|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
PiS najlepsze na syfilis |
|
|
Jakby tego było mało, w związku z tym, krążą fałszywe pogłoski, jakoby papież Franciszek podczas swojej podróży na Węgry, będzie unikał bliskiego spotkania III stopnia z Wiktorem Orbanem. We wrześniu przekonamy się, czy w tych fałszywych pogłoskach było ziarenko prawdy - ale już dzisiaj możemy powiedzieć, że coś może być na rzeczy.
Oficjalnym powodem papieskiej powściągliwości ma być niechętny stosunek Wiktora Orbana do przyjmowania tak zwanych "uchodźców", to znaczy - drapichrustów z Afryki i Azji - którzy chcieliby się w Europie załapać na socjal, który gitowcy nazywają "mordochłapstwem". W większości bowiem są to osobnicy tacy, jak pewien Afgańczyk. Pytany, dlaczego chce schronić się w Europie odparł, że już nie może wytrzymać ucisku ze strony... syryjskiego reżymu.
Ale chociaż oficjalne powody rzadko bywają prawdziwe, to w tym może być ziarenko prawdy. Rzecz w tym, że w sprawie imigrantów Nasza Złota Pani narobiła w ciągu dwóch lat tyle głupstw, że starczyłoby ich na całe stulecie. W reakcji na te błazeństwa na niemieckiej scenie politycznej pojawiła się Alternatywa dla Niemiec, z którą być może będziemy mieli zgryzoty jeszcze większe, niż ze skomunizowanymi niemieckimi "chadekami".
Pamiętamy, że Nasza Złota Pani była nieutulona w żalu, iż przywódcy niektórych krajów nie tylko nie chcą jej naśladować, ale nawet sprzeciwili się "kwotom" imigrantów, które ona chciałaby im poprzydzielać, kiedy dotarło wreszcie do niej, co narobiła . Ponieważ najbardziej sprzeciwiał się Wiktor Orban i nasz Naczelnik Państwa, to Nasza Złota Pani, proklamując walkę o praworządność, wzięła na celownik właśnie ich, a w jej imieniu i na jej zlecenie nagonkę prowadzą nie tylko instytucje unijne, ale i folksdojcze i Żydowie z "Gazety Wyborczej".
Warto zwrócić uwagę na ten foedus folksdojczów z Żydami - bo to jest dodatkowa ilustracja koordynacji polityki historycznej żydowskiej z niemiecką. No dobrze - ale dlaczego papież Franciszek może posłuchać Naszej Złotej Pani i nie dotknąć Wiktora Orbana nawet przez papierek?
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Rzecz w tym, że podstawą watykańskich finansów są nadal wpłaty Kościoła niemieckiego i amerykańskiego. Na ten trop wskazuje również okoliczność, że Stolica Apostolska toleruje głoszenie przez niemieckich biskupów jawnych herezji i podlizywanie się zboczeńcom seksualnym. Nie ma takiej bramy, której nie przeszedłby osioł obładowany złotem i wygląda na to, że Spiżowa Brama nie jest wyjątkiem.
Całe szczęście, że papieżowi Franciszkowi nie przyszedł do głowy pomysł ponownego przyjazdu do Polski, bo miałby problem, czy spotkać się z Naczelnikiem Państwa i jego pomazańcami, czy też ominąć ich szerokim łukiem i pobratać się z folksdojczami i Żydami. Chociaż żydowska gazeta dla Polaków co i rusz nieubłaganym palcem wytyka Kościołowi rozmaite występki Niebu obrzydłe, pilotuje akcję apostazji i nadyma uważanego za delegata Belzebuba na Polskę, a w każdym razie - na województwo pomorskie pana Adama Darskiego - to Polska prawdopodobnie i tak pozostanie semper fidelis, więc nie ma co się wysilać. Żydowie i folksdojcze to co innego. Ich sympatie i antypatie zależą od mądrości etapu, więc trzeba o nie nieustannie zabiegać. Zobaczymy tedy, co papież Franciszek powie polskim biskupom, których - jak powiadają - "w trybie pilnym" wezwał we wrześniu do Rzymu.
Wróćmy jednak do Naczelnika Państwa. Ma on, jak wspomniałem, wielu wrogów, ale ma też rzesze wyznawców, no i oczywiście - przyjaciół. Mniejsza już o wyznawców, ale z tymi przyjaciółmi bywają kłopoty - o czym zresztą pisał Adam Mickiewicz w bajce o zającu i niedźwiedziu. Niedźwiedź zaprzyjaźnił się z zającem i kiedy tylko go spotkał, to "zawsze go osapał, odrapał, zawsze nasz zając skrzeczał przeraźliwie..." - i tak dalej. Wreszcie pewnego razu zmęczony tymi karesami zając usnął, a na jego nosie usiadła mucha. Już zabierała się, by zająca boleśnie ukąsić, kiedy niedźwiedź oburzony jej zachowaniem grzmotnął ją łapą i zabił - ale zabił również zająca. "Mądry przeciwnik często mniej zaszkodzi, niźli przyjaciel serdeczny, a głupi" - komentuje Mickiewicz.
Niedawno tedy gruchnęła wieść, że pewna dama zamierza nakręcić film o bohaterskim uczestnictwie Naczelnika Państwa miedzy innymi w tak zwanej "opozycji demokratycznej" w latach 70-tych. Ogromnie byłem tym pomysłem zaciekawiony - co też pani reżyserowa pokaże i poda do wierzenia - bo chociaż sam w tej opozycji w latach 70-tych uczestniczyłem, to nie przypominam sobie, by uczestniczył w niej również Jarosław Kaczyński. Tych opozycjonistów nie było wtedy tak wielu, więc w środowisku jeden o drugim coś tam musiał wiedzieć.
Niestety doznałem zawodu, bo oto media przyniosły nowinę, że na wieść o planowanym filmie Naczelnik Państwa się "wściekł" i uznał ten projekt za "prowokację". No cóż; mówi się: trudno - chociaż nie ukrywam, że chętnie bym się dowiedział również o tym fragmencie bohaterskiej przeszłości Naczelnika Państwa.
Ale film - filmem - a tymczasem na sprzyjającym Naczelnikowi i w ogóle - obozowi "dobrej zmiany" poświęconym portalu "Fronda" ukazała się publikacja, przekonująca, jak to dobrze, że rządzi Prawo i Sprawiedliwość. Gdyby bowiem rządziła Platforma Obywatelska, a zwłaszcza - Konfederacja - to nasz i tak już przecież wystarczająco nieszczęśliwy kraj, nękałyby epidemie: jak nie ospy, to cholery, jak nie cholery, to dżumy, jak nie dżumy, to syfilisy - i tak dalej.
Chodzi oczywiście o propagandę "wyszczepiania", w którą "Fronda" właśnie się włączyła - mam nadzieję, że nie bezinteresownie, bo chyba rząd po cichu sypnął złotem zarówno "celeberytom", jak i niezależnym mediom, które w związku z tym uwijają się, jak w ukropie.
Niewątpliwie autor publikacji chciał jak najlepiej, ale co z tego, kiedy wyszło, że Prawo i Sprawiedliwość jest najlepszym remedium na... syfilis? Może to prawda - ale nie wydaje mi się, by Naczelnikowi Państwa zależało akurat na takiej herostratesowej sławie, że nolens-volens będzie już zawsze kojarzony z syfilisem.
Co tu dużo gadać; Naczelnik ma mnóstwo zgryzot z powodu swoich wrogów, ale wygląda na to, że przyjaciele dostarczają mu ich co najmniej tyle samo, albo nawet jeszcze więcej.
Stanisław Michalkiewicz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 18 2021 11:23:26 ·
9 Komentarzy ·
133 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|