwestycji, rząd postanowił przekazać majątek narodowy owym krezusom. Jest to równoznaczne z pogłębianiem problemu, a nie jego rozwiązywaniem.
New York, California, Massachusetts, Maryland, Washington i wiele innych stanów w USA planuje dodatkowe podatki dla bogatych.
Niedawno, w parlamencie stanu Waszyngton pojawił się projekt ustawy, która zakłada nałożenie podatku od nieruchomości na zamożnych w celu ratowania gospodarki, która została zniszczona przez blokadę. Jeśli taka ustawa zostanie przyjęta, ci, którzy posiadają nieruchomości warte ponad miliard dolarów, będą musieli płacić jednoprocentowy podatek od nieruchomości.
Przyniosłoby to 2,5 mld dolarów wpływów podatkowych, które mogłyby zostać przeznaczone na pomoc finansową dla gospodarstw domowych o niskich i średnich dochodach oraz na pożyczki dla przedsiębiorstw o niskich marżach zysku. Byłoby to również korzystne dla edukacji, opieki nad dziećmi oraz dla poprawy zdrowia publicznego, mieszkalnictwa publicznego i bezpieczeństwa publicznego. (...)
Autor: Pramod Ranjan
Dalszy ciąg artykułu wraz z odnośnikami pod linkiem:
https://www.rubikon.news/artikel/das-grosse-sterben-2 |
 |
|
Dodane przez prakseda
dnia marca 11 2021 12:39:30 ·
9 Komentarzy ·
145 Czytań ·
|
|
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Oceny |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|